Tak się składa, że wczoraj, zachęcony wieloma zasłyszanymi jakże pochlebnymi opiniami n/t tego filmu postanowiłem go obejrzeć i..... żałuję !
O samym fakcie masakry (bo tak to nazwę, bez żadnych okoliczności łagodzących) z 1970 roku wiem bynajmniej wcale nie dzięki temu filmowi i mało mnie wczoraj na kawałki nie rozerwało oglądając ten film. Jakim trzeba być ścierwem, tfu, fekaliami (nie luźmi) tego nie wiem to się mojej świadomości nie mieści, ale po tym filmie długo nie mogłem dojść do siebie.
Nie wiem tak na prawdę (nie żyłem w tamtych czasach, ale - jak widać choćby po tym filmie - ani odrobinę tego nie żałuję), kto bezpośrednio odpowiedzialny był za mordowanie (bo nie ma we mnie innego określenia na to, co się działo) bezbronnych ludzi, którzy dopominali się o swoje, ale żadna, ale to żadna kara dla tego ŚCIERWA, LUDZKICH EKSKREMENTÓW (bo ludźmi to oni nie będą dla mnie nigdy - niezależnie od tego, czy żyją, czy też nie) nie będzie adekwatna. Jeśli ktokolwiek z tych (a może wszyscy) z tamtych ludzi, inicjatorów masakry jeszcze żyje to powinien zostać spalony, rozstrzelany, bądź rozjechany przez czołgi, bo dla mnie takie ścierwo nie ma prawa żyć ! Nic i nikt nie usprawiedliwia strzelania do niewinnych ludzi !
I właśnie dlatego, że żyję w takim, tfu, kraju, w którym do czegoś takiego mogło dojść, a odpowiedzialne za to gnidy jeszcze nie spłynęły z fekaliami w kanale, albo nie zostały rozerwane na członki - wstyd mi, że jestem polakiem, choć dla takiego ścierwa, które odpowiedzialne było za tę masakrę nigdy nie będzie kary - chyba, że śmierć, która by im się słusznie należała - rzecz jasna bez żadnego procesu, a zwłaszcza bez szans na obronę !
Do tej pory, zanim obejrzałem ten film wydawało mi się, że tylko jeden film mnie aż do tego stopnia poruszył (no, może nie jeden, ale ten pamiętam), tzn. Samowolka i znęcanie się nad ludźmi przez sadystów i ścierwa pokroju Tygrysa (świetna rola Mariusza Jakusa, którego, choć nie dzięki temu filmowi, ale uważam za bardzo dobrego aktora). Mimo wszystko jednak Samowolka to nic, w porównaniu z wrażeniem, poruszeniem, jakie wywarł na mnie Czarny czwartek, po którym wściekłość na tamto, odpowiedzialne za tamte wydarzenia ludzie ścierwo mieszała się ze smutkiem i chwytaniem za serce, jeśli się zdaje sobie sprawę, że żyje się w, tfu, kraju, w którym jakaś banda ... [nie napiszę, bo musiał bym użyć steku najostrzejszych słów powszechnie uznanych za obelżywe] mogła pozwolić na zabijanie niewinnych ludzi, domagających się tego, co im się słusznie należało.
Zakończę swój wywód tym, co napisałem w tytule - można mnie zmieszać z błotem, ekskrementami, obrzucić stekiem wyzwisk - zwisa mi to, ale po tym filmie, kiedy patrzyłem, jak "państwo polskie", jakaś g.. partia itp. elementy dają przyzwolenie na pałowanie, pacyfikowanie i mordowanie niewinnych ludzi to szczerze wstyd mi, że jestem obywatelem państwa, w którym takie rzeczy się działy i nie ma dla mnie znaczenia, że to miniony ustrój, bo normalne, podkreślam normalne państwo nigdy, bez względu na ustrój nie powinno było sobie na to pozwolić ! Nie ma na to we mnie ani kszty usprawiedliwienia !
na mnie tez to zrobiło duże wrażenie , ta historia działa się zupełnie niedawno.Wszystko dlatego że po wojnie przejęli nad nami władzę ruskie.Świat nas zdradził i pozwolił oddać władzy radzieckiej , Anglia i Stany dogadali sie ze Stalinem i podzielili sie władzą.Ruski mogli w Polsce zabijać,niekoniecznie osobiscie, likwidować niewygodnych i zakopywać ich w dole w lesie bez żadnych konsekwencji.
Takich ofiar mozna liczyć duzo na przełomie wielu lat.Historycy wyliczyli że przez to że byliśmy pod niewolą Związku Rdzieckiego nasz kraj jest opóźniony o 80 lat.
