zgodzę się!
poza tym końcówka tak jakoś psuje wszystko.. najpierw bajka na opak.. podoba się! -> później historia zaczyna zataczać kolo.. robi się ciekawie! -> i.. końcówka.. pasuje jak pięść do nosa :|
nie wiem może chodziło o efekt zaskoczenia nas i pokręcenia bajki w najbardziej możliwy sposób.. jeśli tak to autorowi się udało!
żeby zachować jakiś logiczny ciąg, dorobiłabym jeszcze końcówkę: babcia w ciąży -> rodzi się kolejny Kapturek -> zakładają mu czapeczkę na głowę i cała bajeczka rusza od początku ;)