Co ty pier do lisz

No tak może od rzeczy. A ty co powiesz?

Że gdy popatrzeć na forumowiczów filmwebu jako reprezentantów gatunku, ostatnie, co człowieka powinno dziwić w filmie, to nieracjonalne decyzje bohaterów.

Ludzie nie są racjonalni. Istnienie wampirów nie jest racjonalne (światło odbite od Księżyca już im nie szkodzi, a jeszcze Dracula musiał swoją własną ziemię wozić).

Czy to nie oczywiste? Jeśli ludzie oglądając film o wampirze widzą nieracjonalność w kolorze czyjejś skóry (sąsiedni wątek w komciach), to naprawdę nie ma bardziej typowej ludzkiej cechy zwiększającej realizm filmu niż głupota. :)

Mnie drażniło jedynie to, że: widzieli "tajemnicze" pudła w ładunku, znaleźli kobietę z kiepskim stanie w jednym z nich, ale nie wpadli zbyt prędko na pomysł, by otworzyć i przeszukać pozostałe (choćby po to, by upewnić się, że nie ma tam większej liczby ofiar).

Nie przypominam sobie żadnych innych głupot i nieścisłości, które by mi przeszkadzały w seansie. Jakie decyzje i głupoty ci przeszkadzały?

Odnośnie sytuacji, którą wymieniłeś, samo to, że akurat w jedynej z 50 skrzyni, która się rozbiła, była Anna już jest trochę naciągane.

Ale idźmy dalej:
Czemu transfuzja pomogła wielokrotnie gryzionej kobiecie, a chłopcu nie?

Po co była scena, w której znajdują leże Draculi? Skoro wiedzieli gdzie śpi za dnia, czemu po prostu wtedy go nie zabili?- To chyba była największa zagadka podczas seansu

Decydując się zatopić statek, Clemens mówi, że Wojchek robi przygotowania pod pokładem. Gdy dochodzi do momentu zatopienia statku, okazuje się, że żadnych przygotowań nie było, a Wojchek po prostu próbuje wybić dziurę w kadłubie?

Jak Wojchek chciał zatopić statek będąc na bocianim gnieździe? Liczył na to, że Dracula od tak pozwoli mu zejść?

Clemens ostatniej nocy mówi do Anny coś w stylu "Idź pod pokład do kapitana, tam będzie bezpieczniej". CO?! Większość ofiar zginęła pod pokładem, co to za głupota?

Jaki sens miało zabezpieczanie luku towarowego, żeby Dracula "miał tylko jedną drogę wyjścia", skoro pierwszej nocy bezproblemowo wybił to zabezpieczenie tego luku?

CZEMU NIE OPUŚCILI I NIE ZATOPILI STATKU ZA DNIA?

Zatapiali okret w nocy, gdzie bylo widac juz przez lunete ląd. Skoro umial latac, to zeby nie zatonac w razie w wraz ze statkiem, mogl sobie do ladu doleciec :)

Kapitan mlodemu kaze zostac w kajucie i sie zamknac i nikogo nie wpuszczac, ale mlody kozak i po jakims czasie wychodzi z zaciekawieniem, bo slyszy jakies glosy :)

A tam. Chyba nie ma horroru gdzie nie ma niedorzeczności i absurdów. Dlatego staram się trochę przymykać na to oko. A mój "ulubiony" absurd to w horrorach gdzie jest rodzina z dziećmi w jakimś nawiedzonym domu gdzie w nocy coś atakuje/straszy dzieciaki. No i rodzice wpadają zawsze na genialny pomysł... Na kolejną noc zostawmy je same znowu!

1. Widzisz, rachunek prawdopodobieństwa nie mówi, że zawsze zdarzają się tylko rzeczy prawdopodobne.
(Zasadniczo prawdopodobieństwo, że trafisz na statek z wampirem, jest niższe niż to, że losowo wybrana na świecie skrzynia zawiera półżywą kobietę).

2. Film wyjaśnia, że chłopiec był słabszy. Poza tym transfuzja pomogła tylko czasowo, prawda?

3. Może spał jak ja, dość czujnie. Zdaje się, że próbujesz wstawić ten film obrazki z innych filmów, że otwierają trumnę, a wampir się nie budzi. Ale skąd pomysł wstawiania motywów z innych filmów w logikę tego? :)

4. Przygotowania mogły oznaczać wybór miejsca ze słabszym drewnem (nieremontowanego) i znalezienie narzędzi.

5. Czasem pozwalał zejść. :)

6. Znów masz pewien problem z prawdopodobieństwem. Widzisz, pieszych ginie na drogach mniej niż osób w samochodach. To jednak nie znaczy, że w bezpośrednim zderzeniu z pieszym osoba w aucie jest w gorszej pozycji.

Logicznie, hehe, należałoby uwzględnić, że wampir aktywny był głównie nocą, ludzie byli pod pokładem głównie nocą, więc śmiertelność pod pokładem nie musi być wynikiem tego, że tam jest mniej bezpiecznie, a raczej tego, że ludzie tam byli częściej.
To jak z umieraniem w łóżku i podczas wspinaczki. Więcej osób umiera w łóżku, ale nie dlatego, że tam jest mniej bezpiecznie. :)

7,8 - Ogólnie większość twoich argumentów bazuje na potraktowaniu nieracjonalności ludzkiej jako nieścisłości. Jesteś żywym dowodem, że nieogarnianie prawdopodobieństwa, logiki i faktów jest obecne w populacji. Popatrzmy na więcej komentatorów, dostaniemy więcej żywych dowodów.

Ludzie są zazwyczaj niezbyt mądrzy i niezbyt mądre zachowanie jest właśnie tym, czego powinieneś oczekiwać jako autor pytania z punktu 1. Wszak wierzysz, że dzieje się właśnie to, co jest najbardziej prawdopodobne. :)

Reżyser to uuj!

Mnie się nawet podobał film. Potworek fajnie wyglądał, na początku taki typowy Gollum, a później jak już miał skrzydła i latał to już Smakosz he he. Dałbym nawet mocne 7 gdyby znowu nie zrobili z murzyna na koniec Superbohatera.