Kto wtedy rządził ? Gomułka zakończył edukację w wieku 12 lat ! wszyscy ci prości ludzie wyciągnieci z zacofania, którym wyprali mózgi ideologią patriotyzmu i dobra dla społeczeństwa.Mordowali, zabijali dla dobra państwa , taki chłopek wyciagniety ze wsi gdzie miał szóstkę rodzeństwa i tramwaju na oczy nie widział zostawał zomo, robił co mu kazali i był dumny.
A świat na to patrzył i spoko.
Szkoda że nie uczą tego w szkołach.
Taaaa....nie uczą...a Ty to pewnie wiesz o tym bo jesteś doktorem historii...ale chyba kiepskim, bo widać że o innych epokach nie wiesz nic...
Jak tak to wami wstrząsnęło to może oglądajcie coś mniej wstrząsającego...zwykle wiadomości potrafią być bardziej szokujące...
"A świat na to patrzył i spoko." - To kiedy jedziesz na tę misje do Afryki, szkoły budować?
Inne państwa jak widać nie mialy nic innego do roboty tylko o nas się troszczyć...
"Ludobójstwo – zbrodnia przeciwko ludzkości, obejmująca celowe wyniszczanie całych lub części narodów, grup etnicznych, religijnych lub rasowych, zarówno poprzez fizyczne zabójstwa członków grupy, jak i kontrolę urodzin, przymusowe odbieranie dzieci czy stworzenie warunków życia obliczonych na fizyczne wyniszczenie."
Ludobójstwo Ormian- "Na skutek zaplanowanej akcji rządu tureckiego w latach 1915-1916 zamordowano ok. 1,5 mln Ormian","Szacuje się, że w wyniku całej operacji liczba Ormian w Turcji spadła z 2,1 miliona w 1912 do zaledwie 150 tysięcy w 1922."
"Ludobójstwo w Rwandzie – masakra osób pochodzenia Tutsi dokonana przez ekstremistów Hutu (przede wszystkim z bojówek Interahamwe i Impuzamugambi) w Rwandzie w ciągu około 100 dni od 6 kwietnia do lipca 1994 roku. Jej ofiarą padło, według szacunków, od 800 000 do 1 071 000 ludzi."
Rzeź Wołyńska - "Ofiarami mordów, których kulminacja nastąpiła w lecie 1943, byli Polacy, w dużo mniejszej skali Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi, Ormianie, Czesi i przedstawiciele innych narodowości zamieszkujących Wołyń. Nie jest znana dokładna liczba ofiar, historycy szacują, że zginęło do 50–60 tys. Polaków i w odwecie 2-3 tysiące Ukraińców"
"Masakra w Sabrze i Szatili została dokonana na palestyńskich uchodźcach w dniach 16-18 września 1982 roku przez libańskie maronickie oddziały (często zwanych również "chrześcijańską milicją") pod dowództwem Elie Hobeiki. Liczba ofiar oceniana jest na 700-3500, z czego większość stanowili starcy, kobiety i dzieci."
"Masakra nankińska, znana także jako gwałt nankiński – masakra ludności chińskiej w mieście Nankin (ówczesna stolica Republiki Chińskiej, rządzonej przez partię Kuomintang), w grudniu 1937 i styczniu 1938. Masakry dopuściła się Cesarska Armia Japońska, pod dowództwem generała Iwane Matsui. Była to jedna z największych zbrodni ludobójstwa dokonanych przez wojska japońskie. Przypuszcza się, że śmierć poniosło wówczas od 50 000 do 400 000 ludzi"
Stan wojenny w Polsce- "Całkowita liczba ofiar stanu wojennego w latach 1981-1989 wynosi nie mniej niż 91 osób, co ustaliła badająca zbrodnie stanu wojennego Nadzwyczajna Komisja Sejmowa w latach 1989-1991. Jest możliwe, że całkowita liczba ofiar śmiertelnych sięga ponad 100 osób (nie wyjaśniono ok. 90. przypadków tajemniczych morderstw politycznych dokonanych przed i po 1989).
Najdłużej z przytoczonych przykładów, trwała chyba sytuacja w Imperium Osmańskim. W reszcie przytoczonych przypadków przypadków były to trzy dni (masakra w Sabrze i Szatili), dwa miesiące (masakra nankińska), około trzech miesięcy (sytuacja w Rwandzie), jeden rok (rzeź wołyńska).
Ponadto w Polsce przypominam był to stan wojenny - "jeden ze stanów nadzwyczajnych, polegający na przejęciu administracji przez wojsko. Stan wojenny może być wprowadzony przez rząd danego kraju w celu przywrócenia porządku publicznego w wypadku takich zdarzeń jak zamach stanu czy w celu zdławienia opozycji politycznej."
