Zgodzę się to jest naprawdę wspaniały film! Zobaczyłem dzięki niemu że każdy człowiek może być bohater obojętnie czy jest głupi bądź mądry, piękny czy brzydki, biedny albo bogaty. I nie bohaterem w płaszczu jak w komiksach tylko takim co własnym dobrym życiem tworzą opowieści godne zapamiętania. Na początku myślałem że to będzie komedia w stylu kick-assa ale okazało się że to bardzo dorosłe i poważne kino o odwadze, uzależnieniach, miłości i poświęceniu. Z całego serca wam polecam nie pożałujecie!!!

Nic dodadac nić ując do tego co napisali przedmówcy film to prawdziwe arcydzieło, trochę śmieszny trochę smutny, ale ciekawy i intrygujący, i ten głos Defendora przypomina mi Roshnaka ( chyba tak się go pisało) z the watchers, świetne przejścia miedzy Popingtonem i jego alterego. Świetnie pokazuje jak mały chłopiec stara sobie poradzić z śmiercią matki, może ilat mu przybyło ale nadal jest tym samym chłopcem wychowanym przez surowego dziadka, jak dlamnie ten film bije na głowe Batmanów Spidermanów hellrider czy inne takie, doborowa gra aktorska ( choć i aktorów nie znam, nie kojarzę) ... tylko pytanie czemu ten film nie został obdarowany oskarem, prawdziwe dobre filmy są pomijane a szkoda