PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=343508}
4,6 575
ocen
4,6 10 1 575
Destricted
powrót do forum filmu Destricted

Dla mnie "Destricted" to przykład "sprzedania" widzom pornografii pod płaszczykiem artystycznego eksperymentu. W czasie seansu odniosłam wrażenie, że twórcy nowelek próbują wyważać otwarte już dawno drzwi, w związku z tym kontrowersji czy pytań wzbudzić nie są w stanie, najwyżej obawy widza o utratę słuchu (głośna kakofonia dźwięków jako "oprawa muzyczna") albo uszkodzenie wzroku (stroboskopowe efekty u Noe) :/ Właściwie jedynie częściowo dokumentalny film Clarka mnie zainteresował, chociaż budzi poważne wątpliwości etyczne, trafnie pokazuje jak seks może stać się swoistym rutynowym zajęciem wykonywanym bez jakichkolwiek zahamowań ale i bez przyjemności (wydaje się, że aktorki porno to nie nimfomanki tylko "profesjonalistki"). Jednak chociażby bardzo dobry obraz - "Irina Palm" mówi między innymi o tym samym bez uciekania się do naturalistycznej dosłowności.
Elfriede Jelinek w "Pianistce" zainteresowanie swojej tytułowej bohaterki pornografią tłumaczy następująco: "Erica (...) wgryzając się w ciała sczepionych ze sobą ludzi, pragnie zgłębić, co się za tym wszystkim kryje, co w tym jest takiego obezwładniającego dla zmysłów, że każdy chce to robić albo przynajmniej się temu przyglądać. Wlot prowadzący do wnętrza ciała wyjaśnia to w stopniu niedostatecznym, pozostawia miejsce na wątpliwości". Prawdopodobnie twórcy "Destricted" nie czytali jednak "Pianistki" albo nie dostrzegli ironii. Jelinek zbudowała zresztą odpowiednie tło społeczno-obyczajowe i psychologiczne dla opowiadanej historii, a ekranizujący tę powieść Haneke był na tyle przenikliwy, aby stwierdzić: "Organy płciowe, pokazane w normalnym filmie kinowym, ciągle jeszcze bulwersują przeciętnego widza. W 'Pianistce', w scenie w toalecie konserwatorium, chciałem początkowo pokazać członka we wzwodzie, nakręciłem już ujęcia z dublerem aktora, ale potem pomyślałem, że tych kilka sekund tak zdominuje wyobraźnię widzów, że cała scena stanie się nieważna". To jest właśnie przepaść jaka dzieli artystę od skandalisty.

Gerda

Ja nie uważam, że Destricted to sprzedanie widzom w artystycznej oprawce. Myślę, że to jest i tak za duży underground żeby pisać o tym filmie w takich kategoriach. Ale szczerze mówiąc mi nie za bardzo spodobały się te nowele, no może podobnie tak jakl Tobie nowela Clarka. No i taki mój fetysz jestem fanem Barneya ...

ocenił(a) film na 2
FreakyGlue

A może to jest po prostu undergroundowy film pornograficzny ;) Ja miałam nieodparte wrażenie, że do tego obrazu świetnie pasuje określenie - wiele hałasu o nic; tym bardziej, że miałam go okazję obejrzeć w ramach festiwalu ENH, a w niewielkim holu wrocławskiego Teatru Muzycznego rozgrywały się wręcz dantejskie sceny, tak wiele osób chciało film obejrzeć, dodatkowo przed samym pokazem dyrektor festiwalu osobiście ostrzegał przed drastycznością przekazu i namawiał co wrażliwszych widzów do opuszczenia sali kinowej. Tymczasem sam film okazał się raczej nieudaną produkcją (bez względu na to do jakiej kategorii ją przypiszemy), nie mającą ani szczególnych walorów artystycznych ani poznawczych. Wydał mi się nie tyle spontanicznym eksperymentem podyktowanym chęcią wniesienia czegoś nowego do kina, co na zimno wykalkulowaną prowokacją sygnowaną znanymi nazwiskami. Podsumowując - film jest rozczarowujący, ale w tym się akurat zgadzamy :)

