Film z roku 1997, więc rzeczą oczywistą jest, że niektóre wartości ewoluowały. I dobrze!
Film jest idealistyczny w swoim przekazie, ale ja się akurat cieszę z tego, że wskazuje dobre
wzorce. Do gry aktorów można mieć dużo zastrzeżeń ;) W ogóle do charakteru głównego
bohatera mam wiele zastrzeżeń i wielu jego zachowań nie rozumiem, choć są też i te dla
mnie jasne. Pewnie film o podobnej tematyce powstały w roku 2011 wyglądałby trochę
inaczej - aktorzy by byli jeszcze piękniejsi, pojawiłby się product placement itp. Więc dobrze,
że jeszcze taki old school'owy film można obejrzeć i że przynosi on trochę wzruszeń :)
Polecam.
PS. Zresztą - mnie zniewala sam tytuł :) Teraz już takich nie ma ;)