Człowiek, który gapił się na kozy

The Men Who Stare at Goats
2009
6,3 75 tys. ocen
6,3 10 1 74864
6,0 28 krytyków
Człowiek, który gapił się na kozy
powrót do forum filmu Człowiek, który gapił się na kozy

Super przekaz.

ocenił(a) film na 10

Świetny film z super przekazem. Ktoś kto nie interesuje się metafizyką nie
zrozumie z niego raczej nic ale najważniejsza jest końcówka, powiedz
ludziom prawdę a oni cię wyśmieją. Ignorancja to domena marionetek
antychrystów. Wszyscy ignorują najważniejsze fakty bo tak się wychowali,
bez żadnej wiedzy o sobie, o swoim istnieniu, o wszechświecie.

ocenił(a) film na 10
ossa201

" ... zrozumiesz związek między obserwacją a rzeczywistością .. "
" ... przechodzenie od cząsteczki do fali ze sfery fizycznej do energii
..."

I jak sam początek mówi:

" ... Jest w tym więcej prawdy niż sądzicie ..."

Pozdrawiam polskich indygo.

ocenił(a) film na 8
ossa201

Również pozdrawiam ;-).

za krótki...........

ocenił(a) film na 6
ossa201

omg

Mam nadzieję, że tylko żartujesz. Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek mógł uwierzyć w takie bzdety. Film może i ma przekaz, ale za grosz w nim metafizyki (w końcu to komedia!), po prostu "bądź dobry dla ludzi i nie krzywdź zwierząt", a przede wszystkim wrzuć na luz - i właśnie to ci radzę. He, he.

Pozdro

ocenił(a) film na 9
iacob

Myślę że Jacob trafił w sedno.

Ale kozy w filmie - cudowne :) i ten naćpany czołg w tle...

ocenił(a) film na 9
Kierownica

Scena naćpanego obozu wojskowego mistrzowstwo. Żadko si widuje takie
kreatywne zakończenia.

ocenił(a) film na 10
iacob

Widzisz gdyby to nie była komedia to taki film nigdy nie ujrzał by
światła dziennego. Symbolika i znaczenie przedstawianych tam symboli,
opis zdarzeń, praw itd. to coś czego nie rozumiesz i z samą fizyką ma
więcej niż ci się wydaje ale wspomniałem o ignorancji więc nie liczę że
nagle ludzie w końcu otworzą oczy.

Jest różnica jeżeli kogoś w filmie śmieszy naćpane wojsko a między
perspektywą osoby która w nim pracowała i sama ćpała przez 10 lat
pracując nad daną substancją. Jest różnica między kimś kto ćwiczy swój
umysł przez 20 lat i postrzega kilka wymiarów a kimś kto żyje wśród
marionetek i robi to co wszyscy ( bo tak trzeba ) i ignoruje wszystko co
znajduję się poza jego klapkami na oczach. Powiesz ludziom ze w Iraku
mordują dzieci i wieśniaków broniących własnych domów to cię wyśmieją,
zignorują, bo jak wielki prezydent USA, który przecież dostał pokojową
nagrodę nobla może mordować dzieci ?
"Nieeeee, jesteś głupcem, jak możesz wierzyć w takie brednie, wojna jest
dla pokoju" ... ja nie wierze w brednie, nie jestem katolikiem żeby
ślepo coś przyjmować, ja wiem i dlatego że wiem podniecony własnie mówię
ze to co jest na tym filmie jest ikoną czegoś co można nazwać
partyzantką wśród nieświadomej masońskiej propagandy którą sieją tacy
ludzie jak ty ignorując wszystko czego nie rozumiesz :)

ocenił(a) film na 6
ossa201

Opowiedz nam o tych wymiarach, Osama, daj linka do swojego bloga, a z chęcią się wszyscy oświecimy. Nawet takie sterowane przez masonów owce - przepraszam - kozy miewają przebłyski.

A teraz odejdę w pokoju, biorąc łyk coli, którą USA kradną Irakijczykom z lodówek.

;-)

ocenił(a) film na 7
ossa201

masz sporo racji, ale tego filmu napewno nie nalezy traktowac ze smiertelna powaga. ten film jest pelen cieplej autoironii. idealistyczne podejscie do zycia jest pokazane jako naiwne, ale wlasciwe.
dla mnie jest to film na ktoryms tam planie mowiacy, co sie stalo z pokoleniem dzieci kwiatow - sfrustrowany zalozyciel "armii nowego swiata" (czy jak to sie tam nazywalo) pracuje po latach dla wojska i bynajmniej nie w pokojowych celach.
nawiazania do czegos, co umownie nazwijmy "new agem", czyli te wszystkie symbole, niby-metafizyka, fizyka kwantowa i nawet narkotyki sa dosc gruba nicia szyte, albo po prostu plytkie.
dla jednych to bedzie tylko komedia, a dla nieco bardziej bieglych w czytaniu filmow i kultury komedia z drugim dnem (ale badzmy szczerzy, to dno nie jest bardzo gleboko).
mnie film sie bardzo podobal. jest dosc slodko-gorzki, ale jednak cieply, zabawny i optymistyczny. a nad wszystkim unosi sie duch jednosci ze wszechswiatem, co tez mi odpowiada. :)

jesli szukasz tego, co zobaczyles w tym filmie, to polecam "swieta gore" jodorowsky'ego. film jest znacznie bardziej "gesty".

