PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=559065}

Dary Anioła: Miasto kości

The Mortal Instruments: City of Bones
6,5 93 960
ocen
6,5 10 1 93960
3,7 3
oceny krytyków
Dary Anioła: Miasto kości
powrót do forum filmu Dary Anioła: Miasto kości

Wpisujemy i komentujemy nasze ulubione cytaty! Te zabawne i te wzruszające :) Pojawiały się już w różnych
tematach, ale warto by było założyć na to osobny temat :) Ja zacznę :P

"Clary potrząsnęła głową.
- Mów dalej. Przypuszczam, że są również wampiry, wilkołaki i zombie?
- Oczywiście, że są. Choć zombie głównie występują dalej na południe, gdzie kapłani wudu.
- A co z mumiami? One włóczą się po Egipcie?
- Nie bądź śmieszna. Nikt nie wierzy w mumie."
-------------------------
"- I chciałbym jeszcze dodać, że ostatnio bawię się w transwestytyzm i sypiam z twoją matką. Uznałem, że powinnaś
o tym wiedzieć.
- Simon! - krzyknęła Clary, chwytając przyjaciela za ramię.
- Co? - Simon zrobił przestraszoną minę.- Wcale nie sypiam z twoją matką. Ja tylko próbowałem zwrócić twoją
uwagę. Co prawda, Jocelyn jest atrakcyjną kobietą, jak na swoje lata..."
______________

- Jezu! - krzyknął Luke.
- To tylko ja - odezwał się Simon. - Choć już mi mówiono, że podobieństwo jest uderzające.

ocenił(a) film na 8
kasia275

Alec nim potrząsnął, wcale nie lekko.
– Powiedziałeś, że idziesz się przejść! Jaki spacer trwa sześć godzin?
– Długi?

------------------------

Alec obserwował ich przez uchylone drzwi. Jace opierał się o umywalkę, jego siostra czyściła mu rany i owiązywała je białą gazą.
– Dobrze, a teraz zdejmij koszulkę.
– Wiedziałem, że musisz coś z tego mieć.

------------------------

– Musisz być taki... – Urwała na widok jego miny. Sprawiał wrażenie... obnażonego, podatnego na zranienie.
– Nieprzyjemny? – dokończył za nią. – Tylko w te dni, kiedy moja przybrana matka wyrzuca mnie z domu z żądaniem, żebym więcej nie przekraczał jego progu. Zwykle jestem bardzo pogodny. Sprawdź innego dnia, który nie kończy się na „a” albo „k”.

------------------------

– Nie zna pani mojego ojca. Roześmieje się wam w twarz i zaproponuje pieniądze, żebyście odesłali moje ciało do Idrisu.
– Nie mów bzdur...
– Ma pani rację – przyznał Jace. – Prawdopodobnie każde wam zapłacić za przesyłkę.

kasia275

Nie wiem czemu, ale zawsze mnie rozśmiesza ten fragment. Ironia Jace'a jest cudna :

- Tak. - Jace nie zdołał się powstrzymać. - Od najmłodszych lat szkolił mnie jak być
złym. Wyrywanie skrzydełek muchom, zatruwanie wody... robiłem to w już przedszkolu.
Chyba wszyscy mieliśmy szczęście, że ojciec zainscenizował własną śmierć, zanim doszło do
nauki gwałcenia i grabieży, bo inaczej nikt nie byłby bezpieczny.

Potem fragmenty, których nie będę przytaczać bo są długie, ale też z Miasta Popiołów : kiedy Alec pod wpływem runu nieustraszoności chciał wyznać rodzicom prawdę o swoim związku z Magnusem i reakcja pozostałych.
Drugi to rozmowa o tym, kto ma kogo pocałować w Jasnym Dworze. Rozbroili mnie tymi propozycjami.

kasia275

Z piątego tomu... Ale nie będę tutaj całości przepisywała... Ci, którzy czytali, będą wiedzieli o co chodzi :D

- Mam pomysł - wyrwał się Simon. Siedział obok Magnusa, z łokciami opartymi na kolanach. - Ale raczej wam się nie spodoba.
- Jestem gotów przyznać ci rację, Sherwin.[...]

- Kim był twój ojciec? - spytał Simon. [...]
- To nie jest mój ulubiony temat, Smedley. [...]

- Kochasz Aleca dostatecznie, żeby tu zostać- zauważył Simon. - To heroiczne.
- Kochałeś Clary dostatecznie, żeby zrujnować dla niej swoje życie - stwierdził Magnus z niezwykłą u niego goryczą. Podniósł głos. - No, dobrze, wszyscy. Chodźcie tutaj. Sheldon ma pomysł.
- Kto to jest Sheldon? - zapytała Isabelle.

