Zacznijmy od tego, że film powstał na podstawie książki, więc lepiej najpierw zapoznać się z książkowym zakończeniem, a potem komentować.
Chciałbym tylko zauważyć, iż będą tego zapewne 3 części - w końcu anioł dał nocnym 3 dary.
Nie widzę więc powodu żeby oceniać zbyt surowo koniec 1szej części.
i tak jest beznadziejny... xd jace powinien nie zyc, matka clary rowniez, cos powinno sie stac z wilkolakiem... lepiej by bylo
wtf? Kpisz czy o drogę pytasz?
Wybacz, ale Dary Aniołą to SZEŚĆ KSIĄG i nie uśmierca głównego bohatera w pierwszym tomie.
Zresztą wiele osób zginie.
I polecam przeczytać książkę. Gdybyś uśmiercił ich wszystkich, nie byłoby na czym oprzeć fabuły.
Gra o Tron tez ma duzo czesci. Autor jednak nie broni sie mordowac co glowniejszych bohaterow. Spojrzmy prawdzie w oczy. Dary aniola to powiastka dla malo wymagajacej mlodziezy jak dla mnie. Fani ,, Zmierzchu" napewno sie ciesza. To moje odczucia.
Główniejszych, nie głównego, a jednak DA są o Clary i Jace. Gdyby ich zabrakło - nie było by książki.
To nie jest dla fanów "Zmierzchu", bo osobiście "Zmierzchu" nienawidzę i wystawiłam mu jeden c:
A "Gra o tron" to zupełnie odrębna historia, tak na marginesie.
W ogóle czytałaś(eś) książkę?
Boję się twoich ambitnych książek.
Pewnie czytałam je w przedszkolu i faktycznie wtedy były ambitne :)
Och, kolejna dramatycznie romantyczna powieść erotyczna?
Wybacz, ale gustu nie pozazdroszczę :)
Lepsza erotyczna psychologiczno- obyczajowa powiastka o starzejacej sie kobiecie niz gniot jakich teraz pelno o wampirach, demonach i wilkolakach. Nie moge nie wspomniec o nastolatce, ktora wiecznie nurtuje pytanie ,,ktory jest seksowniejszy, nie wiem ktorego wybrac". To takie bardzo smutne i dolujace...
Tak, tak, najlepiej wyskoczyć z czymś erotycznym, żebym nie mogła powiedzieć, ze czytałam to w przedszkolu, co? :) Ale uwierz - nie żałuję.
Jeszcze mi powiedz, że "Pięćdziesiąt twarzy Graya" to majstersztyk, a wybuchnę śmiechem i utwierdzę się w przekonaniu, że nie warto z tobą dyskutować o poziomie literatury.
Och, tak, oczywiście, bo znasz pierwowzór, prawda? Dołujące jest to, że oceniasz coś, czego nie znasz i uważasz, że wiesz wszystko :)
Nie martw się, wyślę ci na dzień dziecka Edwarda, będziesz mogła patrzeć, jak się świeci w słońcu. Fascynujące, prawda? :) Zajęcie idealne dla takiej gderliwej osóbki jak ty. Macie przed sobą całą wieczność - on na pewno cię wysłucha.
PS Nie znasz moje gustu, więc o czym my mówimy? :)
Chyba że o twoim - to faktycznie "vice versa" :)
Z ,,Piedziesieciu twarzy Greya " przeczytalam strone namawiana przez znajoma. Jesli cos takiego jest bestsellerem to swiat sie konczy, za duzo... Kiedys to byly chociaz bestsellery...:( Dziwi mnie, ze wciskasz mi Zmierzch jesli to to samo co Dary Aniola? To jest niezwykle dojrzale obrazac kogos nie majac mocnych argumentow.
PS: Nie znam Twojego gustu to prawda. Ale ty chyba moj rowniez. Zmierzch i Grey nie naleza do mojego kanonu idealow.
Akurat "Zmierzch" i "Dary anioła" to w żadnym stopniu nie jest to samo.
