Dary Anioła: Miasto kości

The Mortal Instruments: City of Bones
2013
6,5 95 tys. ocen
6,5 10 1 94569
4,2 9 krytyków
Dary Anioła: Miasto kości
powrót do forum filmu Dary Anioła: Miasto kości

O ile jestem wielką fanką Cassandry Clare i jej twórczości i niezwykle czekałam na ten film, ale
muszę przyznać, że łagodnie mówiąc nie był najlepszy. Clary fakt była bardzo dobrze obsadzona,
Jocelyn i Simon także, to reszcie dużo brakowało. Isabelle była za mało hmn... zniewalająca:) jak
było to opisane w książkach, Alec był za stary, Valentine... koraliki we włosach i dredy. Co? I Jace. O
mój boże. Sorry jeśli kogoś urażę ( patrzyłam i wielu osobom się podobał), ąle był tak... nie mogę
powiedzieć, że był bardzo brzydki, ale był wogóle ... niejacesowy :) I największa głupota w tym filmie
to... dlaczego zdradzili, ludziom nie czytającym ksiązki, że Clary i Jace nie są rodzeństwem?
Przepraszam zagadałam się ;) . Napiszcie co o tym sądzicie.

ocenił(a) film na 6
dagu01

Zgadzam się z tobą. Ogólnie film nie był zły, ale najgorsze były postacie - gdzie błyskotliwe rozmówki Jace i Clary? Gdzie cała oryginalność Magnusa? RZADNA z postaci nie miała osobowości! Co do aktorów, pasują mi( oprócz Zegersa - za stary i zbyt twarde rysy twarzy), nawet Valentine mi się podobał, ale tu znowu ten sam problem - zero z jego złożonego, książkowego charakteru. Też uwarzam, że twórcy popełnili głupotę ze zdradzeniem, że Clary i Jace nie są rodzeństwem, ale sądząc po komentarzach na różnych stronach do DA, niewiele osób zauważyło/ usłyszało/ zrozumiało tę rozmowę Valentina z Hodgem...

ocenił(a) film na 6
Luthien2707

Ja bym jeszcze dodała braków (uwaga spojler ) dlaczego Simon nie zmienił się w szczura, a jego przemiana w wampira tak jakby niedociągnięta tutaj, że niby nie a może??? A dodatkowo on nie był ugryziony, on ugryzł wampira... Brakowało mi wielu scen wyjaśnień, wejście do wampirów przecież całej tej części książki dawało wiele początków, tak jak Magnus kazał Alecowi zostać u siebie, Simon się przemienił, Cary i Jace dopiero się poznawali i najwięcej zabawnych tekstów wtedy padło, w dodatku mieli motory wampirów, a Jace cały czas docinał Simonowi.

A tutaj jeszcze Isabell która wręcz rzuca się w objęcia Simona, ogólnie nie było nic powiedziane o Conclave czy jak oni tam mają, przecież to ich rodzice? Nikt się nie zdziwił że ci młodzi nocni łowcy tak sami biegają? I brakuje najmłodszego z rodzeństwa i kota...
Dla mnie brakuje wszystkiego za co tak lubiłam te postacie.... Ich barwy. Tu wyszły flaki z olejem i wiadomo od razu kto z kim będzie kręcił kto jest zły...

Jak by to nie było na podstawie książki to można by dać plusa, ale jak zawsze raczej nie udany przekład.