Osobiście zawsze lubiałam Clary za to, że była normalną przeciętną dziewczyną (oczywiście chodzi mi o początek 1 części) i łatwo było mi się w czuć w jej postać, przeżywać wszystko razem z główną bohaterką. Dlatego nie rozumiem dlaczego wzieli do jej roli przesłodzoną i idealną aktorkę. A aktor grający Jace'a? O co chodzi w ogóle?! Przecież Jace w książce jest symbolem męskości i odwagi. A ten aktor wygląda jak dziecko. Tak samo nie rozumiem wyboru aktorów do ról Isabelle i Simona. Isabelle ma być seksowna, a tej całej Jemimy w ogóle nie widzę w tej roli.
Nie narzekaj. Ja też nie jestem przekonana do kilku aktorów, ale jestem dobrej myśli.
W tym filmie (tzn. książce) głownie chodzi o urodę bohaterów panie/pani Jull_K. Jace ma być usposobieniem ideału. Ma wyglądać jak anioł i ma być po prostu śliczny. "Jace w książce jest symbolem męskości i odwagi." Dokładnie. Izz da się jakoś przeżyć, ale jej brat Alec, tzn.aktor go grający, jest super za stary na role 18-nasto latka. Najśmieszniejsze jest to, że tych aktorów, wybierała sama autorka. Po tym jak powstały podania przeciw Jamie'mu, powinna posłuchać swoich fanów i go wycofać. Nie, lepiej mieć nas gdzieś. Filmowe ekranizacje książek zazwyczaj są beznadziejne. I z tą będzie tak samo.
Autorka jak i reżyser nie jest w stanie trafić w gust każdego. Dlaczego miałaby zmieniać Jamiego? Bo ty go nie lubisz? No przepraszam, ale postaw się teraz w sytuacji Cassie- gdzie wszyscy "hejtują" jej wybór (a to przecież ona jest autorką- to tak jakbyś powiedziała jej co ma napisać) i w sytuacji Cambela, gdzie dostał rolę i nagle go wyrzucają bo innym się nie podoba. Chyba byłoby mu przykro, nie sądzisz? Poza tym niektórym się on podoba. Wampirzyco- i ciebie nie rozumiem- ma wyglądać jak anioł? A gdzie znajdziesz takiego chłopaka? Przypominam że Pettyfer zrezygnował i zachował się jak kawał chama.
Zawsze mogło trafić na kogoś gorszego i wtedy też byś wyzywała tego aktora. Pomyśl z szerszej perspektywy, dziewczyno.
Według mnie Jemima i Robert jako Izzy i Simon to strzał trafiony. Naprawdę nadają się do tej roli, więc przestańcie wydziwiać.
Im- Zombie- Twierdzisz że Jamie nie jest męski? To kto jest, Bieber? To jest twój ideał?
Izabelle seksowna- to co, miała wziąć prostytutkę? Zaczekaj na to co pokaże w filmie.
Poza tym co masz do Lily? Dlaczego nazywasz ją przesłodzoną idiotką? Naprawde przykre..
Kevin na Aleca- idealny? Nie jest za stary. Nie wiem czemu tak piszesz.
Poza tym film wcale nie musi być zły, przez aktorów. Jak już mówiłam, albo i nie- poczekaj na ekranizację i wtedy oceniaj.
Dziewczynko, czy ciebie Bóg opuścił? W książce chodzi o URODĘ bohaterów? Czy ty ją kiedykolwiek ją czytałaś? Chyba jednak nie. Owszem ma być tymi symbolami, ale sam boski wygląd nie wystarczy. To przede wszystkim jego czyny i charakter robią z niego tak wspaniałego bohatera. Aktor na Aleca za stary? A co on ma 70 lat?! Autorka wybierała aktorów? Gorszej bredni nie słyszałam w życiu. Cassie nie miała nic do powiedzenia w czasie castingów. Wysyłano jej jedynie kasety z nagranymi przesłuchaniami wybranych aktorów. Całym castingiem kierowała grupa osób, które wybrały NAJLEPSZYCH AKTORÓW, a nie najładniejsze buźki. Nie masz zielonego pojęcia ani o książkach, ani o aktorach grających w filmie, w ogóle o niczym i piszesz straszne brednie. Idź pooglądaj Zmierzch albo High school musical - tam grają śliczni aktorzy. Pozdrawiam :)
Wampirzyca - skoro Cassie zadecydowała, że to dobry wybór, to jest dobry. To ona pisała książkę, nie ty. Poza tym nie wygląd się liczy, a umiejętności aktorskie. Więc zastanów się, zanim na któregokolwiek aktora czy którąkolwiek aktorkę wjedziesz. A to, jak postąpili z Jamiem (podania o zmianę aktora, ogólny hejt) - to było świńskie. Pomyśl sobie, jak Jamie musiał się czuć. Z pewnością nie czuł się z tym dobrze. To było ze strony tych osób dziecinne i debilne. No, ale znając życie, jak już będziecie na sali kinowej, to będziecie sikać po gaciach: ochhhh, mój Jace, jaki on cudowny. Żałosne -.-
Kevin wygląda dobrze i nie jest za stary.
