Oceniam go podobnie. Choć przez kilka godzin po seansie nie bardzo wiedziałem, jak podejść do tego filmu, jak ocenić... Na pewno polecam go wszystkim, którzy poszukują niebanalnego, ciekawego filmu na piątkowy wieczór. Jednak gra rewelacyjnego Woody'ego Harrelsona jest tak bardzo sugestywna, że trzeba też przygotować się na momenty przejmujące i smutne. To nie jest film dla niewrażliwych ludzi.
A tak nawiasem, Elias Koteas wygląda w tym filmie jak Paweł Kukiz w "Wtorku" :)