Plusy:
komory sa biale wiec wszystko jest wyrazniejsze.
dodanie do komor zmiany grawitacji itp,
wiecej aktorow, wiec wiecej domyslow kto i kiedy zginie.
Minusy:
Koncowka, oj slaba, oj slaba
niektore efekty specjalne do kitu (np latajacy kwadrat)
gra niektorych aktorow ponizej przecietnej
powtorzenie rol z jedynki tzn. jest osoba ktorej odpierdala, jest tez osba co ma jakies pojecie o fizyce a w jedynce o matematyce, osoba dbajaca o innych, osoba co ma jakies pojecie o tych pomieszczeniach, a inne to juz nowosci w filmie:)
ocena: naciagane 8/10 za sentyment do pomyslu;P
"Koncowka, oj slaba, oj slaba" - końcówka właśnie świetna:
- wyjaśnienie działania hipercube-a (to zależy od interpretacji :P)
- ujawnienie, kto za tym stoi
- pokazanie tego zabijania z zimną krwią (chodzi mi o wojskowych gdy zabili Kate), którego brakowało w tej części
- pokazanie, że te cube-y to część jakiegoś większego planu, zapowiedź kolejnego etapu
"niektore efekty specjalne do kitu (np latajacy kwadrat)" - latający kwadrat/sześcian/tesseract był dosyć dobrze zaprojektowany, odrzucał tylko ten metaliczny połysk; dla mnie efekty były dobrze zrobione, motywy przezroczystości, kryształów i wody świetnie oddają klimat filmu
"powtorzenie rol z jedynki" - o to chodziło w tym projekcie, dlatego wybierają podobne osoby (ktoś ze słabą psychiką, ktoś sprawny fizycznie, ktoś niepełnosprawny i oczywiście ktoś kto wie więcej niż mówi)
Jak dla mnie 9/10 za zmiany grawitacji, równolegle rzeczywistości i dosyć nietypowe zabawy z czasem.
PS: Zakończenie Cube 2 nasuwa myśl co się stało z Kazanem z Cube-a ^^.
"komory sa biale wiec wszystko jest wyrazniejsze" to jak dla mnie ani plus ani minus.
+ pasuje do tej innowacyjności, nowoczesności względem pierwszej kostki
- psuje klimat z jedynki (zresztą nie tylko to)
a mi się o dziwo bardziej podoba dwójka. więcej momentów zaskoczenia , ciągłe napiecie , bardzo fajnie zrobiony cube. lepiej mi sie to ogladalo. 1 troche mnie przynudzala.