Zaskoczył mnie ten film i to bardzo.Zwiastun zapowiadał raczej komedię,parodię komiksowych superbohaterów w stylu np "Blankman". Tymczasem pomimo wielu scen humorystycznych jest to raczej dramat z domieszką sensacji.Twórcy korzystając z wielu komiksowych motywów opowiadają tu realistyczną, bardzo ciekawą i naprawdę przejmującą historię.Bardzo mocną stroną filmu obok scenariusza jest świetna rola Woodego Harrelsona,ale i reszcie aktorów nie można wiele zarzucić (np pani Kat Dennings)Ktoś porównał ten film do Foresta Gumpa,owszem pewne zbieżności są,ale Defendor wydaje mi się dużo lepszy,tutaj udało się uniknąć typowo amerykańskiego lukru.Przez moment bałem się o zakończenie,ale na szczęście twórcy wyszli zwycięsko i w tym aspekcie.Polecam nie tylko miłośnikom komiksowych superbohaterów chociaż ci będą mieli niewątpliwie dużo więcej frajdy z seansu.Ja tak właśnie miałem.Bardzo pozytywne zaskoczenie na koniec roku.Nawet 8/10
Zgadzam się. Film urzekający, refleksyjny. Spodziewałem się gniota a trafiłem na bardzo watościowe kino! Zdecydowanie należy mu się wyższa średnia. Te 6,6 pokazuje, że większość lubi badziewie rodem z usa z pompowtryskowymi efektami specjalnymi z płytką fabułą.