pzdr.

iacob

Duch, dusza są. Gdyby nie zjawiska paranormalne nic by nie było. Nadprzyrodzone to ponad prawami natury, sfera wiary, religijna, duchowa. Paranormalne to trudne, sprzeczne ze znanymi prawami fizyki lub niemożliwe do wyjaśnienia. Niegdyś piorun kulisty i intuicja do czasu wyjaśnienia. Wszystko jest falą, drganiem, energią, wibracją i nie ginie zgodnie z zasadami zachowania masy i energii Einsteina, teorią względności w tym szczególną teorią względności dla układów izolowanych, jak np. mózg. Nie ma nicości ani niebytu. Prawdziwa nicość nie istnieje. Stan sprzed narodzin nie jest żadnym dowodem. Pokazuje tylko, że jeszcze nas nie było, a mieliśmy już zadatek. Fluktuacje kwantowe są wszędzie nawet w próżni, nie ma zakamarka nicości, wirtualne cząstki są wszędzie.
Energia jest stała. Promieniowanie mikrofalowe tła i elektromagnetyczne jest wieczne, do dziś mamy sygnały z Wielkiego Wybuchu. Całą materię ożywioną i nieożywioną otacza to promieniowanie, które opuszcza w momencie śmierci organizm i otacza wszystko. Wspomnienia i doświadczenia prawdopodobnie są kasowane ale nie jest pewne jakie informacje wiążą się z tą falą elektromagnetyczną, energią kwantową, to nie ma związku z religią, bajką, niebem, piekłem, tylko prawami fizyki kwantowej. Z samej energii nie może powstać materia, materia nie jest stała, energia już tak, jest wieczna, czy to świadczy o zyciu po śmierci, według mnie bardziej wskazuje na reinkarnacje ale to nic pewnego, rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż dostrzegamy to gołym wzrokiem. Świadomość jest jak sygnał transmisyjny z telewizora. Telewizor wyłączony, zepsuty, sygnał dalej jest. Śmierć nic nie kończy oprocz calosci ciała fizycznego.

ocenił(a) film na 4
ossa201

naprawde dobry film zaspałem po 20 minutach

ocenił(a) film na 8
ossa201

buahahaha, dobre naprawdę dobre, czyli film o jest metafizyce. no można i tak. aczkolwiek sugeruję obejrzeć film jeszcze raz i pomyśleć w kategorii: jakich absurdów są w stanie dopuścić się kraje byleby wygrać wyścig zbrojeniowy. to tak a propos niemetafizycznego drugiego dna.

ossa201

A mógłbyś mi wskazać choć jedno metafizyczne "coś" zbadane i potwierdzone w naukowych warunkach?

zie1ony

Wszystko. Duch, dusza są. Gdyby nie zjawiska paranormalne nic by nie było. Nadprzyrodzone to ponad prawami natury, sfera wiary, religijna, duchowa. Paranormalne to trudne, sprzeczne ze znanymi prawami fizyki lub niemożliwe do wyjaśnienia. Niegdyś piorun kulisty i intuicja do czasu wyjaśnienia. Wszystko jest falą, drganiem, energią, wibracją i nie ginie zgodnie z zasadami zachowania masy i energii Einsteina, teorią względności w tym szczególną teorią względności dla układów izolowanych, jak np. mózg. Nie ma nicości ani niebytu. Prawdziwa nicość nie istnieje. Stan sprzed narodzin nie jest żadnym dowodem. Pokazuje tylko, że jeszcze nas nie było, a mieliśmy już zadatek. Fluktuacje kwantowe są wszędzie nawet w próżni, nie ma zakamarka nicości, wirtualne cząstki są wszędzie.
Energia jest stała. Promieniowanie mikrofalowe tła i elektromagnetyczne jest wieczne, do dziś mamy sygnały z Wielkiego Wybuchu. Całą materię ożywioną i nieożywioną otacza to promieniowanie, które opuszcza w momencie śmierci organizm i otacza wszystko. Wspomnienia i doświadczenia prawdopodobnie są kasowane ale nie jest pewne jakie informacje wiążą się z tą falą elektromagnetyczną, energią kwantową, to nie ma związku z religią, bajką, niebem, piekłem, tylko prawami fizyki kwantowej. Z samej energii nie może powstać materia, materia nie jest stała, energia już tak, jest wieczna, czy to świadczy o zyciu po śmierci, według mnie bardziej wskazuje na reinkarnacje ale to nic pewnego, rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż dostrzegamy to gołym wzrokiem. Świadomość jest jak sygnał transmisyjny z telewizora. Telewizor wyłączony, zepsuty, sygnał dalej jest. Śmierć nic nie kończy oprocz calosci ciała fizycznego.