Hehe za to ja o demonach troche wiem,planowało sie przywołać jakiegoś ale ostatecznie stwierdziełem że za dużo roboty z tym ;p,otóż giganci to nic innego jak wynik krzyżówki człowieka i demona,już w Bibli jest napisane,że synowie Boży zobaczyli że ziemskie kobiety są piękne,wiec zeszli na Ziemie by z nimi współżyć,wynikiem tego byli właśnie giganci,nazywali się nephilim,dlatego Bóg zobaczył że Ziemia jest skażona,również zwierzęta,czyli można sie domyślić co moglo wyjśc- centaury,więc postanowił zesłać Potop.Jednym z gigantów był Goliat :) A poniżej cytaty z Pisma:

''Gdyż sam Og, król Baszanu pozostał z resztki olbrzymów (rephaim); oto grób jego (łoże) grobem z żelaza - czy nie jest (ten grób) w Rabbah pośród synów Amnona; 9 łokci długość jego, 4 łokcie szerokość jego w/g łokcia człowieka''

tu Goliat:http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:David-goliath28.jpg&fileti mestamp=20080716004614

Ale wiesz ''Synowie Boży'' można rozumować jako poprostu ludzi.

odpowiedz wystarczająca, widzę, że rzeczywiście się bardzo interesujesz demonami ;) Ale zdziwiło mnie trochę , że wierzysz w te giganty, spodziewałam się zaprzeczeń i udowadniania, że to fotoshopy ;) wydaje mi sie, że demony, akurat z poza ziemi nie są, nikt ich tu nie przysyła, one po prostu sa pośród ludzi... tworząc zamieszanie i zło, jesli chodzi ci o złych demonów. Ale jak gigant może być jego dziłem, to troche... absurdalne. Bardziej metaforyczne stwierdzenie, że jakaś zła siła, po prostu zmutowała kobiecie dziecko. Dzisiaj tez sie zdarzają różne rzeczy, kalectwa. I to się nazywa pechem, nie wiem... taki ta osoba miała los, może reinkarnacja i zła karma... ale nie to, że w niego wstąpił demon. To znaczy, że ci giganci byli źli? Bardziej agresywni, pełni nienawiści? No a patrz, a ci synowie boży, to pzrecież nie musza być demonami, można to po dzisiejszemu nazwać przybyszami z kosmosu, bliżsi bogu, jego wysłannicy, będący gdzieś tam, siła, energia, myślisz, że musieli mieć fizyczną postać? A skąd u Ciebie to zainteresowanie demonami?

Nie wierze w te rzeczy xD,tylko ciekawią,fotoshopy? podałem tylko obraz goliata,wygląda na dość stary.

''w Rabbah pośród synów Amnona; 9 łokci długość jego, 4 łokcie szerokość jego w/g łokcia człowieka''
To pokazuje jacy byli wysocy.Było też napisane że są pozbawieni sumienia,że są okrutni,że uważają się za mocarzy.Demony zwyczajnie przyjęły postać cielesną,nie duch zapłodnił koniety tylko cielesna postać,jeżeli jest Bóg i Szatan,to czy ten 2 nie robi wszystkiego by nas odwieść od tego 1?? zobacz,teraz są teorie jakoby kosmici nas stworzyli,i zobacz ludzie ci nie wierzą w Boga,tylko w zielonych ludzików którzy majstrowali w DNA małp i tak oto jesteśmy.Czyli el diabolo xD uzyskał tutaj małe zwycięstwo.Hmm zainteresowanie demonami? bo to ciekawe dla mnie było,łatwiej dla mnie byłoby udowodnić istnienie szatana niż Boga,tyle się piszę o tych opetaniach ;p.

aha, ciekawe, ale bardzo pesymistyczne nastawienie. Ja nie wierze w te opowieści, że istnieje, jakis jeden szatan, który wysyła "swoich" tu do nas, żeby nam psuć życie i chociaż może to być napisane w Biblii, to jest to bardzo metaforyczne. W każdym człwoieku coś siedzi. I to i to, dobre i złe. czego sie słucha to jego sprawa. Bóg dał nam wolny wybór, nikt nam nic nie wmawia(mam na myśli jakies diabełki) , nie kusi. Człowiek ma głowe na karku i sam potrafi decydować. To stwierdznie i zrzucanie winy na szatana, to słaba strona człowieczeństwa, które uważa, że ktoś musi ponosić za nich odpowiedzialność. Na kogos trzeba zwalić winę. Złe rzeczy biorą się z emocji i uczuć cżłowieka, które są niestabilne. Z miłości do kogoś człowiek potrafi zabić i to są uczucia zwyczajne... Bóg nam je dał. Wydaje mi się to zbyt prymitywne, że szatan za wszelką cenę chce nas odwócić od dobra. To my sami tak chcemy, bo w pewnym wieku przestajemy sie cieszyć życiem i i w zamian za to, że "Bóg nam dał taki los, ja popsuje życie innym" czasem nawet nieświadomie - Przekręty, korupcja, oszustwa... nikt przecież nie chce nikogo skrzywdzić, a jednak to robi, bo pragnie dóbr dla siebie. No a napisz co się dowiedziałeś jeszcze o demonach - szatanie.

