PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=556062}
6,3 25 tys. ocen
6,3 10 1 24817
6,0 8 krytyków
Death Race 2
powrót do forum filmu Death Race 2

Produkcja jest typowym przykladem kontynuacji robionej po lepkach, bez pomyslu, tylko na fali entuzjazmu, jaki towarzyszyl czesci pierwszej. Gra aktorska stoi na niskim poziomie, nie przekonuja mnie aktorzy w tym filmie. Efekty takie sobie, jakies okrojone.... Ogolnie fabula jest dosc nudnawa i przewidywalna. A samo powstanie Frankensteina pod koniec to juz szczyt glupoty.... Obejrzalem, bo slyszalem, ze powstanie 3 czesc, ktora znowu ma byc kinowym hiciorem, dlatego chcialem byc w temacie, ale teraz zaluje i szczerze nie polecam.... 5/10

ocenił(a) film na 6
Bambim

Wydaje mi sie ze film jest prequelem niz kontynuacja :>

ocenił(a) film na 10
Bambim

Czyżbyś oczekiwał, że Frankenstain nie powstanie? Przecież, właśnie do tego dążyła cała fabuła, by uzupełnić 1-szą część. I jak dla mnie wyszło im to super.

ocenił(a) film na 8
Bambim

Widzę że na forum zdecydowana większość miesza ten film z błotem. A według mnie nie był znowu taki zły. Co prawda nie dorównuje jedynce, no ale tak to już jest z kolejnymi częściami. Efekt specjalne całkiem przyzwoite, fabuła też nie najgorsza (czy w jedynce była bardziej błyskotliwa?)

ocenił(a) film na 2
Bambim

Mam podobne odczucia jak Bambim, po oglądnięciu jedynki czułem, że oglądnąłem porządne kino akcji z prostą, aczkolwiek znośną fabułą. Dwójka, która miała być dopełnieniem i wyjaśnieniem osoby Frankensteina stała się jedną wielką kupą śmiechu. Film tragiczny, efekty specjalne polegające jedynie na tzw. slow motion nie zrobiły na mnie wrażenia, komiczne pojedynki (jak ten na miotacze ognia) sprawiły, że ubawiłem się do łez, fabuła uboga strasznie, kuleje mocno, a na dodatek to tragiczne prowadzenie wyścigów. Ja rozumiem, nie wszystko musi się trzymać mocno ze sobą podczas wyścigu, ale na miłość boską ileż razy może ten czarnoskóry pan w wielkim samochodze doganiać Dodga, ile razy główny bohater ma wyprzedzać resztę skoro przecież cały czas w tabeli jest pierwszy, i w końcu jak to możliwe, że po powrocie w celu uratowania 14k bohater zdołał jeszcze wjechać w auto wroga, zaczekać i dogonić wielki samochód. Komiczna scena 'podpalenia' auta przez 14k spowodowała u mnie jeszcze większy śmiech. Nie wiem, czy to ja miałem zwidy, ale podczas początkowego pościgu z banku w jednej scenie (po eksplozji pod kołami policjantów) w kolejnym kadrze widziałem długi mikrofon filmowy i kamerę, jeśli to nie zwid jest to przykład kompletnej amatorki.
Podsumowując film nie trzyma się w ogóle niczego, ani to akcja, ani ... praktycznie nic, film zrobiony na siłę, aby zdobyć tylko pieniądze.