Zastanawia mnie czy biorący udział w strajkach w czasie stanu wojennego myśleli że wojsko będzie w nich rzucać cukierkami...
"16 grudnia 1981 w Gdańsku doszło do dużej manifestacji, w której udział wzięło ok. 100 000 ludzi – starcia z oddziałami ZOMO trwały tam do 17 grudnia. Funkcjonariusze ZOMO postrzelili w ich trakcie 4 osoby (z czego 1 osoba zmarła)." - To daje około 4 setne promila....ale to nie przeszkadza sprawiać wrażenie jakby wojsko otwierało do ludzi ogień z CKM...
Odnośnie sojuszników którzy sie od nas odwrócili, wiesz może jaki jedyny (o ile dobrze mi wiadomo) kraj nie zaakceptował nigdy rozbiorów Polski (poza Polską, oczywiście)?
No i na....co ta edycja, kiedy nie można edytować?
Gwoli ścisłości, niesłusznie przypisałem wydarzenia z filmu do stanu wojennego, Gdynia była ponad 10 lat wcześniej...to moj błąd numer jeden, numer dwa to fakt że zdawało mi się że czytałem w którymś z komentarzy o przyrównywaniu tego do ludobójstwa...teraz nie mogę tego znaleźć wiec pewnie znowu cos mi się ...pokręcilo...
Dodatkowo w tych dniach zginęło (wedle moich informacji) 41 ludzi a około 1000 zostało rannych...to nieco zmienia postać rzeczy względem notki o stanie wojennym w Polsce i strajku w Gdyni...moj błąd
Ogólny wydźwięk pozostaje jednak bez zmian...ludzie wyszli na ulicę, zagrażali porządkowi publicznemu, nadal można zapytać na co liczyli i czy ich żądania mogły wogóle być spełnione (ostatecznie skoro są podwyżki cen, to nie po to żeby zacząć ludziom więcej płacic).
I nadal pozostaje faktem że panowie wyżej robią tragedię i masakrę nie do ogarnięcia rozumem z tego że w ciągu 3 dni zginęło 41 ludzi, którzy ostatecznie również nie byli zupełnie bez winy...
Oczywiście to była tragedia...zawsze jest, szczególnie dla rodzin poszkodowanych, zarówno strajkujących jak i milicjantów, którzy również odnosili obrażenia i umierali...jednak w porównaniu z podanymi przeze mnie przykladami, gdzie w ciągu kilku dni potrafilo ginąć kilkaset, niekiedy kilka tysięcy ludzi...to reakcja pana cOOba, jest cokolwiek impulsywna, i sprawia wrażenie moralności Kalego...
Czyli uważasz, że lepiej było nic nie robić i siedzieć cichutko w domu wykonując wszystkie polecenia sterowanego przez Moskwę rządu? Brawo... Jakby wszyscy tak myśleli, to Związek Radziecki by się nie rozpadł i nadal byśmy żyli we "wspaniałej" komunie.
A co do 41 osób i około 150 rannych, którzy wg Ciebie "nie byli zupełnie bez winy", to zauważ, że do tłumu zaczęto strzelać, gdy posłusznie poszli do pracy, a nie strajkowali, więc cała Twoja teoria poszła się chędożyć...
I teraz tak: Jednym z praw człowieka jest prawo do strajku (fakt, że w PRLu prawa człowieka były notorycznie łamane jest tu mało ważny), a jeśli demonstrujący ludzie walczą o to, żeby mieć co włożyć do garnka, to prawo to ma moc jeszcze większą.
I kolejna sprawa: SŁUŻBY PAŃSTWOWE MAJĄ BRONIĆ OBYWATELI, A NIE DO NICH STRZELAĆ!!! I to zdanie jest chyba najważniejsze w całej mojej wypowiedzi...
Mówisz o sterowanym przez Moskwe rzadzie...myslisz ze Moskwwa bardziej przejmuje sie naszymi ludzmi niz my? Zastanawiałbym sie czy ona sie tak przejmuje wlasnymi ludzmi....ze Zwiżzkiem Radzieckim walczyli dodatkowo, na przykład Amerykanie...przez lata usiłowalismy wyrwać sie z pod zaborów...jakos obawiam sie to dziwne, ze nagle Solidarnosc od tak to zrobila...to byla polityka na duzo wieksza skale zarówno po stronie Związku jak i po stronie z nim walczacych.
Czy poprotestach uregulowano ceny? Czy dały one cokolwiek? Pieniadze albo byly potrzebne dla PRL-u albo dla polityków...trudno mi okreslic na co milay by pojsc...a moze poprostu rosly koszty, wiec i ceny rosły...
