ukryta kobieta z czerwonymi włosami. Ale zanim ta przemiana, to na początku mamy mężczyznę, który się uratował z jakiejś katastrofy morskiej. Jest rozbitkiem na bezludnej wyspie i musi sobie radzić z samotnością. Wszystko to miejsce do momentu żółwia, który zjawia się na wyspie. Im dalej tym ciekawiej. Zdecydowanie oprawa muzyczna i dźwiękowa jest świetna! Kreska jak zwykle bez zastrzeżeń, całość jest po prostu dobra. Nie ma mega wielkiego zachwytu, jest widzowi zaserwowana prosta, dobrze zrealizowana graficznie i muzycznie historia. Nominację może zgarnąć, ale czy zdobędzie Oscara, nie sądzę. Obejrzeć nie zawadzi.