Nie ogarniam was ludzie. Jeździcie po nich, choć nie wiecie, jak to będzie wyglądało. Jeszcze nawet trailera nie było, ale oczywiście przesądziliście, że spieprzą film. Poczekajcie do premiery -.-
Przepraszam bardzo ale szlag mnie trafia gdy widzę komentarze, że Jamie jest beznadziejnym Jace'm. Jak już dziewczyny pisały NIE WIEMY TEGO ponieważ film nie wyszedł. Sama Cassie pochwaliła wybór aktorów, a NIKT nie wie lepiej niż sama autorka, jak bohaterowie, których ona stworzyła (!) powinni wyglądać. Żadna z nas nie widziała filmu, więc nie możemy oceniać, ale widziałam parę filmów z Lily, Jamie'm i Kevinem i wiem, że aktorami są niezłymi. Mam wrażenie, ze jak z Joshem Hutchersonem, o którym większość twierdziła, że będzie okropnym Peetą. A teraz? Większość (zdaje sobie sprawę, że nie wszyscy) go chwalą.
Każdy ma prawo do własnej opinii, ale niech będzie uzasadniona - skoro mówi się nie oceniaj książki po okładce, to dobrym stwierdzeniem jest także nie oceniaj filmu (roli) gdy go (jej) jeszcze nie widziałeś.
Wpiszcie w Google Alex Pettyfer 2012
Tak wygląda TERAZ Alex - czy to jest idealny Jace? (nie, to czarno-białe zdjęcie, nie jest z tego roku)
W KSIĄŻCE CHODZI O URODĘ BOHATERÓW?! Dobre sobie. Serio... dawno się tak nie uśmiałam ;) Jeżeli Wampirzyco chcesz książek o urodzie bohaterów to odsyłam do Zmierzchu. Jeżeli uważasz, że aktorzy są źle wybrani, co nie marnuj biletu - zostaw go dla kogoś, kto docenia ciężką pracę autorki i aktorów, którzy muszą znosić wkurzające i marudzące fanki serii, takie jak ty. Nie wiem, czy jest sens pisać o tym, że Jamie na pewno będzie bardzo dobrym Jace'm i da z siebie wszystko, żeby pokazać ludziom takim jak Wampirzyca, że ten cały hejt to był kompletny bezsens, bo przedmówczynie już chyba napisały wszystko ;) No absolutnie w pełni się z nimi zgadzam. Kevin za stary? Śmieszne. Przecież nie ma 50 lat. Skoro producenci go wybrali, to chyba raczej uznali, że będzie dobrze wyglądał, nie? Logiczne. Widząc, ile wysiłku wkładają w ten film stwierdzam, że będzie dobry i warto będzie pójść na niego do kina. Jeszcze wy hejterzy to wszystko odszczekacie, zobaczycie ;)
Wampirzyca, naprawdę to co piszesz jest moim zdaniem po prostu żałosne. W tej książce chodzi bardziej o urodę ? No proszę Cie ale autorka książki nie jest tak pusta... Nie rozumiem jak można oceniać ludzi po wyglądzie, dziewczyny nade mną się już dobrze wypowiedziały, że w roli Jace liczą się umiejętności aktorskie, bo rozumiem, że jeśli Alex zagrałby Jace beznadziejnie, wgl nie oddając jego charakteru, to byłabyś zadowolona tylko dlatego, że przypomina "twojego" Jace ? To smutne, że w tych czasach tak dużą uwagę zwraca się na wygląd, a nie na talent
Ta książka jest dla nastolatków także jakiej reakcji się spodziewaliście?Osobiście uważam że aktorzy wybrani do MI nie grzeszą talentem a laska która ma zagrać Isabelle musiałaby stanąć na głowie żeby odzwierciedlić swoją postać.
