czarna komedia, sam reżyser też zagrał główną rolę, która jest ok, cały film no cóż, nie ma się co pastwić i pamiętać o tym co było dobre za życia p. Jerzego, chociaż fikcyjnego Dariusza mógł już nie realizować. Starczyły wzmianki w Gulczasie i Yyyyrku.