Jedyną wpadką jest scena z lodówką, która jest kompletnie nielogiczna, ale za to efektowna. Film ma bardzo dobry klimat, bardzo dobrą muzykę i bardzo fajnego zabójcę. Na wykonanie nie ma jak narzekać. Zdecydowanie jeden z najfajniejszych włoskich horrorów. Polecam.
a ja się jednak zawiodłem... denerwuje aktorstwo i trochę scenariusz jest kulawy. ten "doktorek" słabo wypada i para poszukująca siostry kobiety... końcówka rozbawiła mnie! chyba nie o to chodziło... ale może ktoś zna film, który był bardzo dawno pokazywany w polskiej tv, gdzie szczury chodziły - jak dobrze pamiętam- w maskach gazowych, a przynajmniej taki sposób obrony przed gazem w tunelach. pamietam, ze sciągnął maskę, a tam morda szczura i to było (wtedy) coś...
SPOILER! Wyjawiłeś właśnie zaskakujące zakończenie filmu, którego szukasz. Jest to "Rats - Night of Terror" Brunona Mattei.