Zauważ że Szatanjest upadłym aniołem,zbuntował się Bogu,ponoć wywołał bunt w ''niebiosach'' i toczył walke z aniołami Boga,po czym został strącony na Ziemię,nie do piekła,zauważ ale na naszą planete.Te wysyłanie ''swoich'' ,źle zrozumiałaś,pisałem o historii gigantów,w Bibli nie pisze że Szatan zesłał ich,ale to sami aniołowie zeszli bo spodobały im się ziemskie kobiet,robiąc to stali się upadłymi aniołami,spowodowali że Ziemia była skażona przez nich,przez ich dzieci gigantów,dlatego Bóg zesłał potop.

''Bóg dał nam wolny wybór, nikt nam nic nie wmawia(mam na myśli jakies diabełki) , nie kusi''
Tak,wolną wole czego aniołowie nie mieli,gdzieś czytałem że Bóg dał również aniołom wolną wole na pewien okres,Sataneal wykorzystał to i się zbuntował.Czy nic nas nie kusi? hmm,jak to nie,codziennie ludzie walczą ze swoimi pokusami,słyszymy jak w naszych głowach trwa debata co złe co dobre,oczywiście nie dosłownie,pomyśl co by się działo jakby była anarchia,od razu ludziom do głowy by przyszły najmroczniejsze pomysły.Zauważ ile osób znanych miało powiązania z satanizmem,i jak się to skonczyło,Adolf Hitler on otaczał się przez pewien okres czasu w środowisku okultystycznym,mówi się że kazał SS odprawiać i eksperymentować na ludziach,praktykować okultyzm,czytałem że kazał nawet szukać Arki Przymierza.Swastyka,oznacza Słońce,ogień,a Lucyfer jest utożsamiany jako anioł światłości,jasnośći,jako słońce czczone przez pogan.

''Lucyfer (potocznie także Lucyper, łac. lux: światło oraz ferre: nieść - niosący światło)''.
Oczywiście nie traktuje się złych uczynków człowieka jako dosłowne działanie szatana.


''Wydaje mi się to zbyt prymitywne, że szatan za wszelką cenę chce nas odwócić od dobra''
A dla mnie właśnie na odwrót,gdybym sam był diabłem,jedynie mógłbym pokonać Boga odwracając miłość od Boga,niszcząc wszystko co z nim związane,sprytnie wszystko odwracać,żeby ludzie uważali że modlą się do Boga kiedy tak naprawde modlą się do mnie,tym samym oddalając się od Boga.I teraz tak mamy :).


Odeszliśmy od tematu xD a nie chce tu zaśmiecać,wiem dużo ale to nie miejsce na rozpisywaniu się na temat takich rzeczy xD.

no to gdzie mam to pisać, bo wiadomości prywatnej nie mogę ;(((( Coś się nie zgadza, skoro aniołowie nie mają wolnej woli, a tylko człowiek, to dlaczego sami zeszli na ziemie, nie byli przez nikogo wysyłani i zapładniali kobiety??? To był ten okres próbny? Gdybyś sam był diabłem??? xD dobre, z kim ja rozmawiam?? xD

Nom też nie moge prywatnej pisać xD,podałbym numer gg,ale nie wiadomo kto podgląda,i któś mógłby robić jakieś jaja.Wiesz są różne wersje,raz że nie mają wolnej woli,raz że mają,i raz że otrzymali na pewien czas.Nikt ich nie zesłał sami skusili się na ziemksie piękności ;d,z diabłem nie rozmawiasz ;p...chyba ;>

no dobra, to może jeszcze kiedyś na jakimś innym forum się "spotkamy" ;)) albo uzbieramy punkty ;P temat ufo chyba sie wyczerpał, miło sie gadało ;) pzdr.

