Muszę przyznać, że nawet mu trochę kibicowałem. Brakowało mi jednego, żeby Ivan gdy stał w narożniku swojego syna lub już po samej walce gdy go przytulił powiedział mu, że go kocha. Może to mało męskie i dość stereotypowe, ale wydaje mi się, że nie zaszkodziłoby, a finalnie pomogło.
Ale fajnie to zrobili. Drago niby zły, też człowiek. Lubimy złego w filmie. Często jest odwrotnie. Wcale nikt tu zły nie jest. Wierzmy, że głęboko każdy człowiek jest dobry. Tak trochę jest w tym filmie i to jest fajne :)
No ale zrobił to przecież. Może i bez przytulania i słów, ale właśnie to zrobił.