Film zdecydowanie dla osób, których poczucie humoru jest na niestereotypowym poziomie... Całkiem mi się podobał. Piękna parodia relacji międzyludzkich...
parodia? toz dorosly facet mieszkal z mama i zachowywal sie jak osoba psychicznie chora. ich relacje byly raczej niezdrowe (jaka mama przyznala zreszta sama pod koniec)
Może i dorosły ale z tego co pamiętam to miał coś koło 20 lat więc to nie jest takie dziwne, że jeszcze mieszkał z matką, a poza tym pisząc o relacjach chodziło mi konkretnie o rozmowy - fałszywość i wyolbrzymioną grzeczność.
Zgadzam się w 100% - dawno nie było tak dobrego filmu o kontaktach syn - przyszły ojczym :P zazwyczaj twórcy skupiają się na wybrykach, docinkach i nadzwyczajnej przebiegłości bohaterów którzy stawiają za cel zdobycie miłości matki i wyeliminowanie tego drugiego. Tutaj bohaterowie są w pełni świadomi tego co jest grane i są w stanie przyznać się do błędu w taki sposób w jaki to się dzieje w rzeczywistości a nie na "wybujałe hollywood"...
Podoba mi się oczywiście obraz bezinteresownej miłości między Johnem a Molly a poza tym to, że nie zrobili z niej stuprocentowej idiotki chociaż nie da się ukryć, że nie jest nią w ogóle bo tak to film byłby o wiele krótszy xD