Bardzo mi się podoba pomysł i przekaz. Odseparowanie od świata, infantylność, ludzie, którzy nie
potrafią odróżniać dobra od zła i którymi można łatwo sterować. Utopia jako pozornie piękna idea,
jednocześnie mająca swoje konsekwencje w postaci zidiociałych obywateli, którzy nie rozumieją co
się wokół nich dzieje. A na zewnątrz świat, który jest jaki jest. Jednocześnie piękny i okrutny.
Zdumiewający, a z drugiej strony destruktywny. Niebo i piekło zarazem. Gdy tylko człowiek zazna
uroków i okrucieństw tego świata będzie naprawdę człowiekiem. A nie maszyną, która ulega
wpływowi tych, którzy są u szczytu piramidy społecznej. Naprawdę niesamowity film (szczególnie
ostatnie sekwencje). Zapraszam do dyskusji.