Film Davida Roacha i Warwicka Rossa odkrywa jednak przed widzami fakt, że wino to także
produkt poddany równie chimerycznym co pogoda prawom rynku. "Red Obsession"
opowiada bowiem o ekonomii, windowaniu cen oraz brandingu, które są codziennością
winnego biznesu. Wypowiadający się przed kamerą znawcy - kulinarni krytycy, smakosze,
winiarze i biznesmeni - relacjonują najnowsze losy tej gałęzi przemysłu. Otóż cena wina w
ostatnich lata urosła do tego stopnia, że niektóre gatunki są obecnie zbyt cenne, by je... pić.
Wino stało się inwestycją, a tymczasem pojawił się nowy gigantyczny rynek zbytu:
Chiny.Fascynacja winem jest dla Państwa Środka jednym ze sposobów zbliżenia się do
Zachodu, dosłownym "połykaniem" tej kultury. To również znak dynamicznego rozwoju i
symbol osiągniętego przez chińskich przedsiębiorców statusu. Windując ceny tego napoju,
Chińczycy przyczynili się do rozkręcenia biznesu do niebotycznych rozmiarów. Ale czy tej
bańce spekulacyjnej grozi pęknięcie? I czy chiński "winny cud" stanie się przekleństwem
francuskich producentów, kiedy Chińczycy sami zabiorą się za produkcję czerwonego
trunku?