Jestem pewna, że osądziłaś Jemime po tym jak obejrzałaś z nią kilka filmów czy seriali. I co z tego, że to książka dla nastolatków? Przez to powinnyśmy oczekiwać ślicznej, a nie zdolnej osady? Nie grzeszy talentem? Może powinna zagrać śmietanka aktorska z oscarami na koncie? Kolejna śmieszna wypowiedź...czekam na więcej.
Osady?Chyba obsady, nie sądzisz?. Może to, że po nastolatkach nie powinno się oczekiwać za wiele. Potwierdza to sam fakt złożenia apelacji .
A, więc twoim zdaniem młodzież jest głupia i woli patrzeć na ładne buźki? Może cię zasmucę, ale są wyjątki. I o jakiej apelacji mówisz?
Oczywiście że są wyjątki ,aczkolwiek większość nie ocenia filmu po grze aktorskiej a po ładnych buźkach.Mówię o akcjach na portalach społecznościowych przeciwko JCB (Jamie Campbell Bower )
Ach o tym mówisz...No cóż jeśli ktoś myśli, że takimi działaniami coś wskóra to się myli. Był ponad rok na "pogodzenie" się z wyborem Jamiego na Jace'a.
Nie rozumiem twojej wypowiedzi, wybrani aktorzy są bardzo zdolni. Może nie mają jeszcze setek sukcesów na koncie, bo są młodzi. Dziwne to jest dla ciebie? Przecież grają nastolatków. Kogo byś chciała, 20 latków z 40-letnim stażem i wieloma 'Oscarami na koncie' (tu pozwolę sobie przytoczyć słowa kasi275) ?
No więc tak podsumowując wszystko, co już tu padło...
Na początek, co bardzo się większości nie spodoba, w pewnym sensie popieram Wampirzyce. Nie, nie chodzi tu o próżne 'wygląd postaci jest najważniejszy' niemniej jednak... nie oszukujmy się, jest on BARDZO ważny!
Na pierwszy ostrzał weźmy Jace'a:
Tak, był charyzmatyczny przede wszystkim. Ale nie tylko tym się cechował. Jace także był postacią zabójczo przystojną, za którą oglądała się z zainteresowaniem każda mijana przez niego dziewczyna. Czy Jamie taki jest? Nie sądzę abyście się oglądały na ulicy za tego typu, przylizanymi chłopakami, którzy mają nieco głupkowaty uśmiech (bo jego na pewno nie jest ani trochę 'zawadiacki' czy 'łobuzerski').
Teraz trochę apropo niedoszłego w tej roli Pettyfera (trochę się chłopakowi nie dziwię, że wymiękł po tym jak kilku aktorom przylepiono etykietę 'wampira ze zmierzchu' czy 'chłopca-który-przeżył), a do tego i można i wpiąć, co dziwne, temat aktora odgrywającego Aleca.
Rosnąca gromada fanek Jamie'go, która patrząc na komentarze chyba zaczęła się kierować głównie litością wywołaną tym, że chłopakowi może być przykoro, iż tak wiele osób nie widzi go w obsadzonej roli... nagle oświadcza, że Alex Pettyfer jest za stary, i przez obecny zarost (no tak, przecież ten jest permanenty!) nie nadaje się już do roli młodego Waylanda. Śmiesznie jeszcze argumentując czymś w stylu 'nie oddawania charaktetu postaci'. Zabawne, bo większość jego ról była zbliżona do aroganckich i narcystycznych chłopaków i spisywał się w nich, moim zdaniem, całkiem znośnie i przekonywująco.
Tyle na temat Pettyfera. A teraz Kevin jako Alec.
Padło tu mase stwierdzeń typu "nie ma 50 lat więc nie jest za stary", otóż, Alex Pettyfer, też nie ma 50 lat, tu pragnę wam wytknąć waszą hipokryzję. Lecz wrócmy do tematu;
Ten typ ma oddawać swoim wyglądem rozczochranego, czarnowłosego chłopaka, o delikatnych rysach twarzy, serio?
Nie dość, że jego krępa postawa daleko odbiega od książkowego, szczupłego i wysokiego Lightwooda, to dodatkowo kompletnie nie pasuje jego ostra, kanciasta twarz.
Na sam koniec (tak, poza tą trójką reszta obsady mnie nie oburza) pozwoliłem sobie pozostawić Clarisse.
Gdzie tej ufarbowanej na rubin Lily Collins do wyglądu rdzawowłosej, drobniutkiej i niepozornej Clary?
