To jest tak: Pierwsze 3o minut to zenada, bo Mel Gibson w roli amanta wypada jak kupa w sraczu - w bólach i mekach. Pozniej juz jest oki...zwykla komedyjka na bezsenne wieczory - raczej nie warto.
ole!
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.