Wybacz, ale nie czytając czegoś, nie masz prawa tego oceniać. Albo inaczej - prawo masz, ale potem nie dziw się, że ludzie uważają cię za kolejną głupią osobę. Bez urazy, bo nie chcę twierdzić, że taka jesteś. Po prostu Twoje postępowanie o tym świadczy.
Osobiście oceniam obie wymienione na początku mojej wiadomości książki (i filmy), bo je znam. Przeczytałam i wiem, jaka wielka różnica je dzieli.
Wiesz, że najważniejszym elementem zaskoczenia w trzech pierwszych tomach "Darów anioła" była relacja Clary - Jace? To właśnie na tym opierała się historia. Dążeniu do prawdy. Wiele elementów z książki pominięto, wiele pozmieniano, a wiele do filmu wstawiono "z głowy". Nie jestem zachwycona ekranizacją. Pogwałcono najważniejsze prawa, kiedy zmieniano pewne sceny.
Nie czytałaś książki, więc nie wiesz, że autorka ma lekki styl, nie przynudza ani nie rozpędza tempa akcji do niebagatelnych prędkości. Mimo że to paranormal romance, zawiera dużo ciekawych elementów. Grunt to ciekawi bohaterowie. Jeśli nie wiesz - filmy spłycają wiele osobowości. I sami autorzy dają nam zarys postaci i już w pewien sposób ich sobie wyobrażamy.
"Zmierzch" sam w sobie jest grafomanią, ma płytkich bohaterów, a historia nie jest ani interesująca, ani realna. Żadne z zastosowanych rozwiązań nie są "ciekawe", żeby móc się zachwycać nad ich innowacyjnością. I oceniam tutaj na podstawie książki, jako że to ją pierwszą miałam w rękach. Nie film.
Wiesz, jeśli już coś krytykujesz, to jednak miej rozeznanie, okej? Nawet jeśli oceniasz gatunek, to miejsc z nim jakąś styczność.
PS Bawi mnie zwrot "gniot", wiesz? Wszyscy go używaja w wyrazie wielkiego oburzenia, a on jest po prostu chol**ernie śmieszny c:
Podobają mi się twoje argumenty.
Słowo gniot podobnie jak słowo fajnie nic nie wyrażają...
3 tomy Zmierzchu przeczytałem i byłem...znudzony ?
Podobało mi się jak Edward dostał w 2 lanie od Vulturi XD
Co wy macie z tym porównywaniem wszystkiego do zmierzu???? To sie już nudne robi!! Zmierzch to , zmierzch siamto. Rany boskie... Zmierzch był dupiaty racja... Ale żeby oceniać wszystko przez pryzmat 5 dupiatych filmów??? Nie podoba się? daj 1/10 i po sprawie!
PS zgadzam się z Fabiennee :)
Myślę, że nie należy porównywać "Darów Anioła" i ""Gry o tron", ponieważ są to dwie całkowicie różne opowieści. To jest tak, jakby zestawić "Kubusia Puchatka" z "Harrym Potterem". Nie przeczę, że "Gra o tron" jest o wiele ambitniejsza, ale jest też z tego powodu inna. "Dary..." to dość dobra książka (film trochę gorszy, ale i tak niezły) jak na dzisiejsze standardy książek i filmów młodzieżowych. Bardziej oryginalne, ciekawsze, z bardziej skomplikowaną fabułą, nie skupiają się głównie na miłości głównych bohaterów. Nie w pierwszych trzech częściach w każdym razie, czwarta i piąta już nie są tak dobre.
Podejrzewam, że jak zrobią, to sześć filmów - z trylogii zrobił się sześcioksiąg :)
Byc mozliwe. Zbyt mocno sie zdenerwowalam na ten film i na Jonathana, ze tak nisko upadl. To mnie tak zatrwaza jak Olbrychski w ,, Klanie". Na dzien dzisiejszy dalabym mu 3 ale wiecej nie moze dostac.
Na serio, na takiej podstawie oceniasz film ? że " te niby runy były straszne " ? Proszę Cię, rozumiem, że może Ci się film nie podobać ale twoja argumentacja jest trochę słaba ;c