Całkowicie rozumiem, że to ekranizacja i może odbiegać od książki, ale nie wybaczę scenarzystom
tego, że Hodge zdradził prawdę. Mówię o scenie kiedy mówił do Valentina, żeby okłamał Jaca. Przecież
to psuje całą resztę serii. przynajmniej wątek Jaca i Clary. Oni niby tego nie wiedzą, ale widz już tak, a to
trzymało mnie przy książce. Ta niewiedza, czy są czy nie są rodzeństwem. Pod koniec 1 części
przeżyłam szok, a tutaj wszystko zepsuli. Jakie jest wasze zdanie?
Kocham i film i książkę, byłam na filmie w kinie, potem przeczytałam książkę i znowu do kina (to był jedyny raz, kiedy byłam na czymś 2 razy w kinie) i za pierwszym razem nie zauważyłam tego, ale potem tak i muszę się zgodzić że to było bez sensu
moi znajomi też ten fragment przeoczyli, po prostu drugi raz oglądając film skupiałam się na szczegółach, ale na pewno dużo osób zauważyło to od razu
Jestem gorącą fanką filmu i książki. Na kilku forach broniłam filmu. Ale niestety to fakt. Najpierw obejrzałam film. Dopiero rok później zaczęłam czytać cykl. Mówiąc szczerze zapomniałam połowę filmu. Niedawno miałam urodziny i dostałam ten film na DVD więc obejrzałam go drugi raz. Wiem że adaptacje odbiegają od książki, ale jestem pewna, że film spełnił swoje zadanie. Szczerze powiedziawszy dopiero moja przyjaciółka która ze mną oglądała ten film pokazała mi tę scenę. Większość tych, którzy oglądali ten film mogli to przeoczyć, ale ci którzy nie przeoczyli i nie zapomnieli tego momentu nie będą zainteresowani drugą częścią, bo już wiedzą, że główna para bohaterów i tak nie jest rodzeństwem.
Dlatego nie warto zagłębiać się w książke i film najlepiej poprzestać na jednym to nie pierwsza i nie ostatnia ekranizacja jakiejś książki która odbiega od niej. Nie czytałem książki bo obejrzałem film i chociaż czasem kusi aby przeczytać to nie chce sobie psuc oglądania kolejnych części jeśli powstaną:)