Co do idacych do pracy...do tego czasu sytuacja była juz napieta...kilka budynków publicznych zdązylo sie "zapalic"...nie zamiertzam tego usprawiedliwiac, skoro strzelali do ludzi chcacych isc do pracy, to troche dziwne...chyba że masz na mysli tych którzy dostali przypadkiem podczas strzelania do strajkujacych...teoria nie do konca idzie sie chędożyc...jezeli sami utrudniali ludziom dostep do pracy to to byl błąd...ale czy w stresie wywolanym wypadkami chciało sie komus o tym myslec...czy oni tam do pracy, czy niszczyc maszyny....nadal Ci ludzie, nie byli zupełnie bez winy...nawet jesli wiecej tej winy jest po stronie rzadu, to nie zmienia to faktu...
Znowu, czy zmieniono ceny po strajku? Czy naprawde była to walka o garnek? Pytam, bo mówi sie że za komuny to tylko ocet na półkach, ale jakoś nikomu głoszącemu takie teorie nie wdaje sie dziwne ze tylu ludzi, na tym occie przezyło wiele lat...a on chyba malo odzywczy jest...więc może i ty jest delikatne przeklamanie..ceny na art spożywcze wzrosly, srednio o 23%...niektóre wiecej, niektóre mniej...poza tym przed swietami...rozumiem żal i gniew tych ludzi, ale czy strajk, to naprawde bylo najlepsze, lub jedyne wyjscie?
Do pewnego stopnia...do przestepcy też nie wolno strzelac? Nadinterpretacja, wiem. Jednak jesli zagrażali porzadkowi publicznemu, państwu lub jego bytowi, to interes ogółu mógł być tu ważniejszy niż interes jednostki...nawet jesli tych jednostek bylo dużo...protesty nie pomagaja w rozwoju czy funkcjonowaniu państwa...ani nie zwiększaja bezpieczeństwa...
Może tak: Moskwa walczyła o propagandowe podejście do całego komunizmu, a Polacy (podczas tych akurat strajków "NSZZ Solidarność" jeszcze nie istniała) pokazywali, że w komunizmie, czy jak kto woli zmodernizowanym stalinizmie, wcale nie żyje się tak sielankowo, jak mówiła władza.
Odnośnie niewinności większości ludzi, do których strzelano: większość faktycznie szła do pracy po tym, jak oficjalnie strajk został skończony (a ta większość nie brała w nim udziału). Większość po prostu szła pracować, a zostali przywitani przez wozy opancerzone i serie z karabinów maszynowych (więc raczej to nie była ich wina).
Faktycznie był tylko ocet na półkach w sklepach, ale podczas stanu wojennego, a nie przez cały czas PRLu, a więc przez trochę ponad 2 lata (co nie znaczy, że nie kwitł czarny rynek i sprzedaż artykułów spożywczych poza wpływami państwa).
A czy strajk był wtedy jedynym wyjściem? A co mieli robić? Siedzieć po cichutku w domach i nie przeciwstawiać się temu, że w ciągu tygodnia ceny potrafiły skoczyć o 50%? Ja osobiście też bym wyszedł na ulicę, ale to już chyba kwestia charakteru i chęci lepszego życia (o którym notabene cały czas mówiła władza)...
Po protestach nie uregulowano cen, bo wg władzy były nielegalne (protesty) i nie były "głosem ludu", bo jedyny słuszny "głos ludu" to był ten, który zatwierdził rząd PRL.
A wydawalo by sie że po tych wszystkich przeprawach, nie za bardzo nas lubia...a tu prosze, taka niespodzianka.
PS. Ściślej rzecz ujmując żyłem, ale wiek pacholęcy nie pozwalał mi, aby zbyt wiele z tamtych czasów pamiętać, a tym bardziej rozumieć. I ani odrobinę tego nie żałuję.
Był kiedyś taki czas, że chciałem być starszy, niż jestem (nie dużo, ale trochę), a teraz, po obejrzeniu tego filmu - za nic w świecie bym nie chciał, żeby musieć świadomie przeżywać te czasy ! I niech mi nikt kitu nie wciska, jak pewien "pan" - że zacytuję znamienny fragment: "Czy musiało do tego dojść? Widocznie musiało skoro doszło" - ... pa, a nie musiało, "drodzy" "panowie" !!!
a ja własnie uważam że trzeba sie odwrócic od tych morderców i jeszce emerytury im odebrac aby umierali z nędzy bo na to zaslugują..
