Mało któremu filmowi wklejam taką ocenę. To chyba poprzez tematykę, ale również wykonanie, fabułę i obsadę. Jeśli ktoś interesuje się hippisami, pozycja obowiązkowa. Warto wspomnieć, że ów batalion istniał rzeczywiście, choć w filmie został podkolorowany. Nawiązania cudne: "Milczenie Kóz", McGregor ponownie jako Jedi, Oko w Piramidzie na klatce piersiowej (jeśli ktoś kojarzy Trylogię Illuminatus!), Timothy Leary który schował LSD w Iraku (jak się głębiej zastanowić, to Afganistan nie jest tak daleko...)
Jednak ocena na FilmWebie niska - chyba z powodu niezrozumienia i nieznajomości lat 60 i 70, rewolucji narkotykowej i obyczajowej w USA.
Hail Eris!