Gerda

a czy jesteś w stanie może stworzyć napisy do tego filmu? a może ktokolwiek jest?

ocenił(a) film na 2
Gerda

Hm, pytanie było skierowane do mnie, czy do FreeMeRa? Ja niestety nie posiadam kopii filmu, a nawet gdybym ją posiadała, to i tak nie była bym w stanie napisów "stworzyć". Myślę jednak, że spokojnie możesz obejrzeć film bez napisów, jedyna nowela (Clark), gdzie jest więcej dialogów (właściwie monologów) jest po angielsku, chyba jeszcze Marina Abramovic głosem z offu opowiada o rytuałach płodności w bałkańskiej kulturze, choć jak się to ma do tematu pornografii wie chyba jedynie sama autorka :]

Gerda

no w sumie pytanie było skierowane do obu osób:) Ja film posiadam ale chciałbym wiedzieć o czy jest mowa w tym filmie konkretnie. napisów znaleźć nigdzie nie mogę a czasem są ludzie który umieją robić napisy i się tego podejmują więc zapytałem:)

użytkownik usunięty
Gerda

Gerda:

Pomijając same walory antropologiczne (małe, ale jednak), ja segment Abramovic i jej rolę w ramach całego projektu odbieram jako komentarz dotyczący miejsca seksualności we współczesnym świecie. Wiesz - rzecz drzewiej naturalna (ba, znajdująca swe odbicie w czynnościach rytualnych) we współczesnym świecie zmiatana jest pod dywan, spychana poza sferę publiczną, zamykana w szufladkach z napisem pornografia, obscena itp.

Inną zupełnie kwestią jest to, że w ciągu ostatnich z grubsza 30 lat pornografia - paradoksalnie - w coraz większym stopniu wkracza w świat popkultury, czego przykładem jest choćby właśnie "Destricted". Z tego też względu projekt uważam za mocno spóźniony. Nie jest to nic czego dobre 30 lat temu - w takiej czy innej formie - nie próbowaliby twórcy z nurtu kina transgresji.

Co zaś się tyczy całości projektu... Nie bardzo to widzę. Miało być chyba odważnie, bezkompromisowo, a zarazem "artystycznie" (cokolwiek by to obecnie nie znaczyło), a wyszło strasznie miałko, nijako i - przynajmniej u mnie - zamiast szokować powodowało zażenowanie.

Swoją drogą. Dotknęłaś ciekawego tematu. Po seansie przemknęło mi przez głowę pytanie, czy mamy tu do czynienia ze tą sławetną "artystyczną masturbacją" twórców, którzy w samozachwycie zapędzili się za bardzo i miast "Wiekopomnego Dzieła (TM)" stworzyli małego potworka, czy z grupą cyników, którzy zrobili sobie taką wizytówkę-fuszerkę, która pozwoli, by pomiędzy kolejnymi autorskimi projektami ich nazwiska przewinęły się w dyskusjach prowadzonych w tzw. "środowisku artystycznym".

Pozdrawiam

użytkownik usunięty
Gerda

Gerda - "Jelinek zbudowała zresztą odpowiednie tło społeczno-obyczajowe i psychologiczne dla opowiadanej historii, a ekranizujący tę powieść Haneke był na tyle przenikliwy, aby stwierdzić: "Organy płciowe, pokazane w normalnym filmie kinowym, ciągle jeszcze bulwersują przeciętnego widza. W 'Pianistce', w scenie w toalecie konserwatorium, chciałem początkowo pokazać członka we wzwodzie, nakręciłem już ujęcia z dublerem aktora, ale potem pomyślałem, że tych kilka sekund tak zdominuje wyobraźnię widzów, że cała scena stanie się nieważna". To jest właśnie przepaść jaka dzieli artystę od skandalisty."

Podpisuję się pod tym w stu procentach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones