Zauważyłem ,że przy dodawaniu oceny do ''Dark water'' towarzyszy wśród
kinomanów ogólne zniechęcenie dobrego zdania na temat filmu.
Większość z nich jest wręcz oburzona ,iż remake jest nudą a nie próbą
stworzenia amerykańskiej wersji horroru choćby w minimalnym stopniu
,podobnym do oryginału. Po części wcale się nie dziwię głosom buntu.
Zwłaszcza tej większej części miłośników gatunku jakim jest horror. Sam
spodziewałem się większego przestraszacza. Osobiście nie lubię rzek
krwi i wywrotek wnętrzności na ekranie, ale chociaż trochę podczas
oglądania takiego kina, wypadałoby się przestraszyć. Może nawet
podskoczyć z wrażenia. Tu mamy ogromne braki jeżeli chodzi o ten rodzaj
emocji. Tak więc ten film tylko z nazwy jest horrorem. Lecz popatrzmy
teraz pod kątem dramatu. Dramatu młodej kobiety, wychowującej
samotnie córkę, próbującej związać koniec z końcem. Kobiety ,która
nigdy nie zaznała miłości. W tej kategorii akurat, o dziwo ogląda się już
dużo lepiej. Lecz rzeczywiście, środkowy (zwłaszcza) fragment filmu
nadal jest ślamazarny. Tak więc mamy tu dramat z elementami fantasy
bardziej niż grozy, który chociaż wlecze się i bardzo powoli rozkręca to
jednak jakimś cudem wciąga. Może dlatego ,że problemy życiowe Dahlii
nie są zwykłym banałem ,a codziennością tysięcy podobnych historii,
samotnie wychowujących matek a nieraz i ojców.
Klimat ''Fatum'' jest dosyć nietypowy. Ponure wnętrza obskórnego bloku,
przeplatają się z przeważnie deszczowym chłodnym światem
zewnętrznym a do tego wszystkiego kilka tajemniczych scen z udziałem
większych ilości wody ,wewnątrz pomieszczeń. Do tego mamy
symboliczną windę, która stanowi dodatek do całości. Na pewno plusem
są również zdjęcia ,kadry wielu scen. No i gra aktorska. Dla wielu to
płaski film ,ale nie mogą oni zarzucić słabej gry aktorom. Zwłaszcza John
C.Reilly gra ciekawą postać. J.Connelly również wypada całkiem nieźle
tak jak i T.Roth.
Reasumując. Zapewne spory potencjał w postaci czystego wystraszacza
nie został wykorzystany, ale jeżeli chodzi o dramatyczność opowiadania,
już jest lepiej. Zresztą ja w przeciwieństwie do większości nie mam
zamiaru niszczyć ''Dark Water'' ,a nawet komuś polecić. I tak nawet nawet,
czyli w miarę niezły - 6/10.
pozdrawiam