Ten odcinek wyjątkowo przypadł mi do gustu, jako że partner Extralarge'a rzucał śmiesznymi tekstami. Myślę, że gdyby było to kino wyższych lotów, mogliby z nich zrobić duet na miarę "Zabójczej Broni" albo "48 godzin". Podobało mi się, gdy Bud Spencer powiedział do swojego partnera (świetny Phillip Michael Thomas): "Misja Napalony Ogier zakończona sukcesem" . Pod koniec też było dobre: "Jak to dobrze, że jesteśmy w Ameryce", na co Bud: "Uspokój się, zanim kompletnie ci odbije". Cała akcja ze strzelaniną w posiadłości Gonzalesa też świetna.