Mi też się miło gadało albo raczej pisało xD,jak uzbieram punkty dam znać,no to do następnego ''spotkania'' pozdr. :)

Ja ten film właśnie idę obejrzeć za chwilkę i na pewno go nie wyłączę w połowie.
Otóż ja od dawna jestem zaciekawiony Ufologią :> Bardzo ale to bardzo lubię tak w godzinach wieczorno nocnych jak jest naprawdę ciemno i już widać gwiazdy, wyjść, usiąść i popatrzeć na to niebo, tu się coś świeci, tu przemieszcza, cisza, tylko słychać świerszcze, i wypatrywać czegoś nadzwyczajnego. To jest naprawdę coś pieknego.

jak była mała to miałam koszmary dotyczące ufo, ale wydaje mi się, że ten film to bzdura bo niby ta prawdziwa pani dotkjor jest.. aktorka

Jednym z argumentów na istnienie UFO jest to (podaje to wiele osób wierzących w UFO), że kosmos jest zbyt wielki na wyłącznie jedną, naszą cywilizację. Zgadzam się z tym. Jednakże wydaje mi się, że nasze wyobrażenia na temat obcych mogą być absolutnie chybione. W większości filmów są to istoty, które tak jak my mają dwie nogi, dwoje oczu, dwoje nozdrzy. Myślę, że wynika to z faktu (może niektórzy miłośnicy horrorów o tym słyszeli), że potwór najbardziej zbliżony do człowieka, budzi największe przerażenie u odbiorcy książki/filmu. Dlatego wszyscy obcy popkultury wyglądają tak samo. Tymczasem mogą oni wyglądać zupełnie inaczej, po prostu jak jakiś gatunek zwierzęcia czy nawet rośliny, a my nie będziemy w stanie stwierdzić, że to obcy.
Teraz drugi wątek, bardziej filmowy. Wielu z Was podaje tytuły filmów, które zrobiły na Was kolosalne wrażenie co do obcych. Ja też przypominam sobie pewien film, emitowany co najmniej 10 lat temu na Polsacie lub Polsacie 2 (tego jestem pewny), i może mi pomożecie w znalezieniu jego tytułu? Chodziło tam o to, że obcy był uwięziony w jakiejś zasypanej jaskini i jakaś grupka ludzi go uwolniła. Obcy ten miał zarówno naturę ,,materialna", był istotą namacalną, ale miał też postać szybko przemieszczającego się światła. Pamiętam, że po jego uwolnieniu obcy dopadł jedną dziewczynę i owinął ją takimi mackami, pamiętam, że ją to bolało. Tu kończą się granice mojej pamięci, a żałuję, bo chętnie bym ten film jeszcze raz obejrzał. Pamiętam, że wtedy (mając na pewno mniej niż 15 lat), niemal srałem ze strachu oglądając to. Za pomoc z góry dzięki.

Unseen Evil z 1999?

Polecam film Fire in the Sky. Naprawdę porządne kino o tematyce UFO. Właściwie chyba jeden z lepszych filmów jakie widziałem.

Ja się absolutnie nie boję kosmitów bo nie wierzę, że blisko nas istnieje jakieś inne inteligentne życie. Oczywiście bałabym się gdyby nagle dotarły do nas obce statki. Nie wiedzielibyśmy jak byśmy się mogli z nimi komunikować, nie wiedzielibyśmy też na jakim poziomie technicznym oraz umysłowym są i czy mieliby pokojowe nastawienie.

Wierzę natomiast, że we wszechświecie może istnieć inne życie. Może w innej galaktyce, tego nie wiemy. Jednak prawdopodobieństwo jest spore. A już bzdurą jest dla mnie wizja zielonych ufoludków dużymi oczami :D Być może nie ma we wszechświecie innego równie inteligentnego gatunku co my, a może właśnie to my bylibyśmy tzw. zwierzętami wobec rozwinięcia się obcych.

Nie przeczytałam wszystkiego do końca, ale u mnie lęk przed kosmitami był odkąd pamiętam. Po prostu od dziecka. I czytałam w Enigmie, że ludzie którzy zostali porwani przez sami wiecie kogo, mają właśnie nieuzasadnione stany lękowe :D W końcu, dlaczego boimy się UFO?

