i 6/10. Znów komiks, także co tu dużo gadać miało być coś na wzór komiksu no i dobra było. Przewidywalnie bardzo było. Nie spodziewałem się tylko śmierci Garner, która walczyła z sensejami ze Wschodu. Gra aktorska: tylko Farrell się spisał. Affleck w każdej roli gra tak samo i niech mi zgrzane nastki nie próbują wmówić że tak nie jest. Według mnie ktoś inny powinien grać Daredevila, Affleck nie pasuje do ról superbohaterów, jest raczej dobry w kwestiach romantycznych lub w jakichś dramatach. Coś mi jednak nie pasowało w tym filmie, ale nadal niewiem co...6/10 to i tak wysoka ocena :)