@cOOba - ochłoń, pomyśl, a dopiero potem pisz (nie obruszaj się na mnie za bezpośredniość, piszę to w jak najlepszej intencji). Swoją wypowiedzią wykazałeś cały przekrój typowo polskich cech, których podobno tak się wstydzisz. Szczególnie warta podkreślenia jest jedna - "najpierw działać, potem myśleć".
Ja uważam, że Polacy nie wyróżniają się niczym szczególnym na tle innych narodów, jeśli chodzi o stosowanie przemocy wobec samych siebie. Można nawet powiedzieć, że wcale nie jesteśmy tacy najgorsi, na co piękne i budujące przykłady przedstawił @travis2007.
Nie jest mi wstyd, że jestem Polakiem. Jeśli już czegoś w tym duchu miałoby mi być wstyd, powinienem powiedzieć, że wstyd mi jest, że jestem człowiekiem. Jednak chwila zastanowienia doprowadza mnie do wniosku, że Homo Sapiens Sapiens, mimo że tak sapie i sapie, wcale nie jest najgorszym z gatunków na tej planecie.
Prawa Natury są jakie są. Nic na to nie poradzimy. Uważam, że i tak to, co robimy, żeby się przed nimi bronić i uczynić je nieco bardziej "ludzkimi" jest naprawdę wspaniałe i bezprecedensowe w historii Naszej Planety. Jesteśmy najwspanialszym z istniejących na niej gatunków. A Polacy są przeciętnymi jego przedstawicielami. Bądźmy z tego dumni. I róbmy dalej swoje, żeby wygrać tę wojnę z Naturą. Incydent czwartkowy jest tylko jedną z kolejnych przegranych bitew. Wciąż możemy wygrać wojnę. Nienawiść do samych siebie z pewnością nam w tym nie pomoże.
Uważam, że jedyną drogą ku lepszej przyszłości, jeśli chodzi o możliwe działanie jednostki, jest świecenie własnym przykładem oraz wiara w innych, niezależnie od ich postępowania (w tym sensie, że nigdy ich nie skreślamy, nigdy się od nich nie odwracamy - nawet, gdy są mordercami i gdy wydaje się, że nie ma już dla nich nadziei).
No dobrze, ale jak to bla bla bla ma się do tematu i mojej wypowiedzi !?!
PS. Nigdy w życiu zdania nie zmienię (w tym również o wstydzie z bycia polakiem - p, nie P), na co w szczególności tamte, ale współczesne czasy i beznadzieja w tym "kraió" panująca mają zasadniczy wpływ ! A cha: I nie ochłonę, bowiem k...ica! mnie bierze, jak patrzę na to, co się dzieje, że normalny, szary człowiek, choćby się zarobił na śmierć to i tak nie ma szans na godne, podkreślam, godne życie (i nie chodzi mi wcale o złote klamki, ale choćby o to, żeby było go stać na własny kąt, a nie spłanie kredytu do śmierci, który i tak nie wiadomo, czy dostanie, czy też żenująco śmieszne zarobki). Tego, że jestem człowiekiem nie jest mi wstyd, bo i niby dlaczego (chyba, że jedynym powodem miałoby być to, że wśród takiej samej gromady - homo, teoretycznie sapiens istnieją gnidy znęcające się nad mniejszymi braćmi, czyli zwierzętami, bo na to mojego przyzwolenia nie będzie nigdy), ale tego, że jestem polakiem - choćby w świetle tego filmu jest mi nieopisanie wstyd. Dziękuję. Ewentualne komentarze na tę ripostę pozostaną bez odpowiedzi, jak i bez odczytania, bowiem, jak widzę, dyskutować nie mamy o czym [to nie opinia pod twoim tylko adresem, ale również wszelkich ewentualnych naśladowców], choćby dlatego, że ja swojego zdania nie zmienię ani odrobinę, choćby tu jeszcze miliony wypowiedzi padły !
Reasumując: Many things gets on my balls in this country ! <= to dla inteligentnych, co są w stanie zrozumieć !
Do 'nie zobaczenia' !
a ja własnie uważam że trzeba sie odwrócic od tych morderców i jeszce emerytury im odebrac aby umierali z nędzy bo na to zaslugują..
masz racje... ci mordercy to scierwa- z przyjemnoscia bym to teraz powiedzia w twarz tym co jeszce zyja
Mi też jest bardzo wstyd że jestem polakiem, więc planuje wyjechać gdzieś za granicę i zdobyć tam obywatelstwo, to chyba najlepszy sposób aby się tego pozbyć.
Swojego pochodzenia nigdy nie ukryjesz, w Twoich żyłach zawsze będzie płynąć POLSKA krew.