Właśnie obejrzałem "Czwarty stopień" i wróciły stare strachy.
Jak byłem mały miałem mnóstwo koszmarów z goniącymi mnie psami.
Jakieś 20 lat temu przeczytałem książkę "Sprawa Andreassonów" - klasyczną pozycję o uprowadzeniu przez UFO. Otóż w książce tej padło stwierdzenie, że po spotkaniu z kosmitami, ludzie często mają niepokojące sny ze zwierzętami w roli głównej, że mózg zastępuje obraz kosmity obrazem zwierzęcia, by poradzić sobie z szokiem. Możecie wierzyć lub nie, ale gdy przeczytałem to zdanie włosy na rękach stanęły mi dęba ot tak, nagle, i baaardzo się wtedy bałem, chociaż nie byłem sam w mieszkaniu a w pokojach paliło się światło.
Dlatego sytuacja z sowami w "Czwartym stopniu" jest dla mnie klasycznym schematem - Ci ludzie doznają niepokoju związanego z tymi ptakami, a dopiero podczas hipnozy okazuje się, że to nie były sowy i wtedy są kompletnie przerażeni. Oczywiście ten sam motyw jest w Twin Peaks a zdanie "Sowy nie są tym czym się wydają" oznacza, że za ich obrazem kryje się szok związany z kontaktem.
Piszę to, bo nigdzie na forum tego filmu nie trafiłem na wypowiedź wyjaśniającą mechanizm pojawiania się zwierzęcia w snach w miejsce kontaktu.

Pytanie do osób które się wypowiadały, czy mieliście moze w dzieciństwie jakieś dziwne sny ze zwierzętami w roli głównej?

Nie przypominam sobie...

Miałem kiedyś dwa sny, jeden po drugim, to znaczy, ten sam sen się powtórzył kolejnej nocy. Były w nim pokrwawione, agresywne krowy zamknięte w klatkach. Był to niezły koszmar. Ale myślę, że tylko koszmar i nic więcej :)

Miałem dosłownie sen w którym widziałem przekrój statku obcych na scehmatach był to sen w którym miałem totalną kontrolę. Schemat zauważyłem po tym jak w tym śnie wyszedłem przez strych na dach. Automatycznie obudziłem się gdzie indziej i miałem przed głową schemat po czym dopiero po tym obudziłem się z snu. Wcześniej miałem sen, że na ulicach nie było ludzi nawet przed wieczorem. Wszędzie biegały zwierzęta trzeba było ostrożnie przechodzić.

Muszę przyznać, że kiedyś miałam podobny problem. Wszystko co związane z UFO mnie przerażało, ale jednocześnie szalenie fascynowało! zwłaszcza po programach tj "Nie do wiary" , który swego czasu oglądałam z wypiekami na twarzy mimo, że po każdym seansie bałam się coraz bardziej i nie potrafiłam sprecyzować czego tak naprawdę ten strach dotyczył :D

Po latach muszę przyznać, że mi przeszło, a w szczególności ten niczym nieuzasadniony lęk przed ewentualnym "kontaktem" :D co nie znaczy że temat przestał mniej rajcować, moja fascynacja wciąż się utrzymuje, a nawet weszła na inny poziom, mam tu na myśli paleoastronautykę oczywiście.

Sam film zrobił na mnie ogromne wrażenie, szczególnie, kiedy obejrzałam go po raz pierwszy, co miało miejsce jakieś 4 lata temu?... na szczęście już wtedy nie miałam większych problemów z powrotem do rzeczywistości :D

Kiedy czytam wasze posty przypomina mi się mój strach\fascynacja ufo z dzieciństwa. Ciekawym jest że też miałem sny o zwierzętach, mam nawet kasetę ze snami z dzieciństwa, najbardziej pamiętam ten o białym psie. Ciekawi mnie to że nie miałem żadnego dostępu do filmów\książek o ufo, a mój strach był dość mocno sprecyzowany. Pamiętam też że widziałem kiedyś na niebie coś o kształcie trójkąta, ale było za duże na samolot, leciało bardzo wysoko i widziałem to dokładnie. Raczej dziecięca fantazja ale wtedy traktowałem to
100 % poważnie.

Syndrom dzieci Archiwum X ;) miałem / mam to samo ;P czasem po tego typu filmach nadal się boje i nerwowo obserwuje sufit i ściany w poszukiwaniu małych jajogłowych sylwetek ;P tak wierze w spisek żądowy , Roswell strefe 51 itd.no i życie poza ziemskie.

Po obejrzeniu 4th kind moje lęki wróciły z zdwojoną siłą na szczęście po kilku obejrzeniach powoli wróciłem do normy, ale przyznaję że miałem problem ze spaniem dwie noce i patrzyłem na zegar i za okno.

