Ja i mój chłopak chcieliśmy ten film oglądać razem, ale jakoś zawsze nam nie wychodziło z tym i w końcu zaczęłam oglądać sama. Przyszedł po godzinie i w ciągu paru minut zgadł wszystko co się działo wcześniej. W sumie ja sama też przewijałam to mocno i oglądnęłam do końca tylko po to by bez wyrzutów sumienia wstawić temu 1/10. Naprawdę ładne plenery nie mają żadnej wartości, gdy film ma tak słabą fabułę. Czy ktoś w ogóle czytał scenariusz przed tym jak zaczęli to nagrywać? Mam wrażenie, że scenarzysta zabrał się do pracy jeden dzień przed deadlinem i w dodatku miał ogromnego kaca.