Dziewczyna jest niebrzydka, ba, nawet bardzo ładna. I może nawet przy większej staranności jeśli chodzi o charakteryzacje bliżej byłoby jej do książkowego wzorca, ale w obecnym wydaniu po prostu jest SZTUCZNA.
I owszem, Cassie napisała książke, i to ona wymyśliła bohaterów. Ale wymyśliła ich dla czytelników, którzy wyobrazili sobie ich na swój własny sposób. Dokładnie taki jaki im zasugerowała i opisała. I nikt mi nie wmówi, że właśnie tak sobie rysował w myślach rudowłosą, piegowatą artystkę o zadartym nosie i tendencji do ściągania na siebie kłópotów, że w ten sposób wyboraził sobie przystojnego blodnyna o zadziornym uśmiechu sypiącego, co krok ciętymi ripostami, czy jego czarnowłosego Parabatai chodzącego w porozciąganych swetrach, początkowo gotowego zamordować spojrzeniem każdą dziewczynę zbliżającą się do Jace'a.
I błagam, niech nikt mi nie mówi o 'zdolnościach aktorskich', ani o tym, że nie widziałem filmu, a narzekam. Wy go niewidzieliście, a piejecie z zachwytu zakładając z góry, że każdy się koniec końców przekona- ja go niewidziałem i jestem zdruzgotany patrząc na obsade, która mnie po prostu przeraża.
A zdolności aktorskie, choćbym nie wiem jak niesamowite, nigdy nie zrekompensują tak bardzo ważnych elementów jak wygląd bohaterów.
To byłoby na tyle z mojej strony.
Odnośnie tego, czy Jamie jest wystarczająco przystojny czy nie, podam przykład: w Zmierzchu Edward miał wyglądać jak model a wybrali Pattinsona. Pozdrawiam.
Rozumiem, że ciebie usatysfakcjonuje produkcja na poziomie Zmierzchu, skoro się do niej odnosisz, tak? Bo jeżeli chodzi o mnie to gwiżdżę na obsadę tego filmu, nie interesuje mnie ani on, ani książka, na której się opiera, w przeciwieństwie do TMI. Także takie porównanie do mnie nie przemawia. Peace.
Nie o to chodzi. Chodziło mi raczej o to, że nawet jak Pattinson nie pasował to i tak potem wszystkie fanki Zmierzchu za nim szalały. Dlatego z ocenianiem kto jak wygląda i czy pasuje do roli wolę poczekać do seansu, potem sobie będę psioczyć albo zachwycać.
Dobra, widzę, że masz dużo bardzo dobrych argumentów. Nie oszukujmy się, że większość osób zwraca uwagę na wygląd niestety, ale bez przesady aby tak krytykować Jamiego! Chłopak się stara chodzi na siłkę i tam ćwiczy jakieś tam sztuki walki. Żaden aktor nigdy nie dorówna naszym wyobrażeniom z książki, jeśli wybrali taką obsadę to im zaufajmy i poczekajmy na film. Poczekamy, zobaczymy,
Naprawdę sądziłeś, że aktorzy będą wyglądać identycznie jak postaci w książce? Ale musiałeś się zawieść widząc taką obsadę.
Wygląd Jamiego jest tematem dyskusyjnym. Nie wszystkim się nie podoba. Ty uważasz, że jego uśmiech nie jest zawadiacki, ja myślę inaczej.
Gdy zobaczyłam pierwsze zdjęcia z planu wiedziałam, że to strzał w dziesiątkę. Wcześniej słyszałam opinie Cassie i Lily, które mówiły, że na przesłuchaniu, na które się starannie przygotował, był Jace'm wyjętym z książki. Wierzę im na słowo. W końcu wygrał casting na blondyna. Był najlepszy. Dla mnie Jamie wygląda praktycznie tak jak Jace z mojej głowy. Nigdy nie widziałam w tej roli Pettyfera. Byłam wręcz przerażona kiedy zaproponowano mu rolę. Co jak co, ale w obsadzie nie potrzebujemy aroganckiego aktora dysponującego jedną miną. Chłopak celowo zwodził za nos fanów i producentów tylko po to, żeby zrobić wokół siebie trochę szumu.
Przeczytawszy kilka komentarzy wsadziłeś nas do jednego worka fanek litujących się nad obsadą. Super. Tylko na jakiej podstawie? Tylko dlatego, że nie ziejemy nienawiścią i widzimy pozytywne rzeczy w produkcji?
