Dla dzisiejszej wypaczonej kwejkiem młodzieży. Kolejny gniot pokroju Zmierzchów, Intruzów,
który jeszcze ma zamiar być serią filmów. Fabuła tak nielogiczna i niespójna, że człowiek pod
koniec miał wrażenie, że sami bohaterowie zbytnio nie wiedzą o co właściwie walczą i po co w
ogóle biorą udział w tej całej szopce rodem z jakiejś parodii. Najbardziej rozbawiła mnie scena
w której kopia Belli zatrzymuje "demony" i wspaniali "łowcy" zamiast korzystać z okazji i się ich
pozbyć, to przechodzą obok nich po to żebyśmy mogli za chwilę obejrzeć bezsensowną scenę
walki. Ogólnie przerażający jest fakt, że ostatnio takie ekranizacje książek pseudo pisarzy są w
modzie i zapewne jeszcze nie raz będę musiał się tak żalić. Mam nadzieję że kiedyś powróci
fascynacja kosmosem, technologią i w kinie będzie można obejrzeć coś lepszego niż
nieporadne nastolatki z porażeniem mięśni twarzy.
No ta scena z demonami o której wspomniałeś naprawdę "mistrzowska: :D a podobnych absurdów było więcej.
Hyy no cóż stwierdzam że i owszem może nie podobać ci się film ale nie rozumiem czemu obrażasz autorkę książki po przez nazywanie jej ,,Pseudo pisarzem". To nie jej wina że książka została zekranizowana w ten sposób a nie inny. Ona na prawdę stworzyła fajną, lekką i bardzo wciągająca lekturę która przenosi czytelnika w inny być może trochę wykreowany świat fantazji i fikcji. Więc nie powinnaś oceniać książki po przez pryzmat filmu. I co strasznie mnie drażni i denerwuję to to że ludzię wszytskie filmy tego gatunku porównują do Z
Ja osobiście uważam że filmy mimo iż z tego samego gatunku są całkiem inne a Dary Anioła są lepsze. Więc zanim ocenisz autora przeczytaj książkę. No i nie porównuj wszytkich filmów tego gatunku do
Zmierzchu.
Przepraszam że w tylu wiadomościach ale nie wiem dlaczego samo się tak zrobiło.
Zupełnie się zgadzam z tą opinią. Mnie również denerwuje to, że większość filmów skierowanych do młodzieży są porównywane zawsze do miernego Zmierzchu. Akurat Dary anioła są dużo dużo lepszym filmem. Nic odkrywczego, ale całkiem nieźle się to ogląda.
Gdybyś czytał książkę film miałby dla Ciebie większy sens :) I nie porównuj filmu do Zmierzchu, który moim zdaniem nie ma prawa nawet stać na półce obok "Darów Anioła " ,bo to zupełnie inna bajka.
Nie chcę się wtrącać w dyskusję bo naprawdę nie mam na to ochoty, ale my tu oceniamy film a nie książkę.
Tak porównajmy każdy jeden film w którym znajduje się wątek miłosny głównego bohatera i jest to Zmierzch. Fabuły nie widzisz jeśli oglądasz film wychodząc w trakcie po kawę albo pogadać z kimś a film leci dalej. Muzyka średnio dopasowana moim zdaniem. Bardziej pasuje do Avatara niż tutaj. BTW film bez zastrzeżeń.