Ciekawe czy stanie się popularnym filmem na całym świecie i ludzie bedą mieli fioła na jego
punkcie. Strasznie bym chciała żeby tak było, bo książki są tego warte!!
Z jednej strony chciałabym żeby tak było a z drugiej, jeśli ma być taki szał wokół tego, jak wokół Zmierzchu, to ja dziękuję, jakieś dziewczynki nagle to odkryją i będą się podniecać, że niby takie wielkie fanki. Później ludzie będą ładować wspaniałe książki do jednego worka ze "Zmierzchem" -.-
Już to niestety robią ;/ Często coś z gatunku fantastyki z wątkiem miłosnym jest porównywany do tej szmiry co mnei wkurza bo Miasto kości ma lepszy poziom jeśli chodzi o książkę.
Też nie wiem co o tym myśleć, bo nie chciałabym natłoku 'wielkich fanek', które obejrzały film i myślą, że wszystko wiedzą. Niestety w obecnym świecie wypromowanie filmu jako 'drugiego Zmierzchu' jest najprostszą drogą, bo dystrybutorzy mają szansę na zarobek na dziewczynkach zakochanych w Tłajlajcie... Oby to nie spotkało TMI, bo książki są zdecydowanie lepsze od Sagi p. Meyer. Przynajmniej według mnie.
Książek nie ma co porównywać... ale mi się Zmierzch podobał (książka) lekko napisana do przeczytania na odstresowanie.... ale jeżeli chodzi o Miasto Kości i ekranizację to cóż nie wiem czy będzie taki wielki chicior z jednej strony wielka promocja ale... no własnie według mnie najbardziej skierowana do fanów książki... a co z pozostałymi śmiertelnikami.... sami fani książki nie dadzą takiego zysku jak im się wydaje.... moi znajomi którzy nie czytali książki nawet nie wiedzieli że coś takiego będzie w kinie a po obejrzeniu zapowiedzi nie byli zainteresowani.... z resztą wystarczy też popatrzeć na sprzedaż książek nie wzrosła a gdyby było zainteresowanie filmem powinna
Nie napisałam, że Zmierzch mi się nie podobał tylko, że Dary Anioła są po prostu lepsze... A co do 'Miasta kości' to zależy od gustu. Nie każdy lubi tego typu filmy. Pożyjemy, zobaczymy jak film wypadnie w box office.
Popieram, z jednej strony było by fajnie ale z drugiej będą te książki oceniać tak jak inny chłam a one takie nie są.
już mi się nie podoba to co robią z tym filmem... nie chodzi tu o jakość filmu, ale o tą całą otoczkę medialną, pojawia się odzież "inspirowana" nocnymi łowcami, różne gadżety, kojarzy mi się to z High School Musical... niech twórcy trzymają jakiś poziom!
Mam nadzieję, ze będzie podobnie jak z Harrym Potterem. Rozgłaszane, ale na poziomie.
ksiazka jest swietna wiec jesli nakrecili film tak dobrze jak zmierzch to musi byc chiciorem w skali swiatowej.
Mam nadzieje, że zarobią wystarczająco kasy aby wypuścić kolejną część (i przy okazji mechanicznego, czekam na Williama <3), ale też oby film nie był popularny porównywalnie do Zmierzchu. Wszystkie zakochane 12 latki które nie wiedzą jak wygląda książka - tego nie przeżyje.
Jeszcze przez lata każda produkcja młodzieżowa będzie porównywana do zmierzchu...... a tutaj jak mamy istoty "nie z tego świata" to już wogóle pewniak do porównań
Biorąc pod uwagę popularność książek to zapewne będzie kasowy hit...... choć w tym roku produkcje młodzieżowe mają mocno pod górkę w box officie..... to jednak moim zdaniem tej film to pewniak do zarobienia grubych milionów, zwłaszcza biorąc pod uwagę rozmiar promocji tego filmu
Ten film na pewno stanie się hitem kasowym, jeszcze jakby ścieżką dźwiękową byłby utwór z nowej płyty 30STM np Bright Lights byłoby fajnie xD
Ja już się nie mogę doczekać ;)
Ja bym nie chciała, żeby ten film stał się ZMIERZECHEM.. O cholera, boję sie tego. Oby nie. Jezeli film odniesie ogromny sukcesi, aż do obrzydzenia, to ludzi zacznie to wkurzac, tak jak w przypadku Zmierzchu. Zaczną się nabijac i będa traktowac to powierzchownie, a tego naparwde nie chce.
