Na początku nie była wielką zwolenniczką tej ekranizacji.
Nie chciałam by moją ukochaną książkę spieprzyli tak jak Zmierzch, który dla mnie jest totalną porażką.
Nie byłam przekonana do wszystkich aktorów ( między innymi Robert Sheehan )
A później zobaczyłam zwiastun, zdjęcia z planu, posłuchałam wypowiedzi aktorów, zobaczyłam charakteryzacje ich.
Pomyślałam, że " mój Simon", "mój Jace", "moja Clary" "moja Isabelle ", "mój Alec" są nawet podobni do tych tutaj.
I zakiełkowała we mnie nadzieja, że może sie uda.
Fakt nie bedzie to wymarzona obsada i ekranizacja dla każdego, bo każdy z nas miał własne wyobrażenie.
Ale może jednak.
Może sie uda.
Cóż będe się tej nadziei trzymać i mocno zaciskać kciuki, żeby sie udało.
Ja też mimo wielich oporów do ekranizacji w głębi duszy wierzę w nie tyle dopasowanie filmu do własnych wyobrażeń, co do jego sukcesu, bo to by znaczyło, że popularnośc cyklu książek wzrosnie i powstanie kontynuacja. A ciekawa jestem dalszych części, kolejnych postaci, rozwinięcia watku Jace'a i Clary i wiele innych rzeczy . trzymajmy kciuki aby wszystko poszło dobrze! ;-)
I również mam takie podejście do postaci: "moja Clary", "mój Jace", "mój Magnus" :-D Po prostu zzyłam się z nimi przez te wszystkie lata - są jak tacy starzy znajomi ;-)
Żeby się udało ważne jest nastawienie. Przez te wszystkie lata oczekiwania na ekranizacje moich ulubionych powieści nauczyłam się nie oczekiwać, że wszystko pójdzie po mojej myśli i zgodnie z książkowym pierwowzorem. Tutaj mamy o tyle dobrą sytuację, że Cassie Clare zaaprobowała wszystkie pomysły i informuje nas na bieżąco, a z jej entuzjastycznych relacji wynika, że jest naprawdę dobrze. Jasne, zawsze jest możliwość, że musiała się na to wszystko zgodzić, by ekranizacja w ogóle doszła do skutku, ale ja jestem i tak dobrej myśli. Najważniejsza rzecz: oczekiwać jak najmniej jak się da, bo wtedy jest większa możliwość, że bardzo miło nas coś zaskoczy :D
Ja fanką książek nie jestem ( chyba znudziły mnie te wszystkie nagrzyrodzone moce i istoty w książkach) - film obejrzę z ciekawości, po zwiastunie widać że jednak trzymają się książki więc fani nie mają się o co martwić, aktorzy jak aktorzy - wszystkim fanom nie dogodzą, moim zdaniem nie jest źle. Ogólnie uważam że tej film będzie w czołówce tegorocznych filmów na box officie. Moim zdaniem szykuje się bardzo dochodowa seria
według mnie odbór aktorów kiepski, Jace był przecież przystojny, Clary miała przeciętną urodę a Is.. ona miała być na nadzwyczajnie piękna.. no i wybór aktórów zupełnie nie pasuje, najlepszy wybór to Alec.
Ja nie zaznaczam, że " kocham " obsade.
Szczerze nie jestem zachwycona.
Ale co moge robić ?
Pisać obraźliwe komentarze na aktorów?
I co to da ?
Tylko tyle, że pokłóce sie z innymi...
Dlatego wole trzymac się tej iskierki nadziei, że może cos sie uda i nie bd to totalan porażka.
Bo nie chce by zniszczyli jedną z moich ukochanych książek....
co do wyboru aktorow to przystojny/nieprzystojny jest kwestia gustu. Wedlug mnie Jamie Cambell Bower jest przystojny i nadaje sie na Jace. Co do Clary i przecietnej urody...? Z tego co pamietam w ksiazce to Clary siebie nie uwazala za ladna, ale wszyscy w okolo byli zdania, ze jest ladna. Dlatego Lili Collins mi pasuje. Co do aktorki grajaca Isabell, coz nie powiem, ze jest brzydka, jest ladna nawet bardzo, ale wedlug mnie to jaka byla Iss skladala sie tez jej osobowosc, a tego sie nie dowiem, dopoki nie zobacze filmu. Szczerze mowiac, uwazam, ze powinno sie oceniac innych po filmie, bo kto wie moze, ci aktorzy zagraja bardzo dobrze, trudno oceniac przed. Jedyne co nam zostaje to trzymac kciuki za aktorow i film :)
zgadzam się, trzeba czekać na film. Racja też że o gustach się ni dyskutuje, jednakże moje wyobrażenie było inne, słuszna ocena będzie po premierze.
Nie mogę się doczekać!
Też nie chcę żeby spieprzyli moją ukochaną książkę! Żałuję, że Jace'a nie zagra Alex Pettyfer... no ale trudno. mam nadzieję, że Jamie zagra dobrze!
Żeby zagrał tak, by widąc było, że to "ten Jace".
Wiem, że Jamie sie przykłada, trenuje i wgl.
Ale dużo bedzie zależało od tego jak "odtworzy" Jace.
I mam nadzieję, że tego nie spieprzy ;D
Nie sądzę, aby spieprzył. Nie jest on prostą aktoreczką z marnych komedii, tylko po prostu normalnym aktorem i to całkiem dobrym. Na pewno lepszym w porównaniu z Lily, która mnie coś nie zachwyca. ;)
I bardzo dobrze ;D
Przynajmniej będziemy mogli być spokojni o postać Jace'a.
Bo bez takiego, jaki był w książce, film straci ze swojego uroku.
Co do Lily to widziałam ją w jakimś filmie i tragicznie sie nie zapowiada.
I jest nadzieja, że bd trochę podobna do Clary z naszych wyobraźni ;D
mimo, że ta katorka z początku mi nie psaowala to uważam, że może się nadawać i zagrać dobrze Clary.