Czy ktoś napisał, że przez zarost Alex jest za stary? Chyba nie. Wydaje mi się, że chodzi o to, że on jest zbyt męski. Jego uroda stała się teraz surowa. Wygląda jak dojrzały mężczyzna. Kiedy miał 16 lat wyglądał świetnie, ale nie teraz. To prawda świetnie gra arogantów, ale Jace to nie tylko arogancja. Poza tym, temat z nim powinien być już skończony, bo odrzucił rolę. Amen.
Alec. Nieoficjalne źródła mówią, że Ed Westwick miał go zagrać. Na szczęście, nie zagra. Drugą opcją był Kevin. Dlaczego? Bo świetnie wcielił się w Aleca na przesłuchaniu z Lily. No, ale co z tego skoro jego "ostra, kanciasta twarz" nie pasuje.
Lily. Jest "SZTUCZNA". Przepraszam, dlaczego? Dlatego, że jej rudy nie jest taki jak powinien? Że jest ładniejsza od książkowej Clary? A może dlatego, że jest od lat fanką serii i uwielbia bohaterkę, którą zagra?
Każdy ma inny obraz postaci w głowie. I nigdy, nigdy, nigdy, nigdy, nigdy, nigdy, nigdy, nigdy, nigdy, nigdy, nigdy, nigdy, nigdy, nie wybiorą idealnych aktorów do ekranizacji. Nigdy każdego nie zadowolą. Czy Edek z Z wyglądał jak Pattinson? Nie. Czy Josh wygląda jak książkowy Peeta? Nie. Czy Jennifer jest idealną Katniss? Nie. Czy Ethan z Pięknych Istot jest taki jak w książce? Nie. Czy Daniel i Rupert są wysocy jak Harry i Ron ? Nie. (Nie można było jednak tego przewidzieć :)) Mogłabym wymieniać bez końca takie przykłady. Aktorzy nigdy nie sprostają naszym wymaganiom. Nie powinno się nikogo od początku skreślać. Trzeba zaufać i dać szansę tej osobie, w końcu z jakiegoś powodu ją wybrano.
Niestety strasznie się mylisz jeśli chodzi o wygląd. Żadna ładna buźka nie zrekompensuje braku zdolności aktorskich.
Podam ci przykład. Zauważyłam na pewnych portalach, że wiele osób podnieca się osobą Benedicta Cumberbatcha. Patrzyłam na jego zdjęcia i szukałam kubła do którego mogłabym zwymiotować. Był dla mnie obrzydliwy. Ale pomyślałam, obejrzę tego sławnego Sherlocka i tak zrobiłam. Dostałam obuchem w głowę. Bo po jednym odcinku byłam nim kompletnie zauroczona. Jego gra aktorska, gestykulacja sprawiły, że spojrzałam na niego inaczej. W tym momencie jest dla mnie nie tylko fantastycznym aktorem, ale też fascynującym mężczyzną, który przez większość uważany jest za nieatrakcyjnego. Podobnie jest z Tomem Hiddlestonem.
Podsumowując. Zdolności aktorskie są NAJWAŻNIEJSZE. Nieważne jaki to jest film. Jeśli brzydal Jamie i Kevin kanciasta twarz dobrze zagrają nikt nie będzie już patrzył na to, czy różnią się od opisów w książce. To już nie będzie miało znaczenia.
P.S :)Tak na marginesie chcę dodać, że w fandomie (tym optymistycznie nastawionym) CC panuje niesamowita atmosfera. Jesteśmy jedynymi fanami, którzy mają taki kontakt z autorką i twórcami filmu. Aktorzy wysyłają nam specjalne wiadomości, odpowiadają nam na pytania. Są mega podekscytowani filmem i tym, że robią go dla nas. Dodają nowe zdjęcia i ciekawostki z produkcji. Jest tak jakbyśmy byli na planie :)
P.S 2 Mogą się zdarzyć błędy i literówki. Uprzedzam, bo niektórzy lubią się ich czepiać.
Zgadzam się z Kasia275, nigdy nie znajdą aktorów z naszych snów. Nie wiem czy w ogóle istnieje taki aktor który odzwierciedlał by Jace'go i charakterem i wyglądem :)) Ja napoczątku byłam za Pettferem ale już przekonałam się do Jamie'go, i bardzo cieszę się z tego, że to on będzie Jace'm :D już nie mogę się doczekać tego filmu ;P