:D czyli Magnus w szczytowej formie :D

Ale takich momentów było naprawdę baaaardzo dużo ;)

kasia275

Szkoda, ze tylko z darow, no ale dobra :-)

Clary - Wiesz, czulabym sie lepiej, gdyby byl z nami Hodge.
Jace - A ja nie jestem dla ciebie dostateczna ochrona?
Clary - Nie ochrony teraz potrzebuje tylko kogos, kto pomoze mi myslec. (po chwili) Simon!
Jace - Nie, ja jestem Jace. Simon to podstepna, mala lasica z kiepska fryzura i dziwnym pojeciu o modzie.
Clary - Och, zamknij sie. Chcialam do niego zadzwonic, zanim pojde spac Sprawdzic, czy bezpiecznie dotarl do domu.
Jace - Tyle sie dzieje, a ty martwisz sie o lasice?
Clary - Nie nazywaj go tak. Wcale nie wyglada jak lasica.
Jace - Masz racje. Spotkalem w zyciu pare atrakcyjnych lasic. On raczej przypomina mi szczura.
Clary - Wcale nie.
(...)
Pograzona w zadumie, dopiero po dluzszej chwili zdala sobie sprawe z tego, ze Jace cos do niej mowi. Kiedy na niego spojrala, zobaczyla krzywy usmiech na jego twarzy.
Clary - Czego?
Jace - Chcialbym, zebys przestala tak rozpaczliwie probowac zwrocic na siebie moja uwage. To staje sie krepujace.
Clary - Sarkazm jest ostatnia deska ratunku dla ludzi z uposledzona wyobraznia.
Jace - Nic na to nie poradze. Uzywam swojego cietego dowcipu, by ukryc wewnetrzny bol.
Clary - Twoj bol wkrotce stanie sie zewnetrzny, jak nie zejdziesz z ulicy. Chcesz, zeby przejechala cie taksowka?
Jace - Nie badz smieszna. W tej okolicy nie da sie zlapac taksowki.

-------------------------

Magnus - Dzieci Nefilim. No no, nie pamietam, zebym was zapraszal. (...) Musialem byc pijany. Wchodzcie. Tylko nie probujcie mordowac moich gosci.
Jace - Nawet jesli ktorys z nich rozleje drinka na moje nowe buty?
Magnus - Nawet wtedy.
Jace - Chodzcie, zanim ktos pomysli, ze to moje przyjecie.

-----------------------

Magnus - Ruszajcie sie, dzieciaki. Jedynym, co moze migdalic sie w mojej sypialni jest laskawosc.
Clary - Migdalic sie?
jace (przekornie) - Laskawosc?
Magnus - Wynocha!

----------------------

Jace - W przyszlosci, Clarisso, byloby rozsadniej wspomniec, ze masz juz w swoim lozku mezczyzne. To pozwoliloby uniknac takich niezrecznych sytuacji jak ta.
Simon - Zaprosilas go do lozka?
Jace - Smieszne, co? Przeciez wszyscy bysmy sie nie zmiescili.



ocenił(a) film na 10
kasia275

Hej :) Mam taki pomysł, a mianowicie: jak już ktoś zamieszcza jakiś cytat, to proponuję, aby pisał też, z której części pochodzi. Wówczas łatwiej byłoby czytelnikom przypomnieć sobie w jakich to było okolicznościach w powieści. Ja na przykład średnio pamiętam, jedynie kilka. Miło by mi było, gdyby ktoś podjął moją koncepcję. Pozdrawiam wszystkich fanów "Darów" ! :D

ocenił(a) film na 6
Rothie_Dell

Wszystkie cytaty z "Miasta Kości".

"- Skąd wiedziałeś, że mam w sobie krew Nocnych Łowców? Po czym poznałeś?
(...)
- Zgadywałem - odparł Jace, zamykając za nimi drzwi. - Uznałem, że to najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie.
- Zgadywałeś? Musiałeś być dość pewny, zważywszy na to, że mogłeś mnie zabić.
(...)
- Byłem pewien na dziewięćdziesiąt procent.
- Rozumiem.
Ton jej głosu sprawił, że Jace odwrócił się i na nią spojrzał. Spoliczkowany, aż się zachwiał. Złapał się za twarz, bardziej z zaskoczenia niż bólu.
- Za co to było, do diabła?
- Za pozostałe dziesięć procent - powiedziała Clary."


"- Pamiętasz, jak mi obiecałaś w hotelu, że jeśli przeżyjemy, ubierzesz się w strój pielęgniarki i umyjesz mnie gąbką?
- Chyba źle usłyszałeś - stwierdziła Clary. - To Simon obiecał ci mycie gąbką.
Jace mimo woli zerknął na Simona, a ten uśmiechnął się do niego szeroko i powiedział:
- Jak tylko stanę z powrotem na nogach, przystojniaku."


