Mieli łatwe zadanie. Film stylizowany na paradokument/ do tego thriller o kosmitach, a jak wiadomo - na faktach daje +100 do straszności no i... gdzie ta straszność o której każdy pisze?xd "w połowie filmu się posrałem" ja w połowie filmu prawie zasnąłem.
Gra aktorska też słabizna, a te niby "odtworzenia dawnych nagrań" wyglądają tak bardzo niewiarygodnie, że szok. Coś się dzieje i pyk zakłócenie, bo tak najłatwiej, coś się dzieje i cyk czerń i biel rażąca po mordzie, jak na jakiejś psychodeli.
Gdybyś wiedział cokolwiek o fizyce i prawom działania energii to na pewno byłoby ci wiadome że kosmici posługują się właśnie energią, miedzy innymi dlatego zakłócenia techniczne w prawdziwych nagraniach występują, co jest całkowicie normalnym zjawiskiem. Nie jest to od razu powód do tego żeby określać film niewiarygodnym. Ocenianie w tak powierzchowny sposób filmu mija się kompletnie z celem, wiec jezeli nie potrafisz oglądać ani oceniać filmów to zwyczajnie tego nie rób.