Dla mnie to są trzy osobne filmy. Pomysł oryginału był na tyle ciekawy i nowatorski, że warto było, aby go jeszcze wykorzystać, by pociągnąć temat dalej.
Interesujące zagadnienia z fizyki. W szkole oczywiście NIGDY o nich nie słyszałam. Za to w serialu Comedy Central już tak.
Ta sama kanwa, a jednak coś innego. W 1-szej części większa swoboda interpretacji, uwaga skupiona na filozoficznych aspektach i skoncentrowanie się na zachowaniach ludzkich. Przytłaczająca ciemność... Tu mamy konkret w zakończeniu, oślepiającą biel/jasność, stopniowe odkrywanie tajemnicy; poznajemy jej sedno i sens.
Fajna zgraja. Szkoda Jerry'ego.