PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=188890}

Dawca pamięci

The Giver
2014
6,6 109 tys. ocen
6,6 10 1 108716
4,7 16 krytyków
Dawca pamięci
powrót do forum filmu Dawca pamięci

Ale zacznę od początku.

Zwiastuny filmowe były bardzo fajnie zmontowane i zachęcające. Nie wymagałam zbyt ambitnego kina, bo o takie ostatnio ciężko. Mimo to poszłam z ciekawości, by zobaczyć kolejną wizje przyszłości, które może lub nie może czeka następne pokolenia. I co mi to dało? Dało mi to tyle, co nic, bo wyszłam z kina z uczuciem kompletnej obojętności. Mogłam to oglądać ale jakbym tego nie zrobiła to też by było ok. Nie wywarł na mnie specjalnego wrażenia, bo to wszystko już było. Momentami film strasznie się dłużył i męczyłam się zastanawiając ile jeszcze do końca.

A teraz trochę spoilerów co do fabuły. Spoilerów, refleksji i pytań, bo nie które rzeczy są dla mnie nie jasne.

Dlaczego, gdy Jonasz czy jak mu tam było przekroczył granice to wszystkim wróciła pamięć? Po prostu nie rozumiem na jakiej to zasadzie działało. Coś mi umknęło czy to nie zostało wyjaśnione? Przecież on sam chyba nie dostał jeszcze wszystkich wspomnień i historii?

O co chodziło z tą całą chatą w lesie? Czemu ten-którgo-imienia-nie-pamiętam widział to we wspomnieniach, a później sam tak jakby na nowo to przeżywał? Co u licha sanki robiły w środku lasu? I czemu ci ludzie cały czas śpiewali tam kolędy? Boże narodzenie cały rok tam trwa czy co?

Emocje. Skoro jak sami wspomnieli emocje były tak jakby wyłączone to czemu odczuwali np. przyjaźń? Albo zazdrość tak jak w przypadku Asher’a? Przecież to łączy się z głębszymi przeżyciami, a oni mieli je wyciszone.

Ale nic z tych niejasnych dla mnie rzeczy nie przeszkadzałoby mi tak bardzo, gdyby – i tu odnoszę się do tytułu mojego tematu:

…na zakończenie dowalili tak naprawdę ostro. W sensie – tu się budzi moja chora wyobraźnia - np. Fiona dostała ten zastrzyk, albo gdyby ojciec głównego bohatera sam sobie wbił tą igłę po zdaniu sobie sprawy z tego, że zabijał dzieciaczki. To by było coś! Nikt mi chyba nie powie, że to nie byłoby coś nowego, coś co wywarłoby wrażenie na każdym.

Wiem nie powinnam się doszukiwać drugiego dna w tym filmie, jednak drażni mnie fakt, że ostatnio wszystkie filmy lecą jednym schematem. Ile można? Jak nie wampiry, wilkołaki czy inne stwory nocy z których robi się domowe zwierzaki, to znowu dystopie, gdzie jeden bohater od zawsze czuje się inny. Bleh. Już sam początek Dawcy mnie rozwalił i siłą się zmusiłam, żeby nie wyjść z kina. „Od zawsze czułem się inny.” OMG… normalnie się wzruszyłam.

Na sam koniec to co mi się podobało, a czego było nie wiele:

- ścieżka dźwiękowa, nawet przyjemnie się jej słuchało podczas niektórych monotonnych scen

- czarno-biały początek filmu i stopniowe przejście w kolory – to jest dokładnie to co mnie zachęciło w zwiastunach i co w filmie też wypadło bardzo dobrze

- nawet fajnie pokazali jak główny bohater (wciąż nie pamiętam jego imienia) dostaje wspomnienia

To by było na tyle. Podsumowując jeśli ktoś ma ochotę na film bez głębszego przekazu, nic nie wnoszący do życia i w idiotyczny sposób próbujący pokazać jaka przyszłość nas czeka to polecam The Walking Dead, bo przynajmniej mają zombie.

Ode mnie Dawca dostaje 5 chociaż w sumie sama nie wiem za co.

Aniuleks

To byłby naprawdę dobry film, gdyby był... dłuższy.

Aniuleks

Film obejrzałam wczoraj i po wyjściu z kina czułam się trochę... zawiedziona jego zakończeniem. Moja prywatna teoria, troszkę polepszająca mój odbiór filmu, jest taka, że Jonasz gdzieś w trakcie swojej wędrówki z małym Gabrielem zginął - gdy spadł z zaśnieżonej góry, gdy Asher wrzucił go do wody, albo już podczas skoku na motorze z krawędzi. Wtedy znalezienie sanek i domku w lesie (identycznych jak ze wspomnień, które dostał) miałoby sens, bo byłyby tylko jego wyobrażeniem. A, i jeszcze to, że Jonasz chyba wędrował dość długo (szedł przez gorące pustynie, a później wszedł na zaśnieżoną górę), a w społeczności zdarzyło się dość niewiele - tylko zdecydowano zabić Fionę + nawet nie zdążyli wykonać jej egzekucji, bo już otrzymali wspomnienia. Mam wrażenie, że decyzje podejmowanoby szybciej...
(Jedyne co mnie kłuje w tej teorii to to, że gdyby Jonasz umarł od razu gdy skoczył na motorze z krawędzi, to chyba nie "wyobrażałby" sobie następnie, że jest poszukiwany i znaleziony... no, ale znalazł go w końcu jego najlepszy kolega z dzieciństwa, który tak jakby pomógł mu uciekać dalej, więc wtedy nawet to jakoś trzyma się kupy.)
Ale to tylko taka moja fantazja, bo uważałam, że zakończenie jest kiepskie logicznie :) Nie mam pojęcia jak wszystko zostało przedstawione w książce, ale ciekawi mnie czy jest podobnie... może kiedyś się za nią zabiorę.

ocenił(a) film na 6
Aniuleks

Absolutnie się zgadzam. I dodam jeszcze jedno pytanie - co jadło to dziecko podczas ich wędrówki przez pustynię/ góry itp.
Ten film nie wzbudził we mnie żadnych innych emocji niż rozczarowanie. Spodziewałam się czegoś lepszego, a tu po 15 minutach wiedziałam, jak dokładnie film się potoczy.

ocenił(a) film na 8
Aniuleks

oni byli "wybrańcami", na zasadzie herkulesa:) nie ma się rzeczywiście co doszukiwać drugiego dna, to nie Lynch, którego zresztą produkcji (i podobnych) nie znoszę:) pozdro:)

Aniuleks

serio? gdybym nie przeczytala ksiazki to w ogole nie wiedzialabym co sie dzieje na ekranie i to staralam sie wylapywać rzeczy.

ocenił(a) film na 4
Aniuleks

Obejrzyj Equilibrium. W gruncie rzeczy prawie ta sama historia. Tylko, że w wersji dla dorosłych ;)

Aniuleks

Na wiele z tych pytań odpowie Ci książka, którą warto przeczytać... A jeśli uznasz, że była to strata czasu, to i tak taką nie będzie, gdyż książka jest bardzo krótka i pisana prostym językiem.