Oglądałem to z tzw „gulą w gardle” niestety życie przemija, myśli się o dziadkach, rodzicach.. i po prostu w każdym momencie filmu o tym myślałem, że dopiero co byliśmy gówniarzami a tu już nasi rodzice coraz słabsi, dziadków mało kto już ma. Tych dawnych dziadków.. eh życie, życie. Sam film całkiem całkiem. Rola Pani Rozniatowskiej mogłaby być rozbudowana bardziej bo lubię ją na ekranie <3