Naprawdę ciepły film. Z początku raczej nastawiałem się, że to będzie lekka komedyjka, którą wyłącze pewnie po godzinie z nadmiaru głupoty na ekranie ale pozytywnie sie zawiodłem. Kreacje aktorskie bardzo udane jeśli chodzi o Kat i dooneya. Nie bede nic mówił o Woodym bo ten film dla jego roli trzeba zobaczyć. Ktoś kiedyś powiedział, że nie zapamiętają roli aktora, jesli zagra całkowitego debila jak Sean penn w "I am Sam". Woody zagrał świetnie postać trudną, skomplikowaną. Jak już pisałem w wypadku The messenger...woody po raz kolejny w ostatnim czasie został obsadzony w bardzo dobrej roli. WArt obejrzenia