Niechby go sądzili, ale za to na co faktycznie miał wpływ, a nie za działania innych przywódców, którymi nie kierował i na które wpływu nie mógł mieć o czym sądzący go doskonale wiedzieli. Lekcja z tego całego osądzania jest taka, że jeśli jesteś w podobnej sytuacji, to nie rób nic w kierunku kończenia wojny, bo jeśli twoje dążenia o zaprzestanie walk odniosą skutek wsadzą cię do więzienia i nazwą diabłem. Oczywiście jeśli ktoś ma sumienie, to mimo wszystko jest się w stanie poświęcić dla dobra innych i taką właśnie osobą okazał się Issa Sesay.

Szkoda, że na pomoc dla Afryki nigdy nie ma pieniędzy - na prawdziwą pomoc, bo oczywiście nie mówię o tej udawanej pomocy, z której pieniądze i tak praktycznie w całości wracają do krajów, które to niby chcą tak pomagać..., ale na takie rozprawy pokazówki jak i na podsycanie konfliktów środki płynące z reszty świata zawsze są nieograniczone. Oczywiście rozumiem ten mechanizm, bo świetnie się na tym zarabia, ale ta cała pompa z osądzaniem zbrodni przeciw ludzkości jest w tym momencie jeszcze bardziej niesmaczna. Niechby ktoś osądził zbrodnie przeciw ludzkości związane np. z operacją Ajax w Iranie w 1953r. i wszystkimi innymi przewrotami i ludobójstwami dokonywanymi przez USA w innych krajach.

Cieszę się, że jednak ktoś jeszcze ogląda takie filmy i ma ochotę się wypowiedzieć. Dzięki Eleonora :).

A teraz czekamy na kolejne opinie!