" Kątem oka dostrzegła, że Jace rzuca jej wściekłe spojrzenie (...)
-W przyszłości, Clarisso, może było by rozsądnie wspomnieć, że masz już mężczyznę w swoim łóżku, żeby uniknąć takich niezręcznych sytuacji.- powiedział.
-Zaprosiłaś go do łóżka?- spytał Simon, wstrząśnięty.
-Śmieszne, co? -rzucił Jace. - Przecież razem byśmy się nie zmieścili"

ocenił(a) film na 5
kasia275

Izzy do Kyle'a: ,,To wszystko na co możesz liczyc, nie naprzykrzaj się jej, nie próbuj z nią rozmawiac, nawet na nią nie patrz, bo inaczej złożę cię tyle razy, że będziesz wyglądał jak wilkołak origami." :D

kasia275

może banalne, ale co tam ;-) :

"Clary spojrzała w dół i zobaczyła, że całe przedramię od łokcia do nadgarstka miała
umazane krwią. Czuła w sztywności i bolesne pulsowanie.
- Teraz zaczniesz rwać koszulę na pasy, żeby obandażować mi rękę? - zażartowała.

- Jeśli chciałaś, żebym podarł na sobie ubranie, wystarczyło poprosić."

I fragment po angielsku:

"The boy never cried again, and he never forgot what he'd learned: that to love is to destroy, and that to be
loved is to be the one destroyed."

ocenił(a) film na 4
kasia275

Moim ulubionym fragmentem były napisy końcowe.

kasia275

To bodajże z 6 części:
,,– Usychasz z tęsknoty – zauważył Jace.
Alec wzruszył ramionami.
– I patrzcie, kto to mówi. „Ach, kocham ją. Och, ale jest moją siostrą. Ach, dlaczego, dlaczego, dlaczego...”.
Jace cisnął w niego garść suchych liści. Alec zamilkł w pół słowa.
Isabelle parsknęła śmiechem.
– Wiesz, że on ma rację, Jace."

A pod spodem był drugi fajny fragment:
,,Zdecydowanym ruchem przełamał telefon na pół i rzucił na ziemię. – Proszę.
Alec z niedowierzaniem spojrzał na szczątki urządzenia.
– Zniszczyłeś mi telefon.
Jace wzruszył ramionami.
– Faceci nie pozwalają facetom wydzwaniać do innych facetów. Okay, źle to zabrzmiało. Przyjaciele nie pozwalają przyjaciołom dzwonić do ich byłych i rozłączać się. Poważnie. Musisz przestać.
Alec miał wściekłą minę.
– I dlatego właśnie zniszczyłeś moją nową komórkę? Dziękuję bardzo.
Jace uśmiechnął się pogodnie i wyciągnął na skale.
– Nie ma za co."

ocenił(a) film na 7
kasia275

Chce zacytowac ale czytam ksiazki po angielsku :/

kasia275

"Jace westchnął.
– Dołączymy do naszych irytujących, wścibskich przyjaciół?
– Niestety, tylko takich mamy.
Clary trąciła go ramieniem i razem ruszyli w stronę skał. Simon i Isabelle siedzieli obok siebie i rozmawiali cicho.
Alec trzymał się z boku i wpatrywał w ekran swojego telefonu.
Jace opadł na skałę obok swojego parabatai.
– Słyszałem, że jeśli człowiek dostatecznie długo się gapi, te rzeczy zaczynają dzwonić." "Dary Anioła" cz.6 - "Miasto niebiańskiego ognia"

kasia275

Z ostatniej części tj. Dary Anioła i Miasto Niebiańskiego Ognia
Są to dwa fragmenty, które wydały mi się smutne, nie wiem czemu ale mimo tego że jest to poboczny temat, wręcz nieistotny wydawał mi się najsmutniejszy.
_______________________________________________________________