Ja kurczę.... Strasznie! Widziałam kiedyś na własne oczy

Pragnę Pana uspokoić - kosmici najprawdopodobniej nie istnieją. A jeśli nawet, nigdy ich nie spotkamy. Pozdrawiam serdecznie.

Najprawdopodobniej twój organizm wymaga uzupełnienia odpowiednich chromosomów.

Szanownemu Panu z pewnością Panowie Kosmici zdołali już zaaplikować całkiem pokaźny materiał w nadmiarze, co niewątpliwie przekazać zdążył Szanowny Pan swojemu lekarzowi.
Pozdrawiam serdecznie.

Proszę Was, nie sprowadzajcie dyskusji do tego poziomu. Ewentualnie kontynuujecie ją na PW.

Zgadzam się z Szanownym Panem. Z mojej strony chciałem tylko uspokoić Pana obawy. Pozdrawiam serdecznie.

To co przeżywałeś i przeżywa wiele osób to notabene atawistyczny lęk przed śmiercią, niebytem, utratą panowania nad sobą swoją własną wolą. To lęk także podobny do obsesyjnego lęku przed gwałtem, o który dość ciężko będąc facetem. Z wiekiem człowiek coraz bardziej akceptuje możliwość swojej śmierci, a także ma coraz bardziej ugruntowane poczucie własnej osobowości niezależnie od okoliczności, więc odobne lęki także ustępują. Kiedyś te lęki wiązały się z magią, Szatanem itp., a chyba ich głównym źródłem jest strach przed utratą kontroli nad sobą w wyniku działania przemocą z zewnątrz. Lęk przed rozbiciem osobowości, własnej tożsamości, a więc poniekąd przerwania istnienia - śmiercią.

Ja jakoś od dziwnie pół roku. Muszę przyznać, zawsze miałam dziwną fascynacje na temat kosmosu itp. ale nigdy nie oglądałam jakoś czegoś o nich. Przez ostatnie pół roku, coś mnie naszło na ich oglądanie. Np. "Starożytni kosmici". Gdy to oglądam, zwłaszcza w jakiś ich pełnych momentach mam dziwne odczucie. Może to brzmieć dziecinie, ale zawsze chciałam ich zobaczyć. I miałam/mam dziwne wrażenie współczucia i strachu do nich. Jak jest jakaś mowa o nich w tym serialu, taka porażająca, to nie wiem czemu ale odczuwam do nich...współczucie i...płacze, chodź nie wiem dlaczego. Jak by to było naturalne. Po prostu, no nie wiem.

O jeny, aleś odkopała skamieniały topic. :)
Współczucie? To dość dziwne... może po prostu jesteś bardzo uczuciową, młodą osobą?

To temat z czasów kiedy na filmwebie naprawde można było fajnie dyskutować na temat roznych produkcji bo wtedy Korzystali z tego w wiekszosci prawdziwi miłośnicy i mianiacy kina .
Bardzo nie typowe odczucia. Skąd myślisz im współczujesz? Oni pewnie w większości wyzbyli się emocjii bym pomyślał. Może dlatego Ci ich szkoda ?

Może pojawiają się take emocje, bo ogólnie dla ludzkości są kimś obcym, innym, nierozumianym... Są jakby wykluczeni i odrzuceni. Co niektórzy, bardziej emocjonalni ludzie mogą zapewne poczucić przez to właśnie współczucie.

Wiem że temat założony 10 lat temu i przez taki kawał czasu pewnie wiele się zmieniło w Twoich poglądach na ten temat, ale muszę odpowiedzieć, bo jeszcze nigdzie na filmwebie nie trafiłem na podobny wątek. Ja też miałem lęk przed kosmitami w dzieciństwie, a nawet teraz wstyd się przyznać, czasem go miewam , jako stary byk pod 30-stkę. Obejrzałem za łebka film "Znaki" z Melem Gibsonem i to wzmogło mój strach. W zasadzie do tej pory interesuję się tematyką UFO, ale już nie w takim stopniu jak kiedyś. Pamiętam też, że fascynował mnie incydent UFO we wsi Emilcin na Lubelszczyźnie, nawet był o tym dokument na TVP w nocy jakieś 15 lat temu. Posiadam też kilka książek o tej tematyce i oglądam dokumenty. Pozdrawiam Ciebie i wszystkich pasjonatów UFO.