Może jakiś dramacik? Albo nie - może thriller? Kurde no dawno horroru nie robilismy...

Ehh no to może mały kompromisik?

- Na początek troche horroru. Dajmy jakiś tajemniczy potwór. Ooo zajedziemy troche twin peaksem i damy to w małym miasteczku.
- A twin peaks miał agenta fbi...
- No dobra dajemy i agenta.
- Co dalej? No może troche dramatycznie. Ten potwór będzie porywał dzieci.
- Goood. Ale potwór to nie może być główny bohater...
- Ooo oo wiem spokojna młoda kobieta wychowująca dziecko nie spodziewająca się, że to właśnie ona będzie kolejnym celem potwora/porywacza.
- Check!
- Dobra no to dzieciaka porywamy, teraz troche z filmu akcji. Pamiętacie te pościgi z filmów akcji z lat 90 co to się główny bohater rzucał na maske samochodu za uciekającym autem? Chyba ostatnio to w brudnym harrym widziałem? Zawsze mi się podobało.
- No niech będzie dajemy.
- Dobra w końcu auto się rozbija co dalej?
- Oooo może - You got to ask yourself one question "Do i feel lucky"?...
- Nie no zwariowałeś jeszcze nas o plagiat oskarżą...
- Dobra no to złodziej dzieci ucieka? Co dalej? Matka rusza w dalszą pogoń.
- Ha mam. Las. Ciemny las w nocy. To się nawet w dzień w "Kolekcjonerze" sprawdziło.
- Dobra dawaj na warsztat.
- Ile to już taśmy?
- Wiesz co to będzie gdzieś tak ze 30 - 40 minut. Zależy ile się po tym lesie będzie błąkać.
- No nie przesadzajmy to nie rambo kolejnej godziny z tego błąkania nie zrobimy... Mam pomysł. A może by tak się okazało że matka to nie matka? Takie wiesz coś jak fight club czy może raczej lęk pierwotny...
- Ooo dobre.
- K***a naprawde trzeba do co najmniej 1.5 godz dojechać?
- Wiesz co inaczej tego nie puszczą w kinach plebs nie oglądnie i kaska nie wpadnie...
- To dobra troche to jeszcze pociągniemy. No to trzeba teraz kobitke aresztować za te porwania... Ooo przecież mamy agenta fbi.
- Dobra teraz troche Serpico i próba wyprowadzenia z miejsca zbrodni w jednym kawałku.
- No ok może być. To teraz muszą te dzieci znaleźć nie? No to jakies poszukiwania dociągniemy do końca filmu. Oscara nie będzie ale trudno.
- Poszukiwania nudne są. Walnij jakąś 2 minutową scenke co jej dom przeszukują.
- I co dzieci w domu?
- Nie za proste...
- W piwnicy?
- Pogieło cię?
- No to jak?
- Ooo pod piwnicą będą kanały, a tam będzie zło.
- Pod piwnicą? Może pod całym miastem?
- Kurde śmierdzi mi to troche batmanem... Ale no trudno, to dzieci tam nie znajdą ale tunel zostaje.
- Jak nam idzie?
- 1:07.
- Jezusie kochany co można tam jeszcze wrzucić?
- Przesłuchania. Wiesz taki hannibal lecter w formie kobiecej ludzie za szybką i te sprawy. Ooo a najlepiej żeby dochodzenie prowadziła matka tego dziecka.
- No i co dalej?
- Kurcze właśnie się dowiedziałem że Jessica Biel zgodziłą się zagrać główną bohaterkę.
- Co? Taka piękna kobitka. No to nie może być tak do końca zła i zjadać te dzieci.
- To co robimy?
- Może te porwania to tak ona dla ich dobra robiła. Wiesz ci ludzie wszyscy to źli są ona jedna sprawiedliwa. Będzie za tym stała jakaś tajmenicza organizacja.
- Taa sprawdziło się w Avengers sprawdzi się i tutaj.
- I ile to już?
- Dobrneliśmy do 1:30!!! Ale, żeby sobie widzowie nie pomyśleli, że film na siłe to jeszcze coś na dziesięć minut walniemy. Czego jeszcze nie było? Hmm...
- Dziecko palne gadke! Najlepiej ta niemowa, żeby było ze jej się polepszyło.
- Widziałem to w nostalgii anioła. Taa to będzie piękne.
- To w takim razie niech się też okaże że te dzieci to od początku martwe były?
- Nie no panie nie przesadzajmy...


Przepraszam, że komentarz filmu w formie krótkiej scenki, ale inaczej zwięźle nie byłem w stanie skomentować tego czegoś. Brakowało mi jedynie wojny secesyjnej w tle :( Swoją drogą powstanie tego filmu mógłby skomentować jedynie sketch monty python'ów.

Dziekuje, dobranoc.