Bardzo spodobala mi sie ocena filmu w gazecie wyborczej na 2 gwiazdki(max.to chyba 6)i komentarz,ze "calosc jest wyzbyta rytmu i napiecia".Mialam juz wtedy kupiony bilet na wieczorny seans i nie bylo odwrotu.Jak mus to mus.Poszlam i obejrzalam i nie jestem bardzo rozczarowana.Nie jest to moze kino najwyzszych lotow ale czy po tygodniu harowki potrzebuje ciezkiego filmu-nie zawsze mam na to ochote.Moze zamiast pisac o tym na co mam ochote,a na co nie zajme sie opisem i moja subiektywna ocena.
Pierwsza scena naprawde wbija fotel.Pozniej jest roznie.Moze sie myle ale odnioslam wrazenie,ze tworcy nie zachlysneli sie mozliwosciami techniki cyfrowej i bawili sie nia z umiaram i jak sie okazuje z niezlym skutkiem.Bardzo podobaly mi sie sceny przejscia do piekla(H2O itd.).Maja w sobie cos...no wlasnie cos:)Co do glownego aktora,ktory na dzien dzisiejszy jest znany przede wszystkim z "Matrixa".Wydaj mi sie,ze trafily mu sie najlepsze dialogi,blyskotliwe,niezle.Opr ocz tego,ta role jest swoistom odskocznia(oczywiscie nie do konca-podobienstwo-zbawianie swiata,i kilka z scen wicietych zywcem z Matrixa):w trylogii MUSI zbawic swiat i jest czysty jak lza,dobry,porzadny itd.Tutaj jest egoisytczny,zlosliwy,nieprzyje mny-robi to dla wlasnych celow.Podobienstwo-jak zwykle nieskazitelna uroda-dziewczyny jest na co popatrzec;)
W tym kine typowo rozrywkowym jest kilka przestojow,az sie chce krzyknac-dalej,nastepna scena;jednak czyms nowym jest zdrabnianie imienia Szatana(a moze ja poprostu tylko tego wczesniej nie zauwazylam ?)-nasz zbawca mowi do niego Lu-urocze:)
Czy jest to az tak zly film,zeby zapierac sie przed nim rekami i nogami?Nie powiedzialabym.Niezle sie oglada,nie wymaga szczegolnego myslenia.Uwazam,ze swietne kino dla przemeczonych.I tyle.