sposób, w którym prowadzone są dialogi i w ogóle - gra w filmie jest cokolwiek specyficzny, nieomal - prostoliniowy. mnóstwo czarnego humoru i absurdu-oto, co najlepsze. całość dopełnia muzyka - nie tylko ta grająca z szafy (btw- widziałam, dostępna już na stadionie X lecia ;)))!!)
znam trochę Finów jak i Helsinki...Kaurismaakiego mniej, ale czuję się zobligowana by wgłębić się w jego twórczość. Polecam !!!