Na pewno nie stanie się Zmierzchem, ale hitem to zostanie na pewno. Książka została największym bestselerem to i film gorszy nie będzie
Po zapowiedziach sądząc to i zostanie nim z pewnością i ja też z tego z góry się cieszę :)
czytałam dziś artykuł w amerykańskim box officie na temat filmów, które wejdą do kin w sierpniu i trochę mnie zdziwiło podejście do Darów Anioła, jak słusznie zauważono jest to produkcja która ma pretendować do kasowego sukcesu jaki przypadł Zmierzchowi i Igrzyskom Śmierci ale autorzy bardziej skłaniali się do tego że ta produkcja podzieli raczej los Pięknych Istot i Intruza
Boję się właśnie, że stanie się to, co w przypadku "Pięknych Istot" i "Czerwieni Rubinu". Wspaniała książka, ciekawi bohaterowie, bardzo dobry pomysł na fabułę, a tu.. klops w postaci filmu. Nie mam nic przeciwko ekranizacji książek (np. "Harry Potter" i "Wiecznie Żywy" to udana próba przeniesienia powieści na ekran, według mnie), ale akurat wcześniej przeze mnie wymienione okazały się klapą, a taka byłam na nie zapalona.
Oby "Miasto Kości" (a po nim "Miasto Popiołów" i "Miasto Szkła" - tak, będą dalsze części, się czyta, to się wie o newsach ;) ) były dobrymi produkcjami.
Hmm, co to "Zmierzchu" - owszem, dobrze to zekranizowali, mimo iż książka, jak i film to dla mnie, bez urazy dla fanów - flaki z olejem. A gdyby "Miasto Kości" zostało postawione na równi (o zgrozo, to już się dzieje) z tym filmem i posypią się docinki, parodie, wrzaski pseudofanek i inne takie.
Niech będzie hitem, ale takim, na który będą patrzeć przychylnym okiem :).
O ja! Nawet nie wiedziałam że jest ekranizacja 'Czerwień Rubinu'! Co do 'Pieknych Istot' to moim zdaniem baaardzo słabo reżyser przeniósł książkę na ekran- wyłączyłam po 15 min oglądania.
Ja bym chciała żeby okazał sie to hit, bo tak jak juz napisałam wyżej- ta książka jest tego warta :) Powiedzmy sobie szczerze: juz lepszy taki sukces na miarę Zmierzchu, niż klapa jaką osiegnęły 'Piękne Istoty'.
jumpandtouchthesky masz rację ;). Mimo iż wytrzymałam na "Pięknych Istotach" w kinie, to i tak średnio wracałabym do tego filmu i nie wiem, czy byłabym skłonna iść do kina na drugą część, jeżeli by takowa powstała (sama książka trochę mnie zmęczyła, więc... ekhm, cóż..). A co do "Czerwieni Rubinu" - owszem odsyłam do strony PlayTube, gdzie jest wersja z polskimi napisami i dla zdesperowanych wersja lektorem IVONĄ. Jednak.. nie chcąc ci psuć zabawy, ale ten film także mocno mnie rozczarował, gdyż wygląda, jakby wsadzili w niego połowę pierwszej części trylogii i połowę ostatniej. Sama oceń, ale ja byłam zawiedziona (już nawet nie przeszkadzał mi fakt, że to dwugodzinny, NIEMIECKI film, sorki nie lubię niemieckich filmów ;P).
Pozdrawiam :)
ILoveRock23 obejrzałam... Historia dzieje się w Londynie a oni gadają po niemiecku- co za brednie -.- Daaawno czytałam tą trylogię (bo były 3 części, nie? ;>) i nie pamiętam za wiele, ale na pewno ogarniam tego stworka który wszędzie łaził z Gwendolyn a w filmie go nie było! I jeszcze ten masakrycznie zrobiony duch. No muszę przyznac: uśmiałam się trochę :D
W ogóle zauważyłam, że modne stają się ekranizacje książek fanasy: zaczęło się od Miasta Kości, potem ta Czerwień Rubinu (Rubinrot huehuhue), Piękne Istoty i ostatnio zdałam sobie sprawę, że jeszcze Akademia Wampirów. Niech jeszcze zrobią Szeptem i Ever- będzie mój komplet :D
Kochana moja jumpandtouchthesky ^^, owszem Szeptem będzie :). Podobno zdjęcia mają się zacząć już od jesieni, gdyż scenariusz już powstał. Ciekawi mnie, kto zagra Norę i Patcha ^^.
Rubinrot - wiesz, skoro niemiecka książka (Tak, to trylogia :) - Czerwień Rubinu, Błękit Szafiru i Zieleń Szmaragdu), to i Niemcy wzięli się za film. W zasadzie jest to produkcja Niemiecko-Brytyjska, więc co się dziwić. Ale byłam zaskoczona, że znaleźli ładne Niemki - patrz Gwenny i Charlotta (xD osz, ale jestem wredna).
