Rok 1880. Na Dziki Zachód przybywa Thomas Moore (Terence Hill), młody angielski wicehrabia, par Anglii, człowiek o nienagannych manierach, idealista i romantyk. Do Ameryki przyjechał w ślad za zmarłym ojcem, który wybrał życie na prerii jako przywódca bandy rewolwerowców. James Moore pozostawił synowi w spadku ziemię i dom. Wkrótce po przyjeździe Tom spotyka dawnych kompanów ojca. Przekazuje im list, w którym James prosi druhów, by zaopiekowali się synem i zrobili z niego prawdziwego mężczyznę. Ostatnia wola przywódcy jest dla Małpy, Byka i Joego święta.
oglądałem go dzisiaj film dobry ale nic poza tym, plusem napewno jest Terence Hill który zawsze smieszy znam go przede wszystkim z filmów z Budem Specerem. Jest wiele lepszych westernów ale tego też warto oglądnąć :)