8/10. Nie przeprowadzę co prawda takiej analizy, jak koledzy poniżej ale film po prostu przypadł mi do gustu. Kompletnie nie wiedziałem czego się po nim spodziewać, dlatego oryginalna historia lekko opóźnionego w rozwoju maniaka komiksów, który postanawia zostać superbohaterem mnie urzekła. Film miał w sobie coś, co kazało wierzyć, że tym razem krucjata Defendora się powiedzie. Rewelacyjna rola Woody'iego! Były też momenty absurdalne vide olbrzymi rój os/pszczół z malutkiego rozbitego słoika, lecz nie wpłynęły znacząco na ogólny odbiór filmu. Polecam! :)