Nie wiem czy ktoś to zauważył czy tylko ja? Scena gdy Machalica stoi i patrzy w okno jest sceną z Białego, nie muszę chyba dodawać o scenie w której staruszka wyrzuca śmieci. I jeszcze ta dziewczyna, która nie mogła śpiewać ze względów zdrowotnych, czy to nie Weronika?
Chodziło mi oczywiści, że to Trzy kolory i Podwójne Życie Weroniki nawiązuje do Dekalogu IX, nie odwrotnie.
Mam podobne odczucia co do Oli z "Dekalogu 9". Zapewne to jej wątek został rozbudowany, a nawet "sklonowany" w "Podwójnym życiu Weroniki". Tam też, tak jak w tej części "Dekalogu", jest mowa o nieistniejącym kompozytorze Budenmayerze (Zbigniew Preisner).
Co ciekawe, jeśli potraktować jako całość i scenariusz "Dekalogu 9" i sam film, to można odnaleźć pierwowzór obu Weronik.
W filmie operacja serca (przeszczep) się udaje, a dziewczyna ma pretensje do kardiochirurga, że już nie jest sobą (wcześniej chciała tylko żyć - kariera, do której miała za słabe serce, jej nie pociągała, a teraz bardzo pragnie śpiewać i być popularna). Potem jest, co prawda scena, w której Roman mówi, że ktoś mu umarł - ale moim zdaniem ma na myśli żonę, Hankę - przestała dla niego istnieć, bo odkrył jej cielesną zdradę.
W scenariuszu natomiast chora na serce Ola umiera - operacja się nie udaje. A przecież została wykonana tylko po to, by dziewczyna mogła śpiewać. Gdyby z tego zrezygnowała, i bez zabiegu by żyła.
Mam podobne odczucia co do Oli z "Dekalogu 9". Zapewne to jej wątek został rozbudowany, a nawet "sklonowany" w "Podwójnym życiu Weroniki". Tam też, tak jak w tej części "Dekalogu", jest mowa o nieistniejącym kompozytorze Budenmayerze (Zbigniew Preisner).
Co ciekawe, jeśli potraktować jako całość i scenariusz "Dekalogu 9" i sam film, to można odnaleźć pierwowzór obu Weronik.
W filmie operacja serca (przeszczep) się udaje, a dziewczyna ma pretensje do kardiochirurga, że już nie jest sobą (wcześniej chciała tylko żyć - kariera, do której miała za słabe serce, jej nie pociągała, a teraz bardzo pragnie śpiewać i być popularna). Potem jest, co prawda scena, w której Roman mówi, że ktoś mu umarł - ale moim zdaniem ma na myśli żonę, Hankę - przestała dla niego istnieć, bo odkrył jej cielesną zdradę.
W scenariuszu natomiast chora na serce Ola umiera - operacja się nie udaje. A przecież została wykonana tylko po to, by dziewczyna mogła śpiewać. Gdyby z tego zrezygnowała, i bez zabiegu by żyła.