W oryginalnym Cubie mieliśmy chociaż jakąś w miare sensowną fabułe, a to co zrobili w dwójce... Koszmar. Gra aktorów jest beznadziejna, no może poza Barbarą Gordon, bo chyba jedynie ona się wybroniła. Całość ratuje chyba jedynie w miare dobra muzyka. A Gdzie się podziały te genialne pułapki z pierwszej części? W Hybercube zniknął cały świetny klimat pierwszej części... Według mnie mogli zostawić tylko pierwszą część i nie ruszać w ogóle kontynuacji. 5/10.