Stworek łażący za Gwenny, to był Xemerius ;). A nie ma go, ponieważ pojawił się dopiero w drugiej części - Błękicie Szafiru, po tym, jak Gwenny i Gideon.. ekhem w konfesjonale... no ;D. Jeszcze sfrunął z sufitu i robił jej uwagi :).
A i masz rację. Ostatnio modne są ekranizacje książek młodzieżowych o tematyce fantasy, ale zaczęło się wcześniej, bo już w 2008 roku, gdy wyszedł "Zmierzch". Potem posypały się jego dalsze części, czyli cała saga Stephenie Meyer, a następnie wkroczyły "Pamiętniki Wampirów" w 2009. Dalej poszły w ruch "Piękne Istoty" w lutym 2013, a zaraz na marzec wyszła "Czerwień Rubinu" w Monachium - bo 14 marca, oraz "Wiecznie żywy" (ekranizacja "Ciepłych Ciał" Isaaca Mariona, tyle że GENIALNI Polacy zmienili tytuł -.-"). Potem szybko pojawił się "Intruz" Stephenie Meyer, teraz "Miasto Kości" Cassandry Clare. W następnym roku ujrzymy na ekranach "Upadłych" Lauren Kate i "Szeptem" Beccy Fitzpatrick. Wcześniej powinna być jeszcze ta "Akademia Wampirów", ale przyznaję, że nie znam tej pozycji :).
Jesteś pewna co do Xeremusa?? Wydaje mi sie że był w pierwszej części razem z duchem, tylko że pojawił sie trochę poźniej :o Chyba muszę jeszcze raz wziąć sie za te książki... Co do Charlotty pomyślałam dokładnie to samo, ale musi mieć jednak jakieś polskie korzenie, za ładna! :D
Aż sie boję co wyjdzie z filmu 'Szeptem'. Mam nadzieję, że się nie zawiodę!
Akademia Wapirów: polecam na pewno 3 pierwsze części- przeczytane w dwa dni. Mega <3 Dalej nie wiem, bo zatrzymałam sie w połowie 4 i waham się czy iść dalej, robi się takie nudne (rozumiesz, jak większość kontynuacji pisanych trochę na siłę).
Boże, jestem przerażona że mają robić Szeptem. Powodzenia im życzę :) Musi być zajebiste! :o
Jestem pod wrażeniem, bo wyglada na to, że lubimy te same książki. Z pozycji jakie wymieniłaś jestem w tyle tylko z Upadłymi! :D
Szczerze sądzę że będzie bardziej popularny niż zmierzch i tak samo jak ILoveRock23 sądzę że wyjdą dalsze części ... Trzymam za to kciuki
Otóż to. Moja droga jumpandtouchthesky :), tak, Xemerius pojawił się zaraz na początku "Błękitu Szafiru", czyli w miejscu przerwanej akcji z "Czerwieni Rubinu" w kościele, po wyjściu z konfesjonału. Co prawda w pierwszej części Gwen zauważyła ruch pod sufitem, ale nie zwrócono na to większej uwagi. Tak, czy owak, jeśli powstanie ekranizacja (żeby "ekranizacja" była tutaj dobrym słowem, och -.-") drugiej części trylogii, to pewnie będzie uboga, skoro wydarli z niej już parę elementów do ekranizacji pierwszej. Nie mówiąc o "Zieleni Szmaragdu", która możliwe, że będzie całkowicie zmieniona pod względem zakończenia. Ech, szkoda gadać, a mógłby być taki piękny film. Nie sądzę, żeby był o nim większy rozgłos, gdyż europejskie filmy rzadko są znane w wielkim świecie.
A co do "Akademii Wampirów" - poważnie? Hmm... może w wolnej chwili się wezmę :). Teraz chcę skończyć serię "Upadłych" Sniegoskiego, a potem dokańczam "Dom Nocy" P.C. Cast i Kristin Cast. Jestem po "Przeznaczonej" (dziewiąta część) i czekam, aż w bibliotece znajdę dziesiątą - "Ukrytą".
Tak, wiem jak to jest, gdy dalsze części są robione na siłę. Patrz właśnie wyżej wymieniony "Dom Nocy", a po nim "Upadli" Lauren Kate i serię "Inne Anioły". Och, to w ogóle była porażka.
