Zapewne dla podniesienia oglądalności powinni zatrudnić Bogusława Lindę, czy Cezarego Pazurę bo w końcu jak polski film to w 100%. Cube 2 z jedynką ma tylko wspólną co tytułową figurę przestrzenną. Cube 2 zatracił cały swój magiczny czar, jaki wytworzyła jedynka. W jedynke był wyczuwalny klimat, gra kolorów tworzyła pewną atmosferę, niepewność. Czułą się strach głównych bohaterów, beznadzieję i ich chęć przetrwania. A w dwójce: chwyt marketingowy dołożyli czwarty wymiar, co z tego jak żadna karta graficzna tego nie obsługuje. I to tgo ten teserakt, na dodatek biały. W jedynce do końca nie wiedziałem, czy to ludzki eksperyment, czy może jakieś stadium strachu, jakaś forma wyobrazni. A w dwójce dali nam (niedomyślnym) do zrozumienia, że to stworzył człowiek... I po co???