Dosłownie! Czułem się przez cały seans, jakbym oglądał niskobudżetowy film akcji sci-fi z lat 90. wiecie, direct-to-video, z aktorami jednej roli, fatalnymi cgi, z jedną lokacją (opuszczony supermarket?). Twardzi faceci vs bezduszny robot w ekstremalnej dawce filmowego crapu. Momentami nie starczyło nawet ujęć i parę...
więcej