Oj, zjechałyśmy z tematu ^^:
romann1001 - nie wiadomo, w końcu wszystko zależy od promocji i reklamy. A i tak, wyjdą kolejne części, gdyż scenariusz do "Miasta Popiołów" jest w toku, a po nim spodziewajmy się "Miasta Szkła". Ponadto, prawdopodobnie zekranizują także "Diabelskie Maszyny". "Mechaniczny Anioł" powinien ukazać się w następnym roku, góra za dwa lata :).
Ponoć "Miasto Popiołów" mają zacząć kręcić już 23 września, więc muszą być dość pewni sukcesu pierwszej części, skoro biorą się już niebawem za drugą.
Z chęcią zobaczę ale Igrzysk śmierci nie przebije. Ale jestem ciekaw. No bo tak dużo osób porównuje go do Zmierzchu...
I to jest właśnie błąd, tak porównywać (biorąc pod uwagę fakt, że wiele ludzi nie widziało tego filmu, a z góry go oceniają). Ja pokładam w tej produkcji wielkie nadzieje, bo z tego co dotychczas udało mi się wyłowić z internetu, to większość jest zgodna z treścią książki i nie ma tam jakichś wymyślonych wygwizdów, jak w przypadkach innych ekranizacji. Mimo iż "Zmierzch" został dobrze odwzorowany z książki, to sam nie przypadł mi do gustu.
No tak masz rację. W sumie czytałem taką zapowiedź więc już przepraszam za małe porównanie do Igrzysk Śmierci (co ma piernik do wiatraka) :)
"Igrzyska Śmierci" to dla mnie także świetna produkcja, bo książkę przekopałam (co prawda jako Audiobook) i film bardzo mi się podobał.
A "Miasto Kości" - święcie liczę, że zrobią z tego coś naprawdę pięknego, bo zwiastuny i fragmenty krążące po sieci wiele mówią o fabule i zgadza się wiele rzeczy :)
:) Właśnie widziałem w tv krótką zapowiedź miasta kości i robi wrażenie. :) Ja kocham Igrzyska Śmierci czekam teraz na listopad i premierę drugiej części :P. A ile jest części miasta kości? :) W sesnie czy to seria książkowa coś ja Harry Potter czy trylogia? :))
Drogi Kolego, "Miasto Kości" to seria sześciu książek autorstwa Cassandry Clare. Składają się na nią:
"Miasto Kości"
"Miasto Popiołów"
"Miasto Szkła"
"Miasto Upadłych Aniołów"
"Miasto Zagubionych Dusz"
"Miasto Rajskiego Ognia"
Ponadto, Clare jest autorką równie wybitnej serii pt: "Diabelskie Maszyny", w której skład wchodzą:
"Mechaniczny Anioł"
"Mechaniczny Książę"
"Mechaniczna Księżniczka"
Serdecznie polecam, bo serie są wciągające, obfitujące w fantastykę i barwną fabułę :).
Być może. Wszystko zależy od sukcesu i dochodu pierwszej części. Ale jak zostało zauważone przez anwar, to zdjęcia do "Miasta Popiołów" mają rozpocząć się już jesienią, więc może są już pewni dochodów. Miło by było zobaczyć dalsze części, nawet jeśli miałoby przebić "Piłę", "Koszmar z Ulicy Wiązów" i "Piątek 13-tego" pod względem liczby sequeli :)
Boję się tylko, że film nie da rady na rynku :(. Jak na razie dochody są średnie. Choć ja filmem jestem zachwycona (mimo iż parę rzeczy różniło się od książkowego oryginału). Muzyka rozwaliła system, a charakteryzacja i efekty specjalne bardzo mi się spodobały (brat Jeremiasz to mistrzostwo w odwzorowaniu go).
Miejmy nadzieję. Dziwi mnie jednak pewien fakt: Premiera miała miejsce 21 sierpnia i w ten dzień film puszczany był w kinach (przynajmniej w Trójmieście) tylko raz, o 17:45. Ja pojechałam następnego dnia, w czwartek (zrobiłam sobie Bueno Czwartki ;P) i w ten dzień też seans był tylko o 17:45. I co dziwne? Teraz w ogóle nie ma seansów tego filmu..
Może będzie w innym kinie? :) jak na razie film ma dobrą ocene! :) no ale też słyszałem że film był puszczany tak rzadko.
Teraz są, a jeszcze dzień po premierze nic nie było. A teraz są aż o trzech godzinach O.o". Cholera xD. Ode mnie i tak ma dobrą ocenę, bo mimo kilku różnic z książki, to był swego rodzaju obroną imienia dla ostatnich ekranizacji powieści dla młodzieży, czym byłam mile zaskoczona. Oby tak dalej :).