Biedna jego rodzina – odezwała się Maryse. – Nawet nie zobaczą jego stosu
pogrzebowego w Cichym Mieście.
– On już nie był Nefilim – przypomniał Patrick. – Gdyby można go pochować, to tylko na
rozstaju dróg w Lesie Brocelind.
– Jak moją matkę – wtrącił Jace. – Bo się zabiła. Przestępcy, samobójcy i potwory są
grzebani w miejscu, gdzie krzyżują się drogi, prawda?
Mówił fałszywie pogodnym tonem, który, jak Clary wiedziała, maskował gniew albo ból.
Chciała przysunąć się bliżej niego, ale w pokoju było za dużo ludzi.
– Nie zawsze – rzekł brat Zachariasz miękkim głosem. – W bitwie o Cytadelę brał udział
jeden z młodych Longfordów. I był zmuszony zabić swojego parabatai, który został
przemieniony przez Sebastiana. Potem skierował miecz przeciwko sobie i podciął sobie
nadgarstki. Będzie dzisiaj spalony wraz z resztą poległych, ze wszystkimi należnymi honorami.
Clary przypomniała sobie młodego człowieka, który stał pod Cytadelą nad martwym
Nocnym Łowcą i szlochał, podczas gdy wokół toczyła się bitwa. Może powinna była się
zatrzymać, przemówić do niego? Czy to by pomogło, czy w ogóle coś mogła zrobić?
________________________________________________________________________________ ________

rzekł Zachariasz. – Ale póki żyje i jest szczęśliwa na tym świecie,
znajdę sposób, żeby też być szczęśliwym, nawet bez niej. – Spojrzał na stosy pogrzebowe, na
wydłużające się cienie zmarłych. – Które to ciało młodego Longforda? Tego, który zabił swojego
parabatai.
– Tam – wskazała Jia. – Dlaczego chcesz wiedzieć?
– To najgorsza konieczność, jaką można sobie wyobrazić. Ja nie miałbym dość odwagi.
Ten młodzieniec się nią wykazał, więc chciałbym oddać mu cześć.

ocenił(a) film na 7
kasia275

"Miasto Kości:

- Czytałam w twoich fusach od herbaty, pamiętasz, Nocny Łowco? Nie zakochałeś się jeszcze w niewłaściwej osobie?
- Niestety, Damo Nieba, moją jedyną prawdziwą miłością pozostaje ja sam.
Dorothea wybuchnęła śmiechem.
- Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze.
-Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej.
______________________________________________________________________-

Mój ulubiony:

"Był sobie kiedyś chłopiec. Kiedy chłopiec miał sześć lat, ojciec dał mu sokoła do polowań. „Sokoły to drapieżniki, zabijają inne ptaki”. [...] Sokół nie lubił chłopca, chłopiec nie lubił sokoła. Jego ostry dziób przyprawiał go o niepokój, a jasne oczy wciąż go obserwowały. Gdy tylko chłopiec się doń zbliżał, ptak atakował go dziobem i pazurami. Przez wiele tygodni jego nadgarstki i ręce wciąż krwawiły. [...] Oswojenie go było prawie niemożliwe. Ale chłopiec próbował, bo [...] chciał zadowolić ojca. Przebywał z sokołem cały czas [...] wciąż do niego mówiąc albo nawet grając muzykę. [...]Powinien trzymać go w ciemności, ale [...] siadał tam, gdzie ptak mógł go widzieć, dotykał go i głaskał po skrzydłach, żeby zdobyć jego zaufanie. Karmił go z reki, ale z początku ptak nie chciał jeść. Później jadł tak łapczywie, że kaleczył mu dziobem dłonie. Ale chłopiec był zadowolony, bo zrobili postępy. Chodziło mu o to, żeby ptak dobrze go poznał, nawet jeśli ranił go do krwi. Chłopiec zaczął dostrzegać, że sokół jest piękny, że jego smukłe skrzydła są stworzone do szybkiego lotu, że jest silny i szybki, dziki i łagodny. [...] Gdy nauczył się krążyć i wracać na jego nadgarstek, chłopiec omal nie krzyczał z radości. Czasami ptak wskakiwał mu na ramię i wsadzał dziób w jego włosy. Chłopiec wiedział, ze nie jest tylko oswojony, ale i doskonale wytrenowany, poszedł do ojca i pokazał mu, czego dokonał. Spodziewał się pochwały, ale ojciec wziął ptaka, teraz oswojonego i ufnego, i skręcił mu kark. „Mówiłem ci, że masz uczynić go posłusznym [...]A ty nauczyłeś go kochać. Sokoły nie mają być kochanymi, domowymi pupilami. Są dzikie, gwałtowne i okrutne. Ten ptak nie został wytresowany, tylko złamany”. [...] Chłopiec [...] nigdy nie zapomniał tego, czego się nauczył: że kochać to niszczyć i że być kochanym to znaczy zostać zniszczonym."

ocenił(a) film na 3
kasia275

Przepraszam, że pytam. Ile masz lat?

kasia275

Czytam te cytaty śmiejąc się pod nosem, czasem roniąc łezkę i nie wierze, że nikt nie wspomniał o tym z Miasta Kości:
„Gdybyś był w połowie tak zabawny, za jakiego się uważasz, chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś.”

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones