Dary Anioła: Miasto kości

The Mortal Instruments: City of Bones
2013
6,5 95 tys. ocen
6,5 10 1 94603
4,2 9 krytyków
Dary Anioła: Miasto kości
powrót do forum filmu Dary Anioła: Miasto kości

Kurcze... Ja się jutro wybieram. Ale poważnie, czy film jest naprawdę taki sobie? Tylko proszę niech napiszą osoby, które czytały książki a nie te, które poszły z przypadku i nie mogą porównać z książką. Weszłam tutaj i widzę ocenę dobry a myślałam, że będzie wyżej. Jak gra odtwórców głównych ról, fabuła, efekty? Bo mi coś entuzjazm opadł i zobaczyłam garstkę opinii.

IKnowWhatYouAre

Ja byłam wczoraj i muszę przyznać, że byłam w miarę mile zaskoczona. Nie oczekiwałam po tej produkcji nie wiadomo czego, ale moim zdaniem film im się udał. Fakt - były momenty trochę naiwne, naciągane i melodramatyczne. Niektóre fakty z książki zostały dość ostro zmienione, ale fabuła się trzyma. Niektóre dialogi bohaterów są niemal cytowane. Gra aktorska na poziomie - aktorzy wybronili swoich bohaterów, mimo iż nie każdy uważa, że idealnie ich odzwierciedlają, to swoją grą pokazali, że wybrano ich słusznie. Dobrze zrobili, że akcja nie skupia się wyłącznie na wątku romantycznym głównej dwójki bohaterów. Efektów, jak to w filmie przygodowym, jest sporo i są przemyślane (w sensie nie jest to film tak aż zbytnio naładowany akcją). Czytałam książki i mimo iż znałam fabułę, to film trzymał mnie w napięciu. Jest sporo komedii, na którą fajnie reagowała widownia :)
Mnie osobiście najbardziej się podobały sekwencje choreograficzne walk.
Trzeba obejrzeć i samemu się przekonać :) Pozdrawiam ;)

IKnowWhatYouAre

Myślec że każdy ma inny gust , Żeby ocenić film trzeba go porostu obejrzeć .
Kiedyś sugerowałam się opiniami innych i przeżyłam szok kiedy film który był zachwalany dla mnie okazał się klapą i odwrotnie w przypadku dużych krytycznych opinii pozytywnie mnie zaskoczył.
Osobiście dzisiaj idę na seans i sama ocenie film ,tobie radze zrobić to samo
pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 5
szelma0177

Oczywiście ja się nie będę sugerowała opiniami bo na film i tak pójdę bo wyczekiwałam go od paru miesięcy. Po obejrzeniu na pewno wyrobie sobie swoje zdanie bez względu na opinie ogółu ale chciałam tylko się dowiedzieć czy nie wyszła totalna klapa chociaż w to wątpię bo w zapowiedziach wyglądało to fajnie.

IKnowWhatYouAre

nie ma co zwracać uwagę na obecną ocenę bo premiera jest dziś, jakieś tam pokazy przedpremierowe - jest to średnia z małej ilości oddanych ocen więc trudno wyrobić sobie zdanie, najlepiej samemu obejrzeć film a jeśli interesuje cię średnia ocen z filmwebu to w miarę wiarygodna będzie za kilka dni

ocenił(a) film na 5
julcia2805

Widzę, że odrobinę wzrosła. Może nie spadnie. W necie pisali, że film może się okazać hitem. Oby nie stał się popularny wśród dzieciaków samych. Zobaczymy.

ocenił(a) film na 6
IKnowWhatYouAre

Powiem tak - jest świetny, ale pozmieniali książkę, co mnie się nie podoba. No i nieco olali postaci drugoplanowe. Jamie był świetny, uwielbiam go jako Jace'a, Lily była OK, ale bez szału. Musisz sama obejrzeć i ocenić, może tobie się bardziej spodoba :)

ocenił(a) film na 5
assasymphonie

Jezu, widziałam scenę pocałunku przypadkiem. Jaki patos aż boli ale i tak byli oboje uroczy.

ocenił(a) film na 6
IKnowWhatYouAre

Byli uroczy, ale ta scena wygląda jak z brazylijskiej telenoweli - ta muzyka, deszcz, namiętność...

ocenił(a) film na 5
assasymphonie

Dokładnie tak. Przedobrzyli na całej linii. Ta piosenka była kompletnie niepotrzebna. Mogli ją dać w napisach końcowych zaraz po tym jak Clary i Jace odjeżdżają na motorze. To byłoby wtedy świetnie. Po cholerę ten deszcz jak w książce go nie było? Najgorsze, że scenariusz do drugiej części napisała ta sama kobieta.

ocenił(a) film na 6
IKnowWhatYouAre

Tak wtedy by ta piosenka bardziej pasowała. Pisze ta sama kobieta ? Czyli będzie kolejny przerysowany pocałunek - na Jasnym Dworze. Mnie się nie podoba, jak zmienili koniec książki, walkę w Renwick (czy też w filmie walkę w Instytucie -.-) Może druga część będzie się bardziej trzymać książki, liczę na więcej Alec'a, Izzy i Magnusa. Myślałam, że Cassandra bardziej zadbała o to, aby nie pozmieniali tak bardzo jej książki.

ocenił(a) film na 5
assasymphonie

Cassandra nie miała żadnego wpływu na scenariusz. Ona tylko obserwowała wszystko i mogła rozjaśniać parę spraw co do strojów i scenografii a i tak wszystko zależy od reżysera i producenta jeszcze bardziej. To jest niestety marketing.

ocenił(a) film na 6
IKnowWhatYouAre

Szkoda, powinna mieć większy wpływ na scenariusz, to w końcu JEJ książka. Ale jak powiedziałaś - to jest niestety marketing.

ocenił(a) film na 5
assasymphonie

To prawda ale niestety takie czasy, że pisarz nie ma nic do gadania jak ekranizują jego książkę a scenarzysta mimo, że jest całym mózgiem operacji to pozostanie w cieniu i jak schrzani to reżyserowi się dostaje. Cassie i tak miała szczęście bo rzadko kiedy autorzy dają wskazówki i uczestniczą w realizacji filmów na pdst swych książek, nie poznają reżysera ani aktorów. Ona nawet była na imprezie Magnusa ;) Widzę, że ósemeczka jest czyli jednak film mimo wszystko udany? ;)

ocenił(a) film na 6
IKnowWhatYouAre

Staram się oddzielić film od książki. Bo film to film, książka to książka. Scenariusz słaby, ale aktorzy ratują to grą. Za grę mają 8. Gdyby scenariusz był lepszy, dostałby może nawet 10.

ocenił(a) film na 6
IKnowWhatYouAre

Zmieniłam jednak na 7, przez końcówkę.

ocenił(a) film na 5
assasymphonie

A co z końcówka nie tak?

ocenił(a) film na 6
IKnowWhatYouAre

Całość. Odbiega od książki najbardziej, Valentine chciał zabić Jace'a, zdradzili, że tak naprawdę Jace i Clary nie są rodzeństwem, Val wyszedł na psychopatę, no i cała walka toczyła się w Instytucie a nie w Renwick. I to całe wezwanie demonów do Instytutu... Chociaż same sceny walki są fajne :)

ocenił(a) film na 6
assasymphonie

co do walki w instytucie a nie w Renwick. Pamiętajcie, że stworzenie lokacji kosztuje (a oni wiele budowali i mało było green screena więc zbudowanie Renwick to byłyby kolejne koszty na które byc może nie mieli już budżetu.

ocenił(a) film na 10
IKnowWhatYouAre

Moim zdaniem film był świetny!! Lily zagrała bardzo profesjonalnie Jamie tez był super na początku trochę sztywny ale potem się rozkręcił. Ogółem film trochę odbiegał od książki ale nie aż tak bardzo .Bardzo polecam ;D

ocenił(a) film na 6
IKnowWhatYouAre

średni. końcówka kompletnie odbiega od książki, jak ktoś nie czytał to nie zrozumie z filmu nic. Lily zagrała genialne, za to aktor wcielający się w postać Jace'a - moim zdaniem porażka i zniszczył tego bohatera całkowicie.
zaczyna się super, ale im dalej tym gorzej :(

ocenił(a) film na 7
Inspire

Ja za to mam odmienne uczucia:) Lily na początku wydawała się dawać radę, ale po godzinie oglądania prawie 1 miny zwątpiłam. Obawiałam się jednak, że postać Jayce będzie okropnie przedstawiona, a tu miłe zaskoczenie, trochę świeżośći. Strasznie spodobał mi się jego głos, wydawał się pasować ;D. Ogółem film dawał radę, choć przyznaję, piosenka i deszcz przy pocałunku to było za dużo, właściwie aż się śmiać chciało. Szkoda jeszcze, że tak mało Magnusa :(

ocenił(a) film na 5
Aitai

Ja przy scenie pocalunku o malo nie wybuchnelam smiechem XD

ocenił(a) film na 7
_Hungry_

ja wybuchnęłam xD na szczęście nie jako jedyna na sali ;)

ocenił(a) film na 7
mercy1997

Nie no może sam pocałunek nie był taki zły, ale jak ten deszcz zaczął padać to przeleciała po mnie taka straszna fala zażenowania hah xd

_Hungry_

heheheh zgadzam się. Ten deszcz to był tak nie na miejscu że zdawało mi się że to parodia tego pocałunku. Ale film fajny. Najmilej jestem zaskoczona Jamie' m który okazał się idealnym Jacem;)

ocenił(a) film na 6
Aitai

prawie jednej miny? według mnie Lily oddawała każdą emocję perfekcyjnie

ocenił(a) film na 7
Inspire

Takie miałam wrażenie :) Wiecznie uniesione brwi i rozchylone usta, zła nie była, jednak znacznie bardziej podobała mi się gra Jamiego.

ocenił(a) film na 6
IKnowWhatYouAre

Uważam, że film zachował poziom. To nie to samo co książka, to oczywiste, ale i tak nie zepsuli tej ekranizacji tak, jak w przypadku Igrzysk Śmierci czy Intruza. Mogło być gorzej, mogło być lepiej, ale i tak było bardzo dobrze.
Gra aktorska na wysokim poziomie, Na Godfreyu się trochę zawiodłam, ale wygląd go ratuje. Lily i Jamie miło mnie zaskoczyli. Choreografia walk nieziemska! I muzyka do nich, oh. Myślałam, że padnę! Co chwilę skakałam w fotelu i się szczerzyłam przez blisko dwie godziny.
Zabrakło mi kilku(-nastu) scen z książki i końcówkę totalnie zmienili, ale i tak mi się bardzo podobał.
Ogólnie polecam fanom książki i tego typu filmów, a jak ktoś ma nastawienie typu "drugi zmierzch, pewnie gniot", to bez oglądania niech się nie wypowiada i niech ma jaja, żeby mieć własne zdanie, a nie takie, jakie akurat będzie modne w internecie.
Moja ocena 8/10.

IKnowWhatYouAre

Jak czytałaś książkę wiele wątków może Ci się nie podobać i wielu brakować ale film oceniłam na 9

ocenił(a) film na 4
IKnowWhatYouAre

Możesz iść, porównać. ale niestety zawiedziesz sie jeśli liczysz ze film jest dobry. Dałam 4. I tak, czytałam książkę -książki w sumie.

ocenił(a) film na 6
IKnowWhatYouAre

ja właśnie wróciłam, myślałam, że na sali będą same nastolatki, a tu niespodzianka i dużo osób po 20 ;-)
Rzeczywiście film odbiega od książki, sceny walki dobre, fajnie, że cytowali niektóre teksty z książki, szczególnie aroganckie riposty Jace'a.
Niezły wg mnie text Aleca o Clary, że jej imię jest na drzwiach w kiblu :P
Za mało ALeca i Magnusa.
A JCB pasował mi od początku, ale powinni kazać mu nabrać trochę masy przynajmniej na twarzy ;-) bardzo bardzo chudo wyglądał tak trochę jak kościotrup zabiera mu to jego naturalny wdzięk :-)

IKnowWhatYouAre

Wedlug mnie ok... doprawdy wczoraj czytalam jeszcze kolejny raz czytalam ksiazke zeby " na swierzo" pojsc na film...pomijajac ze bardzo pozamieniali kolejnosc wydarzen, to film byl calkiem spoko... to czym bylam zawiedziona to: 1) simon nie zmienil sie w szczura, tylko go porwali, no bez sensu 2) no ta bitwa na koncu - ale o tym juz ktos wyzej pisal.

Duzym plusem bylo to ze wiele fragmentow bylo cytowanych z ksiazki...

Co do tego deszczu, dla mnie to tez bylo dziwne i na poczatku tez wlasnie tak myslalam, ale moze to byly zraszacze do podlewabia kwiatow? Wkoncu to oranzeria...

julia1826

*podlewania

ocenił(a) film na 7
julia1826

Na pewno coś właśnie do podlewania, a nie deszcz, jednak mimo wszystko wyglądało to komicznie rodem z teneloweli ;D