Bonaszewski w roli skrachowanego cesarskiego urzędnika przyciąga uwagę widza najbardziej.Zapowiadane aromaty kina Hasa to obietnica niespełniona chociaż film pozytywnie wyróżnia się na tle estetycznych konwencji polskiego kina ostatnich lat. Chciałbym wierzyć, iż to początek nowego prądu w naszej kinematografii.Good night and good luck, esforty.
7/10

Bonaszewski jest niezły, Chyra niekoniecznie. Po postrzeleniu pistoletem w skroń (!) wydaje dżwięki jakby uderzył się czołem w szafkę kuchenną. A to tylko taki mały przykład. Z całej obsady naprawdę dobre wrażenie robi Stenka (choć przeszarżowała) i
Alicjo, mogłabyś sprecyzować, co w tym filmie konkretnie jest wspaniałe? Jak dla mnie jest pretensjonalny, przekombinowany i nieudany, ale zakładam, ze mogłam coś pominąć i chętnie poznam opinię osoby, której się bardzo podobał.